Po drugim dniu testów

Starałem się jeździć równym tempem i zbieraliśmy kolejne dane. Przez resztę dnia pracowaliśmy nad zbalansowaniem samochodu i wypróbowaliśmy wszystkie cztery rodzaje opon. Wykonałem trochę krótkich przejazdów, trochę długich. Starałem się wyczuć charakterystykę opon i to, jak reaguje samochód. VJM05 ponownie przez cały dzień bardzo dobrze się prowadził, a nasz bazowy setup okazał się dobrym punktem wyjściowym do jazdy na różnym ogumieniu.

SERGIO PEREZ: - Dzisiaj było znacznie lepiej, choć pod koniec straciliśmy trochę czasu na torze z powodu problemu z wydechem. Jestem zadowolony z przebiegu dnia. Zebraliśmy dużo danych do analizy i wierzę, że zmierzamy we właściwym kierunku. Mam nadzieję, iż w najbliższych dwóch dniach, kiedy będzie jeździł Kamui, znowu wykonamy trochę pracy i dobrze przygotujemy się do końcowych testów w przyszłym tygodniu.

SEBASTIAN VETTEL: - Jestem zadowolony z tego, że przejechaliśmy dużo okrążeń. Niestety, mieliśmy drobny problem. Nie był duży, ale na testach przerywasz jazdę przy najmniejszym kłopocie, badasz sprawę i to zawsze zajmuje trochę czasu. Po południu byłem już całkiem zadowolony. Pokonałem ponad 100 okrążeń i wykonaliśmy większość programu. Myślę, że z nowym samochodem jesteśmy na właściwej drodze. Pierwsze wrażenie było dobre. Samochód reagował tak, jak tego oczekiwaliśmy. Ciągle powtarzam, że straciliśmy docisk w porównaniu z ubiegłym rokiem, bo nie mamy już naszego systemu, ale to problem wszystkich zespołów. Poradzimy sobie z tym i spędzimy najbliższe dni starając się poprawić samochód i jego osiągi, uczynić go szybszym. Jak na razie jest dobrze.

FERNANDO ALONSO: - To prawda, że nadal zbieramy informacje na temat samochodu - takie, które powinniśmy już mieć w kieszeni. Wygląda jednak na to, że samochód jest dosyć skomplikowany i trudny do zrozumienia. Musimy lepiej poznać jego zachowanie. Za wcześnie żeby powiedzieć, czy będziemy mogli powalkczyć o zwycięstwo w Australii. Zobaczymy... Zdecydowanie mamy bardzo ambitne cele. To norma;ne dla Ferrari. Zawsze staramy się od razu wygrać pierwszy wyścig, jeżeli chcemy liczyć się w mistrzostwach. Taki był cel tej zimy. W tej chwili nie wiemy dokładnie, gdzie się znajdujemy. Myślę, że nie jesteśmy najszybsi, ale też na pewno nie najwolniejsi. Musimy poczekać na końcowe testy. Mamy kłopoty na wyjściach z zakrętów i tam musimy się poprawić.

DANIEL RICCIARDO: - Popołudnie nie przebiegło zgodnie z planem, ale poranek był pozytywny i wykonaliśmy wszystkie przejazdy, zaplanowane na pierwszą część dnia. Pracowaliśmy nad poprawieniem zbalansowania samochodu, wypróbowaliśmy również różne mechaniczne zmiany w STR7 i dlatego zaliczałem głównie krótkie przejazdy. Mogłem odczuć efekty wprowadzonych zmian, a samochód reagował w sposób, jakiego oczekiwaliśmy.

LEWIS HAMILTON: - Przed rokiem miałem kłopoty, żeby przejechać 30 okrążeń. Myślę, że problemem było pokonanie 10 kółek bez odpadnięcia wydechu. Dzisiaj zaliczyłem 120 okrążeń - nie pamiętam, kiedy ostatnio było ich aż tyle. Zdecydowanie czujemy się znacznie bardziej komfortowo i jesteśmy pewni, że będziemy walczyć w czołówce. Po prostu koncentrowałem się na mojej pracy. Myślę, że mieliśmy porównywalne czasy do Red Bulla w trakcie symulacji wyścigu. Zawsze korzystałem z używanych opon, a on (Vettel) w drugiej części założył nowe. Ogólnie Red Bull wygląda bardzo, bardzo konkurencyjnie. Przypuszczalnie jest od nas trochę szybszy. Nie wiemy jednak, z jakim zapasem paliwa jeździli. Za wcześnie na ocenę. Kiedy (Vettel)  jechał za mną, wyglądało na to, że jego samochód całkiem dobrze się prowadzi. Dla mnie było zaskoczeniem, że nasz pojazd zachowuje się naprawdę dobrze na szybkich zakrętach. Wprowadziliśmy trochę zmian od poprzedniego testu, ale na zakrętach 3 i 9 samochód spisywał się lepiej, niż tego oczekiwałem.

Chcemy poznać Twoją opinię!

Co chciałbyś zobaczyć na Motorsport.com?

Weź udział w naszej 5-minutowej ankiecie.

- Zespół Motorsport.com

Czytanie i publikowanie komentarzy