Scion tC Fredrica Aasbo
W tym roku Fredric Aasbo został wybrany przez fanów jako ich ulubiony kierowca.
Nie ma w tym nic dziwnego. Tej bardzo pozytywnej postaci nie brakuje ani humoru, ani umiejętności, czego potwierdzeniem jest 4. miejsce w klasyfikacji generalnej FD w tym roku. Dziś jednak na tapecie jest samochód, który zaprowadził go do Top4 - Scion tC.
Scion Fredric’a niewątpliwie wyróżnia się na tle samochodów rywali z FD. Jego proste malowanie przyciąga wiele spojrzeń, mimo że samochód od poprzedniego sezonu pod tym kątem zmienił się niewiele. Karoseria wydaje się bez zmian, ale ci bardziej spostrzegawczy zauważą, że tC w tym roku przeszedł, podobnie jak drogowa wersja tego samochodu, mały face lifting, w skład którego wchodzą np. nowe przednie reflektory i subtelnie zmieniona linia nadwozia.
Skoncentrujmy się jednak na sercu jednego z najbardziej rozpoznawalnych driftowozów w tym sezonie. Scion’a Fredric’a Aasbo zasila.. czterocylindrowy 1AR-FE, czyli ten sam silnik, który możecie spotkać w.. Toyocie Camry! Został on jednak odpowiednio wzmocniony i obrócony o 90 stopni z uwagi na to, iż wzdłużne zamontowanie go jest bardziej przyjazne dla napędu na tylną oś.
Gwiazdą wśród podzespołów jest niewątpliwie ogromne turbo BorgWarner EFR. Dzięki temu ślimakowi ten malutki silniczek generuje stratosferyczną jak na tę pojemność moc. Liczby nie kłamią – ponad 800 koni mechanicznych i 700Nm na kołach. A to wszystko z "marnych" czterech, rzędowo ułożonych cylindrów!
Ale tC. to nie tylko duża moc z małego silnika, to również miejsce gdzie spotykają się jedne z najciekawszych rozwiązań technicznych, jak np. ta montowana z tyłu chłodnica. Skutkiem ubocznym takiego rozwiązania jest lepsze rozłożenie masy, zwolnienie miejsca z przodu, w które automatycznie może wskoczyć większy intercooler, a przy okazji ta jedna z delikatniejszych części jest przeniesiona w lepiej chronione miejsce. To właśnie dzięki tej solucji Fredric mógł kontynuować jazdę po niefortunnej (i dosyć dziwnej) stłuczce z Gittin’em w Atlancie.
Jako, że w driftingu i wyścigach zakręty pokonywane są z tak samo dużą prędkością, skrzynia biegów wybrana do przeniesienia mocy na tylne koła to wyścigowa czterostopniowa przekładnia G-Force GSR. Poza zestawem dosyć niekonwencjonalnych biegów jest ona również lżejsza i wytrzymalsza niż jej seryjna siostra z wnętrza Scion'a.
Odpowiednie przystosowanie zawieszenia do profesjonalnego driftingu wymagało odpowiednich przeróbek. Żaden z obecnych tutaj elementów nie obył się bez modyfikacji. Praca nad zawieszeniem nie należała do najłatwiejszych, ale na szczęście dla niektórych ludzi wyraz „niemożliwe” nie widnieje w słowniku, czego przykład widnieje na obrazku.
Kokpit w porównaniu do reszty samochodu jest bardzo prostolinijny – i dobrze! Jest tu wszystko czego potrzeba i ani jednej rzeczy więcej. Idealne stanowisko pracy.
Jak zatem podsumować Sciona Fredrica Aasbo? Na pewno kłamstwem nie będzie nazwanie tego projektu innowacyjnym czy też zdolnym do konkurowania z najmocniejszymi samochodami jego rywali, biorąc jednak na pierwszy plan moc wyciągnięta z tak małego silnika i ilość nowinek technicznych ten samochód jest Nissanem GT-R Formuły D.
żródło/zdjęcia speedhunters.com
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.