Trudno wygrać z miejscowymi
Rafał Sonik ustąpił Mohamedowi Abu-Issie o 59 sekund na pierwszym etapie Sealine Cross Country Rally.
Kamil Wiśniewski zajmuje czwarte miejsce w katarskiej rundzie quadowego Pucharu Świata - za Nelsonem Sanabrią.
- W Katarze nie ma dnia bez przygód - opowiadał Rafał Sonik. – Złapałem co prawda kapcia, ale dzięki musom mogłem jechać dalej. Ciekawie było przede wszystkim dlatego, że jechaliśmy dość zwartą grupą i zmienialiśmy się na prowadzeniu. To była taka szachowa rozgrywka. Mimo tej wspólnej jazdy nie obyło się bez błędów nawigacyjnych. W pewnym momencie Mohamed poważnie się pomylił, a wszyscy pojechali za nim. Ja byłem akurat czwarty, więc spokojnie zmieniłem kurs. Nie wykorzystałem jednak tej sytuacji i kiedy moi rywale zaczęli się odwracać, żeby zobaczyć gdzie jadę, pokazałem im właściwy kierunek. Zrobiłem tak dlatego, że oni i tak za chwilę by mnie dogonili. Dziś dwa razy uciekałem przeciwnikom, ale oni nawigowali potem na mój kurz. W trudniejszych momentach zwalniałem, a oni mnie doganiali. Na mecie zameldowałem się minutową stratą do Mohameda i biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze etapy zawsze pokonuję ostrożnie, jest to doskonała sytuacja. We wtorek to Mohameda czeka większe wyzwanie nawigacyjne. Z drugiej pozycji jedzie się tu zdecydowanie łatwiej. Miałem na trasie jeszcze jedną przygodę. Po raz pierwszy w życiu mój GPS i speedocap działały z opóźnieniem i pokazywały niewłaściwą prędkość. Jeszcze przed oesem pokazałem sędziemu, że moje liczniki wskazują prędkość 5 km/godz. mimo, że stoję. On skomentował to krótko: „Ty nawet kiedy stoisz to jesteś za szybki!”
Etap rozpoczynał się na torze Losail, kończył na biwaku pod Dohą. KTM Warsaw Rally Team, zespół warszawskiego dealera KTM, ulokował dwóch motocyklistów w czołowej szóstce. Pablo Quintanilla ukończył oes jako czwarty - za Comą, Barredą i Sunderlandem. Na szóstej pozycji sklasyfikowano Mohameda al-Balooshiego. Kuba Piątek rozpoczął od 10 czasu. Jedenaste miejsce zajął trzeci zawodnik KTM Warsaw, Armand Monleón.
- Spodziewałem, się ciężkiej nawigacji i rzeczywiście, trasa była bardzo wymagająca - stwierdził Kuba Piątek. - Poza dwoma niedużymi błędami nawigacyjnymi, które szybko skorygowałem, nie miałem większych problemów na trasie. Starałem się jechać pewnie i nie tracić dystansu do czołówki. Jutro kolejny etap i szansa na lepszy wynik.
Nasser al-Attiyah prowadzi w samochodowej klasyfikacji mając za sobą Yazeeda al-Rajhiego i Władimira Wasiliewa. Miroslav Zapletal i Maciej Marton uzyskali siódmy czas na oesie, kończącym się 940 m przed biwakiem. Marek Dąbrowski jest ósmy, Adam Małysz - dziewiąty. Czołową dziesiątkę zamyka Harry Hunt, który został zgłoszony z Xavierem Panserim, ale jedzie z Andym Schulzem.
- Dobry rezultat zawdzięczamy Jackowi, który rewelacyjnie nawigował, prowadząc nas bezbłędnie po bardzo trudnej trasie - mówi Marek Dąbrowski. - Cały odcinek jechaliśmy swoim tempem, nie tracąc do czołówki zbyt wiele. Niestety, na jednym z kamieni przebiliśmy koło, musieliśmy się zatrzymać i je wymienić przez co straciliśmy cenne minuty. Z dzisiejszego etapu jesteśmy zadowoleni. Realizujemy swój plan, który zakłada miejsce w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej.
- Cały czas nawigujemy na kompas - dodaje Jacek Czachor. - Jest tu tyle dróg, ścieżek i rozjazdów, że w zasadzie nie sposób nie popełnić choćby małego błędu. Dzisiaj udało się całkiem płynnie przejechać całą trasę i gdyby nie nasze przygody bylibyśmy naprawdę wysoko. Rajd się jednak dopiero zaczął i wiele się jeszcze może wydarzyć.
- Samochód spisał się super. Wszystko w Mini działa bez zarzutu - powiedział Adam Małysz. - Po pierwszym punkcie kontroli przejazdu zgubiliśmy jednak drogę i trochę błądziliśmy. To nas kosztowało stratę czasu. Przekonałem się o tym, gdy już wjechaliśmy na właściwy ślad i zobaczyliśmy pył unoszący się nad drogą. Myślałem, że to samochody, a tymczasem kurzyły... motory. Dopiero 15 km przed metą dogoniliśmy samochód Mirka Zapletala. Wyprzedziliśmy go, ale strata i tak była już spora. Za nami pierwszy z pięciu dni walki. Wiadomo, że na pewno nie będzie łatwiej, a tylko coraz trudniej z nawigacją. Im więcej kilometrów już przejechanych, tym będzie więcej śladów i tym łatwiej pogubić drogę. Musimy utrzymać maksymalną koncentrację do samego końca.
Jarek Kazberuk prowadził dzisiaj Raptora i uzyskał siódmy czas w T2. - Najważniejszy był fakt płynnej jazdy i bezawaryjnego przejazdu od startu do mety. Niektórym załogom przysporzyło to wiele kłopotów. Za jedną ze ściętych wydm leżały dwa samochody, w tym bliźniaczy Raptor, prowadzony przez naszego katarskiego przyjaciela. Szkoda tego zawodnika, bo stan samochodu wskazywał na to, że dalej już nie pojedzie. We wtorek czeka nas prawdziwe wyzwanie, bo pokonamy 400 km odcinka specjalnego. To będzie trudne zadanie zarówno dla kierowcy, jak i pilota. Plan jest więc prosty: odpoczywamy, a skoro świt pełni zapału i skoncentrowani stajemy na starcie.
- Nie popełniliśmy większych błędów, ale nawigacja była bardzo skomplikowana i męcząca - komentował Robert Szustkowski. - Sytuacja zmieniała się czasem co 100, 200 metrów. o było bardzo wymagające i dlatego cieszę się, że we wtorek to ja będę prowadził, bo odpocznę od pilotowania i poczuję przyjemność z jazdy. Grunt to równe, płynne tempo i meta każdego dnia. Samochód jest odbudowany po Abu Dhabi Desert Challenge i sprawuje się znakomicie.
Etap 1: 253 km (OS 201 km)
SAMOCHODY
1. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing 1:51.59
2. Yazeed al-Rajhi/Timo Gottschalk (SA/D) Toyota Hilux +3.39
3. Władimir Wasiliew/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +8.09
4. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +9.36
5. Joan Roma/Alex Haro (E) Mini All4 Racing +10.22
6. Reinaldo Varela/Gustavo Gugelmin (BR) Toyota Hilux +14.50
7. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo 7 +15.54
8. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +16.57
9. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Mini All4 Racing +17.17
10. Harry Hunt/Andreas Schulz (GB/D) Mini All4 Racing +21.15
27. Jarosław Kazberuk/Robert Szustkowski (PL) Ford Raptor +1:28.28 (7. T2)
MOTOCYKLE
1. Marc Coma (E) KTM 450 2:10.01
2. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally +6
3. Sam Sunderland (GB) KTM 450 +57
4. Pablo Quintanilla (RCH) KTM 450 +2.05
5. Paulo Gonçalves (P) Honda CRF 450 Rally +4.09
6. Mohamed al-Balooshi (UAE) KTM 450 +5.16
7. Jordi Viladoms (E) KTM 450 +8.08
8. Matthias Walkner (A) KTM 450 +13.03
9. Jeremias Israel (RCH) Honda CRF 450 Rally +18.31
10. Jakub Piątek (PL) KTM 450 +32.30
QUADY
1. Mohamed Abu-Issa (Q) Honda TRX 700 2:39.41
2. Rafał Sonik (PL) Honda TRX 700 +59
3. Nelson Sanabria (PY) Yamaha Raptor 700 +3.31
4. Kamil Wiśniewski (PL) Yamaha Raptor 700 +31.08
Fot. ORLEN Team / Malysz.pl
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.