Arogancja przyczyną porażek
Arogancja jest przyczyną obecnego zamieszania w zespole F1 Alpine. Takie zdanie wyraził były szef ekipy z Enstone, Cyril Abiteboul.
Po 18-miesięcznej kadencji zespołem Alpine przestał kierować Otmar Szafnauer. Zrezygnowano również z usług długoletniego dyrektora sportowego, Alana Permane'a, oraz szefa technicznego, Pata Fry'a. Wcześniej ze stanowiska dyrektora generalnego francuskiej marki zwolniono Laurenta Rossiego.
Krytyczne słowa na temat Rossiego wygłosił Alain Prost, który pełnił funkcję dyrektora niewykonawczego ekipy Renault/Alpine w latach 2019-2022.
- On jest doskonałym przykładem efektu Dunninga-Krugera - powiedział Prost w wywiadzie dla L'Equipe. - To niekompetentny lider, który myśli, że może ukrywać się za arogancją i brakiem empatii wobec swojego zespołu.
Cyril Abiteboul, który zakończył szefowanie w Renault, gdy formacja zmieniła nazwę na Alpine w 2021 roku, ma bardzo podobne spojrzenie na to, co dzieje się w Enstone i Viry.
- To odzwierciedla niezadowolenie z wyników i najprawdopodobniej utratę cierpliwości ze strony zarządu Renault - mówił Abiteboul. - Poza poirytowaniem, na początku sezonu pojawiła się też arogancja i zbytnia pewność siebie. Nie akceptując prawdziwego stanu rzeczy zaczyna się tworzyć iluzje, które nie mają związku z rzeczywistością.
Wskazał, że w trakcie kampanii 2023 Renault i nowi inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych zrozumieli, że zespół nie prezentuje oczekiwanych standardów.
- Nie dokonali tak cudownego postępu, jak ostatnio McLaren, Mercedes, Ferrari i Aston Martin - mówił dalej Francuz.
Wcześniej Alpine postawiło sobie za cel, że wróci do wygrywania w przeciągu stu grand prix.
- Czemu nie 120 lub 80? - wspomniał Abiteboul. - Nie rozumiem takich planów. Można się grubo pomylić, ponieważ nie kontrolujemy działań innych zespołów w Formule 1. Kolosalne inwestycje Astona Martina, niesamowita dynamika Red Bulla, przecież inne ekipy nie zaprzestaną swoich działań, kiedy licznik Rossiego zbliży się do 99.
- Poprzedni zarząd chciał dokonać całkowitego resetu po moim odejściu. Zamierzali zwolnić około piętnastu osób. Jednak nie docenili wyzwania, że w tak ultra konkurencyjnym środowisku znalezienie kompetentnych ludzi zajmuje sporo czasu - zaznaczył.
- Gdy tracisz parunastu pracowników i zatrudniasz nowych, zanim wszystko zacznie właściwie funkcjonować, potrzeba około dwóch lub trzech lat. Tak więc nawet nie zobaczyliśmy efektów reorganizacji przeprowadzonej przez Rossiego - uznał.
44-latek, obecnie szef Hyundai Motorsport w WRC, jest zdania, że Alpine ma już wszystko, co potrzebne do odniesienia sukcesu w Formule 1, poza silnym przywódcą.
- Każda zmiana, która jest wprowadzana, potencjalnie niesie ryzyko dla utraty ducha i kultury zespołu. To właśnie te dwa brakujące aspekty. Inwestycje zostały dokonane, środki są, ambicje także. Potrzebują natomiast kogoś, kto ich poprowadzi. Silnej jednostki zdolnej zmobilizować i skupić wokół siebie tysiąc osób - podkreślił.
To samo dotyczy składu kierowców. Podważył strategię wyboru Pierre'a Gasly'ego w miejsce Fernando Alonso. Wskazuje, że istnieje potrzeba wyłonienia jednego dominującego zawodnika, który odegra rolę lidera i będzie twarzą stajni.
- Te dwa nazwiska to za dużo - stwierdził, odnosząc się także do drugiego kierowcy, Estebana Ocona.
- Gdy zamykasz oczy i myślisz o Mercedesie, widzisz Lewisa Hamiltona, nawet jeśli Nico Rosberg także zrobił niesamowite rzeczy. Gdy myślisz o Red Bullu, dostrzegasz Sebastiana Vettela, a w ich drugim okresie Maxa Verstappena - powiedział. - Potrzebujesz kierowcy, który jest także trochę szefem zespołu. W tej chwili stawka jest bardzo konkurencyjna, na mecie wyścigów wszyscy mieszczą się w jednym okrążeniu. Za jakiś czas to się jeszcze bardziej wyrówna, a jedynymi rzeczami, które wpłyną na różnice, będą ambicja i determinacja.
Podsumowanie GP Belgii 2023
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.