Bottas nie chce kolejnych poleceń Mercedesa
Valtteri Bottas, który zakończył GP Singapuru na piątym miejscu i co ważniejsze za Lewisem Hamiltonem, po tym, jak został poinstruowany, by przepuścić Brytyjczyka, ostrzegł, że nie chce podobnych poleceń podczas GP Rosji.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Fin znajdował się przed zespołowym kolegą do 22 okrążenia i miał trzy sekundy przewagi przed zjazdem na pit stop. Po wyjeździe z niego został jednak poproszony przez stratega Mercedesa: Jamesa Vowlesa, by zwolnił, co sprawiło, że mistrz świata po zmianie opon wyjechał tuż przed Bottasem i tak zostało już do samej mety.
Gdy Bottas został zapytany w czwartek o spotkania i rozmowy z Mercedesem na temat tego incydentu, był zaskoczony, ale również zapewniał, że nie spodziewa się podobnych zagrywek w przyszłości: - Oczywiście wraz z zespołem dokonujemy przeglądu wszystkich najdrobniejszych szczegółów. We wtorek byłem w fabryce i mieliśmy spotkanie na ten temat, ale zachowam to dla siebie, bez względu na to, o czym mówiliśmy. Mamy pewne zasady i działają równo w obie strony. Tak to wygląda, ale musimy mieć pewność, że więcej nie pojawię się w takiej sytuacji.
Temat poleceń zespołowych w Mercedesie jest delikatną kwestią w Rosji, biorąc pod uwagę, że w zeszłym roku Fin oddał zwycięstwo walczącemu o tytuł mistrza świata Lewisowi Hamiltonowi. Jednak Bottas nadal ma matematyczne szanse na wywalczenie tytułu w tym roku, a nad rywalami ma 31 punktów przewagi i zapowiada walkę o zwycięstwo w Rosji.
- Zyskujesz pewność siebie, gdy wiesz, że czeka cię weekend na torze, który lubisz. To dobre na start, ale zawsze zaczynamy od zera. Przez resztę sezonu nadal jest do wywalczenia sporo punktów i musimy startować jako zespół, by zdobyć ich jak najwięcej. Nadal koncentruję się na celach krótkoterminowych. Spróbuję wygrać w ten weekend i zobaczymy, co będę mógł zrobić dalej. Nie zastanawiam się nad sytuacją w mistrzostwach. Myślę o moim występie i zespole - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze