Nie zdołaliśmy ukończyć naszego programu, ponieważ rano tor był mokry. Dopiero jutro przekonamy się, czy testowane przez nas poprawki naprawdę przyniosły lepsze osiągi. Bardzo ważne było wypróbowanie tych poprawek, tak jak nowych opon Pirelli. Felipe i ja mieliśmy inne ustawienia na długie przejazdy. To kolejny powód, dla którego musimy poczekać na wyniki kwalifikacji, żeby lepiej zrozumieć samochód i opony. Pewne jest tylko to, iż należy podjąć właściwe decyzje. Dzisiaj widzieliśmy, jak bardzo czyste okrążenie zależy od momentu wyjazdu na tor i aktualnych warunków. Możemy oczekiwać bardzo skomplikowanego weekendu. Pogoda pozostanie zmienna aż do niedzieli i trudno będzie ocenić poziom przyczepności zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu.
LEWIS HAMILTON: - Dzisiejszy dzień przebiegł dla nas całkiem dobrze. Jestem zadowolony, że po południu tor przesechł i mogliśmy sporo pojeździć. Tor zdecydowanie nie jest jeszcze najszybszy, jednak mogliśmy rozpocząć analizę opon w długich przejazdach i popracować nad jednym szybkim okrążeniem. Czuję, że samochód jest całkiem dobry. W dwóch sesjach wypróbowałem kilka rzeczy, czuję się bardziej komfortowo i to jest pozytywne. Mam nadzieję, że na kwalifikacje utrzymają się suche warunki i uzyskamy dobry wynik.
ROMAIN GROSJEAN: - Dla nas był to mniej więcej normalny piątek. Rano mieliśmy mokrą sesję, więc pracowaliśmy nad setupem na te warunki. Po południu testowaliśmy prototypowe opony i wykonałem trochę długich przejazdów. W tych warunkach dosyć trudno jest nagrzać opony. Tor ma bardzo gładką nawierzchnię i przy niskiej temperaturze opony nie nagrzewają się - szczególnie średnio twarde, ale nawet supermiękkie. W niedzielę powinno być znacznie cieplej, a to dla nas dobrze. Jutro spróbujemy wyciągnąć maksimum z samochodu i zobaczymy, gdzie się znajdziemy.
MARK WEBBER: - Dzisiaj było całkiem dobrze. To zdradliwy tor, szczególnie jeżeli nie jest jeszcze nagumowany. Pierwsza sesja była mokra, ale w drugiej zebraliśmy trochę informacji o wszystkich rodzajach opon. Nowe slicki są OK. Nie spodziewałem się, że będą znacznie różnić się od poprzednich, jednak okazało się, że są dobre. Fajnie byłoby dłużej z nimi popracować. Przejechałem tylko pięć okrążeń, ale lepsze to niż nic. Byliśmy dzisiaj szybcy zarówno na mokrym, jak i na suchym torze.
NICO ROSBERG: - Pierwsza sesja była interesująca i wiele nauczyliśmy się, kiedy tor zaczął wysychać. Po południu chcieliśmy poznać, jak pracują nowe opony. Miałem trochę kłopotów z nagrzaniem przednich opon i jedną spłaszczyłem. Ogólnie był to solidny dzień, choć muszę sprawdzić, jak wyglądamy w długich przejazdach w porównaniu do innych. Tor był dzisiaj bardzo zimny i jazda po nim stanowiła wyzwanie, jednak czułem się bardzo komfortowo na mokrej i suchej nawierzchni. Mam nadzieję, że czeka nas kolejny udany weekend.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.