Nam się to udało i jestem bardzo szczęśliwy, choć prawdziwa walka rozpocznie się dopiero jutro.KRZYSZTOF HOŁOWCZYC: - Popełniłem błąd w jednym miejscu i straciłem około trzech sekund, więc można było pojechać szybciej. Nasser nie popełnia takich błędów, więc z pewnością to wykorzysta. Jesteśmy jednak zadowoleni i czekamy na jutrzejszy dzień.
KUBA PRZYGOŃSKI: - Moja przygoda z samochodem rajdowym zaczęła się równo rok temu. Debiutowałem w Baja Poland i na prologu w moich pierwszych zawodach zająłem trzynaste miejsce. Dzisiaj płynnie pokonałem cały odcinek i utrzymałem dobre tempo jazdy. To pokazuje, jak solidnie przepracowałem ostatnie dwanaście miesięcy. Poprawiłem technikę jazdy i szybkość. Zdobyłem cenne doświadczenia i nabrałem pewności w rywalizacji z najlepszymi. Cieszę się z dzisiejszego przejazdu i nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.
MAREK DĄBROWSKI: - Prolog choć krótki nie należał do najłatwiejszych. Startowaliśmy w odwróconej kolejności, a to oznacza, że zawodnicy jadący przed nami znacznie rozjeździli nawierzchnię. Na trasie pojawiły się niebezpieczne koleiny, na które musieliśmy uważać. Niestety na jednym z zakrętów wyrzuciło nas, musiałem zbić bieg i wrócić na trasę. Straciliśmy kilka cennych sekund. Kończymy prolog na bardzo dobrym czwartym miejscu. Jutro ruszamy na poligon i zaczynamy prawdziwą rywalizację. Przed nami dwa dni rajdowych emocji na najwyższym poziomie.
MARCIN ŁUKASZEWSKI: - Wydaje mi się, że mieliśmy za niski nastaw samochodu, a na trasie było sporo głębokich kolein i zakrętów 90 stopni, więc trochę wieszaliśmy się centralną, dolną płytą i to nas wstrzymywało. W sobotę dwa odcinki specjalne po 170 kilometrów, więc zacznie się prawdziwy rajd.
ROBIN SZUSTKOWSKI: - Wszystko zaczęło się na testach, kiedy poczułem, że auto delikatnie ślizga się na biegach. Było to ledwie wyczuwalne, ale już przy wrzuceniu wstecznego podskoczyły obroty, a samochód nie przyspieszył. Potem za kierownicę wsiadł Jarek i okazało się, że nie ma trzeciego biegu… Ford Raptor prosto ze Szczecina pojechał do serwisu, gdzie mam nadzieję, mechanicy odkryją przyczynę awarii. Mamy oczywiście niedosyt i jest to rozczarowanie, bo chcieliśmy się pokazać z dobrej strony przed własnymi kibicami, ale to jeszcze nie koniec walki o podium Pucharu Świata. W październiku czeka nas dłuższy i wyżej punktowany Rajd Maroka, więc jeszcze wszystko przed nami. Rywalizacja w Baja Poland zapowiada się ciekawie, bo już prolog w klasie T2 nie ułożył się tak, jak przewidywałem. Prowadzenie Yassira Seadana jest oczywiste, ale Robert Kufel na drugim i Klaudia Podkalicka na trzecim miejscu to już małe niespodzianki. Zwłaszcza, że wyjątkowo daleko znalazł się również nasz kolega Adel.
JAREK KAZBERUK: – Niestety, w samochodach seryjnych skrzynia jest schowana, a jej wymiana oznacza rozmontowanie połowy auta. Nie było szans, żebyśmy zdążyli. Można powiedzieć, że pokonała nas statystyka. W tym sezonie jeździliśmy bez większych problemów technicznych, a mi w życiu nie przydarzyła się taka sytuacja, w której wypadłbym z rywalizacji jeszcze przed prologiem. Kiedyś musiał być pierwszy raz. Mam nadzieję, że również ostatni. Dzisiaj nie było niespodzianek w grupie T1. Nasser był najlepszy, ale bardzo cieszy fakt, że drugi czas wykręcił Krzysztof Hołowczyc. Będę mocno wspierał i trzymał kciuki za Polaków przez cały weekend.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.