Mówią po testach w Jerez
FERNANDO ALONSO: - Przed nami jeszcze długa droga do Australii, biorąc pod uwagę ile jeszcze czeka nas dni i testów.
W ciągu tych czterech dni poczyniliśmy duży postęp. Może nie pod kątem osiągów czy wyników, ale przeprowadziliśmy wszystkie testy i zrozumieliśmy samochód, co jest dla nas pozytywne. Pierwszy dzień w Barcelonie będzie dobry punktem wyjściowym. To dopiero początek i jest jeszcze dużo pracy do wykonania. Musimy lepiej poznać samochód, ponieważ na tą chwilę zrozumieliśmy jakieś 20 procent z tego, co potrzebujemy. Czeka nas dużo pracy nad ustawieniami, ponieważ tutaj skoncentrowaliśmy się głównie na aerodynamice, stałej prędkości i kilku innych testach, a jest dużo więcej do wyciągnięcia z ustawień. Mocną stroną samochodu, z tego co widziałem do tej pory, jest rozgrzewanie opon. Już na pierwszym okrążeniu możemy je maksymalnie wykorzystać. Trzeba popracować nad aerodynamiką i niezawodnością, ponieważ wczoraj i dzisiaj przejechaliśmy niewiele okrążeń.
JEAN-ERIC VERGNE: - To był dobry drugi dzień, zrealizowaliśmy nasz cały plan pracy i przejechaliśmy wiele kilometrów. Po wprowadzeniu kilku zmian, czuję się wygodniej w samochodzie i rozumiem zmiany w jego ustawieniach. To był pozytywny dzień i czekam na drugą sesję.
SEBASTIAN VETTEL: - Jestem zadowolony z poczynionego postępu i udało nam się dużo zrobić. Oczywiście rano był przestój, ale takie rzeczy się zdarzają. Coś takiego to typowa rzecz na testach, właśnie po to tutaj jesteśmy. Oczywiście chcielibyśmy przejechać więcej okrążeń, ale teraz już tego nie zmienimy. Wracamy do fabryki, przeanalizujemy wszystko czego się nauczyliśmy w tym tygodniu, przygotowując się do kolejnych testów w Barcelonie, gdzie liczę na przejechanie większej ilości kilometrów.
ROMAIN GROSJEAN: - Byłem zdenerwowany podczas instalacyjnego okrążenia, ponieważ było zimno i ślisko. Nie używałem KERS do chwili, aż wrzuciłem szósty bieg i nawet nie myślałem o skorzystaniu z DRS. Kiedy zrobiło się cieplej, temperatura toru była wyższa niż wczoraj, co pomogło nam w zrozumieniu E20 w różnych warunkach. To dziwne uczucie, że za nami już 1/3 testów przedsezonowych. Staramy się jak najwięcej osiągnąć. Jestem zadowolony z czasu spędzonego w samochodzie, chociaż to była ciężka praca podczas wielu okrążeń.
KAMUI KOBAYASHI: - Biorąc pod uwagę ogólny obraz tego co się działo, jestem zadowolony z pierwszych testów. Znaleźliśmy właściwy kierunek. Samochód nie zaskoczył nas żadnymi dużymi problemami, dzięki czemu mogliśmy pracować nad poprawkami. Straciliśmy trochę czasu na torze względu na drobne problemy i dziękuję mechanikom za ich całą pracę. Dzisiaj szczególnie wykonali dobrą robotę, abym znów wyjechał na tor. Ostatecznie przejechałem dzisiaj 76 okrążeń, więc nie tak źle. Mamy pewne pomysły na kolejne posunięcia i nie mogę się doczekać testów w Barcelonie.
NICO HULKENBERG: - To był pierwszy pracowity dzień w samochodzie i dobrze, że przejechałem tyle okrążeń. Pierwszy raz siedziałem w nowym bolidzie, starałem się dobrze w nim poczuć i uzyskać dobrą prędkość. Długie przejazdy były przydatne, ponieważ zacząłem poznawać charakterystykę nowych opon. Jest dużo do nauki i dużo danych do przejrzenia, ale wydaje się, że mamy dobrą podstawę do rozwinięcia i jestem zadowolony z tego dnia.
BRUNO SENNA: - To był kolejny produktywny dzień. Sprawdziliśmy kilka różnych ustawień i lepiej poznaliśmy samochód. Bolid nadal był niezawodny i przejechaliśmy 125 okrążeń, co jest satysfakcjonujące. Jestem zadowolony z moich dwóch pierwszych dni w bolidzie Williamsa.
JARNO TRULLI: - Miałem dobre odczucia, kiedy pierwszy raz wsiadłem do samochodu – jest postęp od sezonu 2011 i mamy dobrą podstawę do pracy przed czekającym nas sezonem. Przez cały tydzień w Jerez zaprezentowaliśmy jego niezawodność i zebraliśmy dużo danych, szczególnie dotyczących KERS i tegorocznych opon, co powinno nam pomóc przy poprawie ustawień na kolejnych testach. Wiemy, że czeka nas jeszcze praca nad czystym tempem. Możliwe, że jako jedyni nie jeździliśmy z małą ilością paliwa. To był dla mnie naprawdę pozytywny dzień. Nigdy wcześniej nie używałem KERS i chociaż to się wiąże z większą ilością przycisków na kierownicy, łatwo się do tego przyzwyczaić. Myślę, że będziemy czerpali z tego korzyści, jak nauczymy się maksymalnie wykorzystywać jego osiągi. Samochód był też dobrze zbalansowany już od początku. Wspomaganie kierownicy też jest dobre. Możemy to poprawić, ale ogólnie mamy dobry pakiet z dużym potencjałem do pracy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.