Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Francuzi nie dali rady

W miniony weekend w na torze Bordeaux de Merignac miała miejsce siódma runda King of Europe ProSeries.Kwalifikacje odbyły się w sobotę po południu.

Układ toru okazał się zdecydowanie szybszy niż się tego spodziewano, a Francesco Conti zdominował rywalizację  Drugie miejsce zajął Adam Kerenyi, a trzecie Benjamin Boulbes. Czwarty był Norbert Kovacik, a piąty Romain Soucasse.Kłopoty miał Nicolo Rosso (Nissan S14), który musiał wycofać się z powodu awarii silnika. Problemy ze swoimi samochodami mieli również David Infantes (Nissan S13 LS) oraz Nicolas Maunoir (Nissan Skyline R34 LS).W niedzielę Bordeaux de Merignac było miejscem pielgrzymki wszystkich fanów driftu, pojawiło się wielu kibiców z zagranicy. Francuscy kierowcy nie mieli jednak zbyt wiele do powiedzenia i kolejno odpadali jeden po drugim, jedynie trzech dostało się do Top 8: Benjamin Boulbes, Romain Soucasse i Aviles Clement. Francesco Conti wyeliminował Clementa, a Norbert Kovacik zrobił to samo z Romainem Soucassem. Boulbes przegrał Adamem Frankiem.

fot. KoE



Walka o półfinały była bardzo zacięta. Norbert Kovacik w swoim ciężkim BMW M6 z silnikiem, którego moc nie przekracza 600 koni mechanicznych, musiał uznać wyższość Contiego. Natomiast Adam Frank wykazał się świetnymi osiągami, ale również dzięki błędowi Kerenyi'a, pierwszy raz uporał się z dwukrotnym mistrzem Europy.

fot. KoE



Nobert Kovacik nie miał zbyt wiele do powiedzenia, aby zatrzymać Adama Kerenyi'a w zdobyciu kolejnego podium i ostatecznie musiał zadowolić się czwartym miejscem.

Natomiast na kolejne zwycięstwo w sezonie liczyli Adam Frank i Francesco Conti, ale na koniec to Conti stanął na najwyższym stopniu podium po dwóch bardzo imponujących przejazdach.

fot. KoE



Adam Kerenyi zachował pewne pierwsze miejsce w klasyfikacji sezonu. Francesco Conti jest drugi, ale jego szanse na końcowy sukces są czysto matematyczne. Trzeci jest Adam Frank. Małą stratę do podium mają Benjamin Boulbes i Steve Biagioni. W klasyfikacji zespołowej Italian Drift Dream Team powiększył swoją przewagę nad Dotz Drift, ale jeszcze wszystko może się wydarzyć podczas ostatniej rundy sezonu w Walencji.

fot. KoE

fot. koe
 

Poprzedni artykuł Trzecia runda STW DC i DMP już za nami
Następny artykuł Więcek mistrzem Drift Masters GP

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry