Valvoline PUZ Drift Team znów na podium
Po zwycięstwach w dwóch pierwszych rundach cyklu Drift Open, Valvoline PUZ Drift Team przystąpiło do walki o najwyższe driftingowe laury w kraju w Driftingowych Mistrzostwach Polski.
Debiut nowego samochodu Marcina Mospinka, czyli BMW E30 z silnikiem LS3, wypadł lepiej niż wszyscy mogli się spodziewać. Mospin zajął drugie miejsce, choć od zwycięstwa dzieliło go bardzo niewiele.Valvoline PUZ Drift Team do Płocka przybył już w piątek, by w wolnych treningach sprawdzić dość specyficzną trasę, wytyczoną wokół Orlen Areny. Niestety warunki pogodowe nie pozwalały na zbyt wiele. Pierwszy na trasę wyjechał Grzegorz Hypki, który z konieczności pojawił się na zawodach autem zastępczym zespołu z widlastą, pięciolitrową jednostką napędową.- Testowanie w takich warunkach było bardzo trudne. Co prawda podczas deszczu kostka po której wyznaczona była trasa, nie była tak śliska jak asfalt, jednak tor jazdy z obydwu stron wytyczony był przez betonowe bandy. Było ciasno, a w tych warunkach bardziej zależało nam na tym, aby samochodów nie rozbić przed zawodami – mówił Grzegorz, aktualny drugi v-ce mistrz Poslki.Sobota przywitała zawodników bardzo niesprzyjającą pogodą. Wiał bardzo silny wiatr, a okresowe opady deszczu sprawiały, że trudno było dostosować się do warunków panujących na torze. – Przez chwilę pada, a za moment wychodzi słońce. Tworzy to dość duże niebezpieczeństwo, ponieważ w miejscach zacienionych przez halę, jest mokro, zaś po kilku metrach samochody łapią przyczepność na suchej nawierzchni – tłumaczył dużą liczbę kraks podczas sobotnich kwalifikacji Marcin Skwierczyński.Do zawodów TOP32, zakwalifikowali się wszyscy zawodnicy Valvoline PUZ Drift Team obecni w Płocku (niestety Dariusz Fabisiak musiał nagle odwołać swój start i pojawił się na zawodach w roli kibica dopiero w niedzielę). Na czwartym miejscu kwalifikacje ukończył Marcin Mospinek, na siedemnastym Grzegorz Hypki, na dwudziestym trzecim Marcin Skwierczyński.Niedzielne zawody odbywały się już przy świetnych warunkach pogodowych, co ściągnęło na trybuny tłumy kibiców. Zawodnicy Valvoline PUZ Drift Team, przy owacji publiczności, pewnie awansowali do najlepszej szesnastki. – To co zobaczyliśmy podczas prezentacji przed finałową częścią zawodów było niesamowite! Gdy rywalizujemy, nie zwracamy uwagi na trybuny. Jednak gdy wyjechaliśmy powoli na prezentację, widok przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Płock ma wspaniałych mieszkańców! To była ściana wiwatujących ludzi. Poczułem się trochę jak w Koloseum! Płocczanie pokochali drift, co do tego nie mam wątpliwości – mówił nam Grzegorz Hypki zaraz po prezentacji.Po prezentacji nadszedł czas na walkę w gronie najlepszych drifterów w Polsce. Jak się okazało główną przeszkodą do wspaniałego wyniku był Piotr Więcek z BudMat Auto RB Team. W krótkim odstępie czasu wyeliminował on z zawodów zarówno Grzegorza Hypkiego (w TOP 8), jak i Marcina Skwierczyńskiego (w TOP 8). Do półfinałów dotarł za to Marcin Mospinek w swoim nowym aucie – Mój nowy samochód, wyposażony w silnik V8 o pojemności 6,2 litra, to niesamowita maszyna. Silnik odpaliliśmy dopiero w środę. Przez dwa dni go docieraliśmy, aby był gotowy na zawody. Testowaliśmy go przez kilka godzin na torze w Toruniu i od razu przyjechaliśmy tutaj. Wiem, że nie wykorzystuję pełni możliwości tego samochodu, ale jeśli jestem w półfinale, to dobry znak – mówił przed pojedynkiem z rewelacją zawodów, Wojtkiem Goździewiczem, popularny Mospin.Jak okazało się kilka minut później, Marcin dotarł szczebel wyżej! W finale spotkał się ze znanym dakarowcem, Jakubem Przygońskim. Niestety w drugim przejeździe Marcin zepsuł wejście w pierwszy zakręt, co sprawiło, że musiał uznać wyższość Jakuba. – Nie udało się, ale i tak jestem szczęśliwy. Poznaliśmy, przynajmniej częściowo, potencjał nowego auta. Co tam się stało? Wszedłem zbyt dużym kątem i zbyt mocno wytraciłem prędkość. Potem próbowałem Kubę dogonić, ale trasa była za krótka. Nic jednak nie popsuje mi dziś humoru! Taki wynik brałbym w ciemno dwa dni temu! Chciałem bardzo mocno podziękować wspaniałej publiczności. Te zawody to coś niesamowitego – cieszył się na podium Marcin.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.