Nowa punktacja jeszcze poczeka

Ze względu na przepaść dzielącą w tym sezonie zespoły z czołówki oraz końca stawki pojawił się pomysł, aby punkty za Grand Prix były przyznawane od 12. miejsca włączenie. Wówczas skorzystałyby na tym najsłabsze zespoły, ponieważ zmiany obejmowałaby pozycje od 8. do 12. Pierwsze siedem lokat pozostałoby bez zmian. 

W czwartek odbyło się posiedzenie Komisji F1, w której uczestniczyły wszystkie zespoły oraz FIA i FOM. Aby decyzja o zmianie punktacji została przegłosowana, potrzebna była zgoda połowy zespołów. Ostatecznie jednak jej wdrożenie zostało odłożone. Uznano, że pośpiech nie jest wskazany, a do rozmów można wrócić przed końcem roku.

Zwiększenie punktowanych pozycji do 12 oznaczałoby, że łączna ilość punktów przyznawanych za Grand Prix wzrosłaby ze 101 do 109. Ponieważ w tym sezonie Sauber, Williams, Alpine, RB oraz Haas mają szansę na punkty wyłącznie, gdy odpadną kierowcy z czołówki, dodatkowe dwie punktowane pozycje pozwoliłyby im na walkę o punkty w każdy weekend.

Po pięciu rundach aż sześciu kierowców z trzech zespołów nie zdobyło ani jednego oczka. Z zerowym dorobkiem stawkę zamyka 8. Williams, 9. Alpine oraz 10. Sauber.

Esteban Ocon powiedział podczas Grand Prix Chin, że zmiana byłaby „plastrem na dużą ranę”, ponieważ pomogłaby zmniejszyć różnice punktowe, lecz nie w osiągach.

- To jak naklejanie plastra na duże rozcięcie, określmy to w ten sposób - mówił kierowca Alpine - Myślę, że to sposób na poprawę obecnej sytuacji. Z całą pewnością zadziałałoby, ponieważ w Chinach zdobylibyśmy punkty, ale wolałbym móc ścigać się z przodu.

- Członkowie Komisji omówili propozycję zmian w przyznawaniu punktów mistrzostw świata, opisanych w artykułach 6.4 i 6.5 regulaminu sportowego - czytamy w oświadczeniu FIA. - Uzgodniono, że konieczna jest dalsza analiza proponowanych zmian, w celu przedstawienia propozycji na lipcowym posiedzeniu Komisji F1.