To było fantastyczne doświadczenie, które zapamiętam na zawsze. Czuję się bardzo dumny, że reprezentuję mój kraj i że tak bardzo wspierają mnie ludzie na Cyprze. Jeździłem już samochodem na testach aerodynamicznych w Kemble, ale teraz po raz pierwszy prowadziłem F1 na prawdziwym torze i czułem, że to znowu mój pierwszy raz. Na początku dnia musiałem się do wszystkiego przyzwyczaić. Oczywiście, miałem pewne doświadczenie z takimi rzeczami, jak bardzo skomplikowana kierownica, jednak przez wiele musiałem przejść. Dzisiaj po raz pierwszy korzystałem z KERS i DRS. W trakcie okrążenia trzeba myśleć o tak wielu rzeczach. Szybko poczułem się pewnie i rozpoczęliśmy długie przejazdy. Naprawdę mogłem zacząć składać okrążenia. Jestem zadowolony z mojego tempa i wygląda na to, że team jest zadowolony ze mnie. Otrzymałem wielkie wsparcie od zespołu i bardzo mu za to dziękuję. Wszystko poszło zgodnie z planem, więc w tej chwili nie mogę żądać niczego więcej. Teraz spróbuję przestawić się na mistrzostwa GP3 i zrealizować moje ambicje w tym sezonie.
MAX CHILTON: - Mój popołudniowy program był bardzo krótki z powodu problemu z ECU, więc nie spędziłem zbyt dużo czasu w samochodzie - tylko 58 minut. Zdołaliśmy przynajmniej wykonać trochę zaplanowanej pracy z oponami. Każda jazda zawsze przynosi korzyści. Mamy kolejną długą przerwę pomiędzy wyścigami. Węgry łączą się ze szczególnymi wspomnieniami. W ubiegłym roku wygrałem tam w GP2 i teraz niecierpliwie czekam na powrót. Jutro lecę na Moscow City Raceway. To będzie dla nas ważny występ.
ALEXANDER ROSSI: - To był produktywny dzień i myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z liczby przejechanych okrążeń. Oczywiście, dla mnie był to kolejny element układanki F1. Dodałem więcej doświadczenia w samochodzie 2013 do pierwszego treningu w czerwcu w Kanadzie, jednak tak naprawdę moim głównym priorytetem była pomoc zespołowi w doganianiu samochodów, które są przed nami. Po okrążeniu instalacyjnym od razu przystąpiliśmy do programu. Sprawdziliśmy kilka rzeczy zarówno rano, jak i po południu. To pomoże zespołowi w nadchodzących wyścigach. Nie mieliśmy żadnych kłopotów z niezawodnością aż do hydraulicznego problemu pod koniec dnia. Niestety to oznaczało, że nie otrzymałem szansy przejechania naprawdę szybkiego okrążenia. Zdołaliśmy jednak wykonać większą część planu.
DANIEL JUNCADELLA: - Od pierwszego okrążenia czułem szybkość samochodu i było to wspaniałe doświadczenie. Jestem naprawdę szczęśliwy z szansy otrzymanej od zespołu. W końcu nie zdołaliśmy ukończyć pełnego programu, ale myślę, że po południu wykonaliśmy kilka dobrych przejazdów. Byłem zadowolony ze zbalansowania samochodu. Dobrze było wypróbować nowe opony. Fizycznie czułem się OK. Dzisiaj było dosyć ciepło, ale tak naprawdę nie narzekałem, bo jestem przyzwyczajony do zamkniętych samochodów z DTM! Dobrze pracowało mi się z inżynierami i teamem. Udzielono mi całego potrzebnego wsparcia i było naprawdę fajnie. Teraz czekam na kolejną szansę w dniu jutrzejszym.
NICOLAS PROST: - To był bardzo udany dzień. Na tym torze wspaniale się jeździ i na dodatek mieliśmy perfekcyjną pogodę. Zaplanowaliśmy dosyć duży program. Wykonywaliśmy wiele różnych rzeczy łącznie ze sprawdzeniem nowych części i odmiennych konfiguracji aerodynamicznych, a zatem byłem dosyć zajęty! Naszym celem nie były dzisiaj czasy. Czasy będą ważne dopiero w Budapeszcie. Prowadziliśmy testy porównawcze i testy aero przy tym samym setupie, żeby było mniej zmiennych danych. Jeździliśmy dzisiaj na twardych oponach. Liczę, że jeżeli w piątek wykonamy program, wówczas będzie szansa, aby popracować nad szybszymi przejazdami. Jutro będę pracował w symulatorze, a w piątek wracam na tor. Niecierpliwie na to czekam. Dzisiaj czułem się tak, jak gdyby Boże Narodzenie nadeszło wcześniej. Potem powiedziano mi, że w piątek znowu będę jeździł. Czułem się wspaniale!
JAMES CALADO: - Doprowadzenie do jazdy samochodem Formuły 1 stanowiło ambicję mojego życia i nawet poranny przyjazd na tor wiązał się z dużymi emocjami. To było zupełnie inne doświadczenie od tego, do czego przyzwyczaiłem się w GP2, jednak wystarczyło kilka okrążeń, żeby to opanował. Zdołałem uzyskać parę niezłych czasów i po 10 okrążeniach przekazywałem już dosyć dokładne informacje na temat opon. To poszło szybciej niż się spodziewałem. Jestem tu po to, żeby wykonać jak najlepszą pracę i liczę, że dzięki niej nauczymy się paru rzeczy, które pomogą Paulowi i Adrianowi w dalszej części sezonu.
PAUL DI RESTA: - Celem testów jest pomoc dla Pirelli w zebraniu wszystkich niezbędnych danych, żeby zrozumieć nowe opony. Znajdujemy się dopiero na początku programu, a zatem trudno coś więcej powiedzieć. Dla Pirelli panują tu perfekcyjne warunki, szczególnie, że niedawno ścigaliśmy się na Silverstone. To dla nich idealne miejsce na nauczenie się tak wiele, jak mogą.
DAVIDE RIGON: - Wykonaliśmy dzisiaj dużo pracy. Zaczęło się głównie od przystosowania mnie do samochodu, bo poza filmowym dniem w Barcelonie nie jeździłem nim na torze. Wcześniej ścigałem się na Silverstone samochodem GT, ale Formula 1 to zupełnie inny świat! Nie patrzeliśmy na czasy okrążeń. Pracowaliśmy przede wszystkim nad zebraniem danych porównując różne konfiguracje aero. To bardzo ważna część mojej pracy w symulatorze. Nie było jakichś szczególnych problemów z oponami, choć nie wykonywaliśmy żadnych długich przejazdów. W porównaniu z ubiegłorocznym testem w Magny-Cours, wymagania są inne, a program jest dłuższy, ale jestem zadowolony, że poradziłem sobie z tym odpowiedzialnym zadaniem i wdzięczny zespołowi za okazane zaufanie. Naprawdę liczę, że to im się przyda.
KEVIN MAGNUSSEN: - Pierwszy raz jeździłem samochodem Formuły 1 w Silverstone i było to fantastyczne doświadczenie. Zaliczyliśmy dużo kilometrów - niemal dwa dystanse wyścigu. Biorąc pod uwagę to, że obecnie nie ma zbyt wielu testów, okazja była niezwykle cenna. Możliwość dostarczania inżynierom informacji na temat samochodu i testowanie nowych ustawień czynią mnie tylko lepszym kierowcą. Muszę podziękować zespołowi Vodafone McLaren Mercedes za danie mi tej szansy. Zamierzam zastosować wszystko, czego się dzisiaj nauczyłem. Wypróbowanie samochodu tylko podniosło mój apetyt, żeby pewnego dnia zrealizować moje ambicje ścigania się na najwyższym poziomie motorsportu. Bez wątpienia bardzo wiele się dzisiaj nauczyłem.
ROBIN FRIJNS: - To był dosyć pracowity dzień. Rano rozpoczęliśmy od testów aero i wykonałem wiele okrążeń instalacyjnych. Po południu straciliśmy trochę czasu na torze, ale zespół szybko naprawił samochód. Od 14.30 do końca sesji nieustannie siedziałem za kierownicą. Pierwszy raz jeździłem samochodem F1 na szybkim torze. Yas Marina Circuit jest trochę wolniejszy. Szybko się przyzwyczaiłem i miałem frajdę. Maggotts, Becketts i Chapel zawsze są trochę trudne, więc musiałem się przystosować do tych zakrętów. W końcu poszło mi całkiem dobrze. Przejechałem dużo okrążeń na twardych oponach i było OK. Na średnio twardych slickach nie czuję się jeszcze tak komfortowo, a zatem muszę nad tym popracować. Pokonaliśmy dzisiaj dużo kilometrów i przetestowaliśmy sporo rzeczy. Praca z teamem dała mi dużo frajdy. Chłopcy są całkiem szybcy!
JOHNNY CECOTTO JR: - To było kolejne zdumiewające doświadczenie. Zaliczyłem cały dzień pracy z Toro Rosso, które sprawiło, że czułem się bardzo komfortowo w teamie i w samochodzie. To naprawdę potwierdziło moje plany, by spróbować dostać się do Formuły 1. Czułem, że samochód znacznie bardziej odpowiada mojemu stylowi jazdy niż maszyna GP2. Zdołaliśmy wykonać cały dosyć ambitny program testowy. Prowadzenie prac rozwojowych nad samochodem było bardzo interesujące. Tak jak poprzednio, naprawdę podobała mi się praca z tymi wszystkim facetami i był to dla mnie bardzo fajny dzień.
ANTONIO FELIX DA COSTA: - Fajnie było zaliczyć cały dzień jazd, szczególnie tutaj. Jeżeli jest jakiś tor, na którym naprawdę czujesz, że jedziesz samochodem F1, to na pewno wybierzemy Silverstone z tymi wszystkimi szybkim zakrętami. To coś zupełnie innego i trzeba się do tego przyzwyczaić. Miałem jednak wspaniały dzień. Wyczucie było świetne. Co do przeprowadzonej pracy, dzień był również udany. Oczywiście, nie siedziałem pierwszy raz w samochodzie Red Bulla, więc wszystko było znajome. To ważny test dla zespołu i moją pracą jest po prostu równa jazda i unikanie błędów. Myślę, że osiągnęliśmy cel. Jeździłem równo i wykonaliśmy cały program.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.