Mówią po Singapurze
LEWIS HAMILTON: - Wspaniale było tu przyjechać po zwycięstwie w Monzy i rozpocząć końcową część sezonu tak konkurencyjnym samochodem.
Gdyby Nico jechał z przodu, wyścig byłby naprawdę ciężki, bo to jasne, że obydwaj mieliśmy tempo. Wszystko przebiegało dosyć komfortowo do wyjazdu Safety Cara. Miałem pewne problemy z powodu neutralizacji. Musiałem mocno cisnąć, żeby wypracować sobie przewagę, ale kończyły się opony i nie byłem pewny czy cisnąć, czy odpuścić i zadbać o ogumienie. W końcu zaliczyłem pit stop, wyjeżdżając tuż za Sebem. Wiedziałem, że on jedzie na dwa stopy i jego opony są już zużyte. Zaatakowałem na przeciwległej prostej. Było tam dosyć ciasno. Mogłem wybrać inne miejsce na torze, ale na szczęście przecisnąłem się. Oczywiście, wynik nie jest idealny, bo Nico odpadł. To pokazuje, że nadal musimy pracować nad niezawodnością. Team wykonał jednak wspaniałą robotę. Obydwie fabryki przyczyniły się do przygotowania mega samochodu. Teraz musimy mocno cisnąć, żeby za dwa tygodnie w Japonii było równie dobrze.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.