Stolarski między Irlandczykami
Poranny deszcz, powodujący 1,5h opóźnienia nie zwiastował wielkich emocji, których dostarczyła w niedzielę trzecia runda Driftingowych Mistrzostw Polski w Płocku.
Organizatorzy opóźnili poranny warm-up, czekając aż nad Orlen Areną zaświeci słońce i osuszy tor.Sensacyjnym wynikiem zakończył się już pierwszy pojedynek TOP32, w którym Jakub Przygoński odpadł w dogrywce z Wojciechem Goździewiczem. Maciej Jarkiewicz z automatu wszedł do TOP16, ponieważ z powodu awarii silnika nie wystartował Jerzy Tecław. Lokalny matador, Piotr Więcek musiał uznać wyższość swojego team’owego kolegi, Dawida Karkosika. Groźnie wyglądający wypadek zaliczył Krzysztof Romanowski, którego BMW E30 po odbiciu się tyłem od bandy, a następnie urwaniu lewego przedniego zawieszenia znalazło się na boku. Przygoda ta oznaczała wejście do TOP16 Nigela Colfera. Najwięcej emocji wzbudził pojedynek Pawła Treli z Markiem Wartałowiczem. W pierwszym przejeździe Wartałowicz uderzył Trelę, uszkadzając obydwa samochody – 10:0 dla Treli. W drugim przejeździe jednak kierowca Opla GT wyspinował na podbiciu, co oznaczało dogrywkę. W tej Wartałowicz wpadł na betonowa bandę, urywając koło, podobnie jak jadący za nim Trela, który nie zdążył wyhamować i uderzył w tył „Rekina”. STW Drift Team złożyło protest, uznając, że jako pierwszy błąd popełnił Trela, przewracając pachołek na wewnętrznej stronie trasy. Trela odpowiedział tym samym, argumentując swój błąd problemami z samochodem po uderzeniu Wartałowicza w pierwszym przejeździe. Ostatecznie, po rozpatrzeniu obydwu protestów w najlepszej szesnastce znalazł się Wartałowicz.W TOP16, Goździewicz pokonał Opielę po jego spinie. Wartałowicz, w pożyczonym Nissanie od Pawła Belońskiego nie poradził sobie z Jarkiewiczem. Dawid Karkosik po dogrywce wygrał pojedynek z Maciejem Wodzińskim. W międzynarodowej parze, Alan Sinnot okazał się lepszy od Nielsa Beckera. Lider klasyfikacji DMP, Marcin Carzasty przegrał z Juhą Rintanenem. Trzynastoletni Jack Shanahan doprowadził do dogrywki z Bartoszem Stolarskim. Irlandczyk zmagał się jednak z awarią hamulców i na ostatnim zakręcie uderzył w betonowe bandy, żegnając się tym samym z zawodami. Nigel Colfer ograł Macieja Bochenka, a Grzegorz Hypki musiał uznać wyższość Martin Ffrencha.W TOP8 połowę stawki stanowili zagraniczni goście z Drift Allstars. Goździewicz po raz kolejny wykorzystał błąd rywala – tym razem spina zaliczył Jarkiewicz. Karkosik po uderzeniu w bandę odpadł w pojedynku z Sinnotem. Bartosz Stolarski pokonał Fina, Juhę Rintanena, a w irlandzkim pojedynku Nissanów PS13, od Ffrencha lepszy okazał się Colfer.W najlepszej czwórce szansę między zawodnikami PFD, a Drift Allstars były wyrównane – 2:2. Wojciech Goździewicz, podobnie jak przed rokiem przegrał walkę o finał, tym razem z Alanem Sinnotem. Honoru „naszych” w finale miał bronić Bartosz Stolarski, który ograł Nigela Colfera.W walce o trzecie miejsce Colfer poradził sobie z Goździewiczem, ale najwyższy stopień podium przypadł Polakowi. Stolarski w finale nie dał szans Sinnotowi, zgarniając 10 000zł za wygraną w trzeciej rundzie DMP, oraz w pierwszej rundzie Drift Allstars. Sinnot za drugie miejsce dostał od firmy BudMat Auto 5000zł, Colfer 3000zł, natomiast Goździewicz 2000zł. Czeki na podium wręczał gość specjalny zawodów, Krzysztof Hołowczyc, który w przerwie między TOP32, a TOP16 rozdawał autografy w parku maszyn.


fot. Mateusz Banaś
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.