Ricciardo: To co robi Kubica jest imponujące
Kierowca Renault, Daniel Ricciardo w podcaście Nico Rosberga opowiedział między innymi o początkach swojej kariery i o tym jak musiał prowadzić jedną ręką, gdy na kilka tygodni przed początkiem sezonu odniósł poważną kontuzję ręki.
Autor zdjęcia: Gareth Harford / Motorsport Images
Ricciardo w sezonie 2010 miał zapewnione starty w World Series by Renault. Przed rozpoczęciem zmagań uważany był za jednego z głównych faworytów do końcowego triumfu.
Przed rozpoczęciem sezonu w WSBR zaplanowano jedynie dwa testy. Jeden na hiszpańskim torze Jerez, drugi na francuskim Magny-Cours. Przed pierwszym z nich Ricciardo zaliczył upadek podczas jazdy na rowerze górskim.
- Miałem wypadek na swoim rowerze górskim i złamałem nadgarstek. Wiedziałem, że nie będę mógł zaliczyć pierwszych testów. Ledwie mogłem ruszyć ręką, ale mimo to poleciałem do Jerez. Zaliczyłem okrążenie wyjazdowe, po czym zjechałem do boksów, wysiadłem z samochodu i powiedziałem: „Przepraszam, nie dam rady” - wspomina Ricciardo.
W tamtym czasie Australijczyk był już pod opieką Red Bulla. W grudniu 2009 wziął udział w testach dla młodych kierowców i wtedy miał pierwszy kontakt z bolidem Formuły 1. Za kierownicą RB5 wykręcił najlepszy czas wszystkich trzech dni zajęć.
Wiadomo było więc, że problemy z ręką w Jerez nie umkną uwadze Helmuta Marko.
- Mój telefon zadzwonił tuż po tym jak wysiadłem z auta. To był Helmut. Wiedziałem, że będzie ciężko. Najpierw spytał: „Co się stało?”. Odpowiedziałem: „Próbowałem…przepraszam. Wyleczę rękę i na pierwszy wyścig będę gotów”.
- W słuchawce była długa cisza po czym usłyszałem: „Ty idioto”… I koniec, rozłączył się. Gdyby mi powiedział, że jestem taki, taki i jeszcze taki i mam spadać byłoby prościej. A tak…no cóż, finalnie zaliczyłem kolejny test na Magny-Cours.
- To było około dziesięciu dniu później. Pamiętam wszystkie nawroty toru, z którymi ledwo sobie radziłem, nie mając pełnego zakresu ruchu nadgarstka. To było jak jazda jedną ręką. Potem było już lepiej i nawet zdobyłem pole position do pierwszego wyścigu sezonu.
Rosberg usłyszawszy historię z nadgarstkiem od razu zasugerował: „Jedną ręką? Zupełnie jak Kubica”.
- Dokładnie - opowiedział Ricciardo. - To co on robi jest imponujące. Miło jest go widzieć z powrotem. Szkoda, że jego zespół znajduje się w takiej sytuacji. Myślę, że dla każdego kibica Formuły 1 widok zmagającego się z takimi problemami Williamsa to nic przyjemnego. Natomiast powrót Roberta do stawki po całej jego historii jest wspaniały - zakończył Daniel Ricciardo.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze