W trzech klasach ścigało się zaledwie 40 kierowców, już tradycyjnie najwięcej emocji przyniósł puchar Alfa Romeo, który zgromadził na starcie 22 auta.
Relację rozpoczynamy właśnie od Pucharu. Robert Kisiel z zespołu Autorex Racing Team odniósł przy zmiennej pogodzie podwójny sukces. Kierowca z Warszawy zwyciężył w sprincie (5 okrążeń) i w biegu głównym (15 okrążeń). Jego przewaga za każdym razem była wyraźna i bezpieczna.
Robert Kisiel:
- Ja od zawsze mówiłem, że Kielce są moim ulubionym torem wyścigowym. Cieszę się ogromnie że udało mi się dziś zwyciężyć, bo na pewno pierwsze zawody zawsze wiążą się z ogromnymi emocjami. Dziękuję Maćkowi Tomaszewskiemu za to, że wspólnie udało nam się dojechać do mety na tak dobrych pozycjach.
Dodajmy, że w sprincie za Kisielem metę osiągnął po wspaniałej jeździe Jakub Golec i Maciej Garstecki. W wyścigu głównym na drugim miejscu linię mety przekroczył właśnie Maciej Tomaszewski, a trzeci był Artur Czyż.
Sprint odbywał się tuż po opadach deszczu – wszyscy założyli opony na mokrą nwierzchnię, zaś po 10 minutowej przerwie serwisowej mechanicy większość aut uzbroiła w opony typu slick. Na tylnej osi „wety” zostawili tylko Jakub Golec i Zbigniew Szwgierczak. Obydwa wyścigi odbyły się na szczęście bez większych kolizji. Niestety w parku zamkniętym zasłabł Kuba Golec i został karetką zawieziony do szpitala. Na szczęście nic poważnego się nie stało – odwodnienie i nerwy spowodowały chwilowy spadek formy.
Klasa Grand Prix Polski przyniosła tym razem ogromne emocje – choć nie startowało tu dużo aut ich moc i osiągi zapierały kibicom dech w piersiach. W pierwszym wyścigu zwyciężył Maciej Stańco w Porsche. Jak zwykle kibicowała mu żona, która lada dzień urodzi mu drugie dziecko. Drugi był Tomasz Wywyiał w bardzo szybkiej Alfie Romeo 155, a trzeci Piotr Zaleski w BMW. Awaria tylnego mostu w aucie Piotra Bednarka sprawiła, że ten kierowca startował z ostatniej pozycji i niestety nie ukończył zawodów.
W drugim wyścigu na boku wylądował Tadeusz Myszkier w BMW, a dwaj jego synowie dosiadający Escorcie i starszym BMW mieli defekty. Na ostatnich metrach zwyciężył Tomasz Wywiał, który o niecałe pół sekundy wyprzedził Macieja Stańco.
Klasę N-kowych CCS i SCS zdominował Dariusz Nowicki, który zwyciężył przed Miłoszem Majewskim i Maciejem Kluzińskim.
W walce A-gruppowych "cienkich" triumfował Jakub Lisowski przed Pawłem Hildebrańskim i Kajetanem Hołowiejem.
AK Autorex Racing Team
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze