Mercedes nie pokona Red Bulla
W Mercedesie przyznają, że pokonanie w tym sezonie Red Bulla jest mało realne.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Red Bull udanie rozpoczął sezon 2023, zaliczając dublety w dwóch pierwszych wyścigach. Nawet jeśli rywale są w stanie zbliżyć się podczas kwalifikacji, oba RB19 mają wyraźną przewagę w tempie wyścigowym.
Z kolei w Mercedesie musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Tegoroczny W14, choć pozbawiony głównej wady swojego poprzednika, czyli podskakiwania, nie jest w stanie walczyć z Red Bullem, a strata do mistrzów świata nawet się powiększyła. Ponadto w gronie najgroźniejszych rywali, poza Ferrari, jest również Aston Martin. W Brackley nie ukrywają już, że konieczna jest radykalna zmiana koncepcji i ta może dojść do skutku w trakcie trwającego już sezonu.
Chociaż Red Bull tonuje nastroje i nie przyznaje sobie jeszcze laurów, podkreślając że kara ograniczenia czasu przeznaczonego na testy aerodynamiczne - przyznana za przekroczenie limitu budżetowego w sezonie 2021 - może zakłócić drugą połowę kampanii, a rywalom pomóc się zbliżyć, w Mercedesie nie widzą większych szans na dogonienie w tym roku RBR.
Pytany przez Motorsport.com czy obecna duża strata do Red Bulla pozwala jeszcze wierzyć w dogonienie rywali, Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa, odparł:
- Co prawda za nami dopiero dwa wyścigi, ale czy jest to realne patrząc na stratę? Nie, nie jest - uznał Wolff. - Chcemy jednak dać z siebie wszystko i zobaczymy, jaki będzie rezultat. W zeszłym roku byliśmy w stanie sporo nadgonić i to z samochodem, który podskakiwał o wiele za dużo.
- W końcu wygraliśmy wyścig i zbliżyliśmy się do nich. To powinno być naszą inspiracją.
Pierwszy duży pakiet poprawek Mercedes zamierza przywieźć do Imoli na majowe Grand Prix Emilii-Romanii. Wolff ma jednak świadomość, że powrót do konkurencyjności może zająć nawet rok.
- Myślę, że mówimy tutaj prawdopodobnie o okresie od sześciu do dwunastu miesięcy. W zeszłym roku właśnie tyle czasu potrzebowaliśmy, by zrozumieć, co właściwie dzieje się z samochodem.
- Oznacza to, że musimy podwoić nasze tempo rozwoju, a wykres ma być bardziej nachylony. Z kolei logika przemawia za tym, że zyski Red Bulla będę coraz mniejsze. Biorąc pod uwagę aerodynamikę i czas w tunelu, może nam to pomóc, chociaż nie w jakimś znaczącym stopniu.
- Musimy wziąć się w garść i jeśli zrozumiemy potrzeby samochodu, nasze zyski będą duże. Musimy być jednak perfekcyjni.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze