Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zdołał jednak dotrzeć do mety. Do zwycięzcy odcinka stracił ponad pięć godzin. Amerykanin rolował na jednej z wydm 24 km po starcie.- To nie była duża rolka, ale cała masa poszła na przód. Przednia szyba została rozbita i wylądowaliśmy na dachu. Musieliśmy czekać na nową chłodnicę, a to sporo zajęło - mówił Robby Gordon.- To był dla nas rozczarowujący rajd, liczyliśmy na dużo więcej. Rolkę mieliśmy przy prędkości pięciu mil na godzinę. To stało się na szczycie. Myślałem, że spadniemy z powrotem (na koła), ale jednak nie. To nie było niebezpieczne, oprócz tego, że byliśmy z drugiej strony wydmy. To było jakieś pięć lub siedem minut zanim przyjechał tam Peterhansel, więc już mieliśmy przewagę nad nim.- Potrzebowaliśmy dobrego dnia. Nie wiem co poszło źle. Jak do tej pory to dla nas straszny rajd w tym roku. Nie widzę, aby miało być lepiej. To będzie długie dziesięć dni. W zeszłym roku dobrze nam szło przez większość rajdu, w tym roku zaczęliśmy zbyt konserwatywnie. Nie udało nam się tego poskładać.- Mamy zespół, mamy samochody, ale kierowcy popełniają błędy. Musimy się zastanowić czy jest sens jechać dalej - podsumował.



fot. planetrobby.com
 

Poprzedni artykuł Jutro Dakar!
Następny artykuł Ciasno w wadze ciężkiej

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry