Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dochodzenie w Ferrari trwa

W Maranello trwa analiza usterki, która zatrzymała Charlesa Leclerca podczas Grand Prix Bahrajnu

Charles Leclerc, Ferrari SF-23

Leclerc wkraczał w ostatnią fazę inauguracji sezonu jadąc na trzecim miejscu. Szans na pogoń za Red Bullami nie było, a przewaga na kolejnymi rywalami gwarantowała względny spokój.

Jednak Monakijczyk pożegnał się z rywalizacją na 41. okrążeniu. W SF23 zamilkła jednostka napędowa. Ferrari nie wie, co było przyczyną, zwłaszcza, że jeszcze przed wyścigiem zmieniono baterię i elektronikę sterującą.

- Szczerze mówiąc, nie wiemy jeszcze, co się stało - przyznał Frederic Vasseur, szef stajni. - Rano pojawił się problem, ale wymieniliśmy elementy. Nie wiemy, skąd to się wzięło i przeprowadzimy dochodzenie.

- Na tym etapie jest jednak zbyt wcześnie na odpowiedzi. Nigdy nic podobnego nam się nie przytrafiło. Także w trakcie tych sześciu czy siedmiu tysięcy kilometrów nakręconych podczas testów przez wszystkie trzy zespoły korzystające z tych silników.

- Taki problem nie pojawił się również na hamowni. Musimy przeprowadzić dokładną analizę zanim będziemy mogli dać odpowiedzi.

Według informacji włoskiej edycji Motorsport.com jednostkę napędową da się naprawić. 

Czytaj również:

Polecane video:

Poprzedni artykuł De Vries ma powody do zadowolenia
Następny artykuł Red Bull spodziewa się odpowiedzi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry