Alonso: To był błąd Hamiltona
Fernando Alonso stwierdził, że kolizja z Lewisem Hamiltonem w Grand Prix Belgii spowodowana była błędem popełnionym przez kierowcę Mercedesa, ale powstrzymał się przed ostrą krytyką rywala.
Z powodu relegacji m.in. Maxa Verstappena, Charlesa Leclerca i Estebana Ocon, Alonso ustawił swoje Alpine na trzecim polu. Po starcie utrzymał pozycję, ale tuż za nim podążał Hamilton. Kierowca Mercedesa postanowił zaatakować w Les Combes, ale zbyt mocno zbliżył się do jadącego po wewnętrznej Hiszpana i doszło do kontaktu.
W samochodzie Alonso nie doszło do znaczących uszkodzeń. Z kolei Mercedes Hamiltona został podbity i z impetem spadł na asfalt. Kilka chwil później siedmiokrotny mistrz świata musiał się wycofać. Z kolei Alonso w emocjach nazwał rywala idiotą, który umie jeździć tylko, gdy rusza z pierwszej pozycji.
W rozmowie z mediami po wyścigu dwukrotny mistrz świata był już spokojniejszy i choć obwinił Hamiltona, przyznał, że był to jeden z typowych incydentów z pierwszego okrążenia.
- Według mnie zamknięcie drzwi w ten sposób było z jego strony niewielkim błędem - powiedział Alonso. - W zakręcie numer 5 jedzie się równolegle i widzieliśmy już parę razy [podobne zdarzenia], m.in. jego z Nico Rosbergiem kilka lat temu.
- Sądzę, że był to incydent z pierwszego okrążenia. Często się tak dzieje w tym miejscu. Ścina się potem szóstkę i jedzie do siódemki. To trudna część toru i był to incydent wyścigowy.
Alonso stwierdził, że jego radiowy wybuch spowodowany był frustracją, ponieważ zaliczył udany start i mógł ścigać liderów.
- Byłem bardzo rozczarowany. Takie rzeczy przytrafiają mi się, gdy startuję z pierwszego czy drugiego rzędu. Wtedy byłem bardzo sfrustrowany. Jednak on przyjął swój błąd i to cieszy.
- Jestem po prostu smutny, ponieważ gdy ruszam z P2 czy P3, dzieją się takie rzeczy. Po starcie z dwunastego czy trzynastego pola mam czysty wyścig.
- Chciałem mieć po prostu normalny wyścig, a rozpoczął się od incydentu. Później obraliśmy agresywną strategię i za każdym razem wcześnie zjeżdżaliśmy. Nie było to zbyt mądre, ale ostatecznie pierwsza piątka po karze dla Charlesa sprawia, że był to dobry weekend. Piąte i siódme miejsce to świetny wynik dla zespołu. Był to nieudany weekend dla McLarena, więc zmaksymalizowaliśmy nasze punkty.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze