Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Latifi: Zasłużyłem na miejsce w F1

Kierowca Williamsa Nicholas Latifi stwierdził, że zasłużył na miejsce w Formule 1 i posady w ekipie z Grove nie zawdzięcza jedynie wsparciu możnych sponsorów.

Nicholas Latifi, Williams Racing

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Latifi w sezonie 2019 pełnił rolę rezerwowego w Williamsie. Kanadyjczyk wystąpił w sześciu oficjalnych treningach, a podczas grudniowych testów w Abu Zabi - gdy jasne już było, że awansuje do wyścigowego fotela - zastąpił Roberta Kubicę.

Tajemnicą poliszynela jest, że za 24-latkiem stoją potężni sponsorzy. Najważniejszy to Sofina Foods - firma spożywcza, w której dyrektorem generalnym jest ojciec Latifiego, Michael. Ponadto pochodzący z Montrealu kierowca może liczyć na wsparcie Royal Bank of Canada oraz Lavazzy.

Najważniejszym sportowym osiągnięciem Latifiego jest jak do tej pory druga pozycja w Formule 2 na koniec minionego sezonu. Dlatego też, dla wielu Kanadyjczyk jest idealnym przykładem zawodnika, który może wykupić sobie miejsce w najważniejszej wyścigowej serii świata. Sam kierowca zastrzega jednak, że zasługuje na obecność w prestiżowej stawce.

- Takie podejście zawsze będzie towarzyszyć komuś, kto ma takie pochodzenie - powiedział Latifi w rozmowie z oficjalnym serwisem Formuły 1. - Rzeczywistość wygląda tak, że motorsport jest drogi. Aby się ścigać, musisz mieć finanse. Czy to od rodziców, sponsorów prywatnych lub korporacji. Pieniądze zawsze skądś pochodzą.

- Jednak jeśli chodzi o Formułę 1, wprowadzili kilka lat temu system superlicencji, który ma zapobiegać, by nikt przypadkiem się tu nie dostał. Ja w ciągu kilku ostatnich lat spełniłem wymagania punktowe z nawiązką, więc sądzę, iż zasłużyłem na miejscu i na to, by tu być.

Latifi opowiedział również o swoich wrażeniach z zeszłorocznych testów FW42 - z pewnością jednego z najgorszych samochodów w historii Williamsa.

- Prowadzenie samochodu było bardzo, bardzo trudne. Jednak taki trening czyni cię lepszym kierowcą. Mam wiele szacunku do George'a i Roberta, ponieważ za każdym razem, gdy wsiadałem do samochodu, było bardzo ciężko. A oni jeździli nim przez cały rok. Natomiast jeśli ich spytacie czy po całym sezonie czują, iż się poprawili, byłbym zdziwiony gdyby powiedzieli, że nie - zakończył Nicholas Latifi.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rowland wywołał Hamiltona
Następny artykuł Ojciec Verstappena przeciwny duetowi z Hamiltonem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska