Verstappen bał się przebicia
Max Verstappen zdradził, że w końcówce Grand Prix Belgii musiał odpuścić pogoń za Valtteri Bottasem, ponieważ obawiał się o swoje opony.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Verstappen dojechał trzeci i wciąż utrzymuje drugą pozycję w klasyfikacji sezonu. Na Spa-Francorchamps Holender nie był w stanie rozdzielić kierowców Mercedesa, choć niewiele brakowało, aby po pit stopie wyprzedził Bottasa.
Podobnie jak wielu innych zawodników, Verstappen pokonał długi, liczący 33 okrążenia stint na twardej mieszance. Reprezentant Red Bull Racing odpuścił w ostatniej fazie rywalizacji w Ardenach, ponieważ obawiał się przebicia opony.
- Z opon już nic nie zostało. Sądzę, że byliśmy blisko kapcia - skomentował Verstappen. - Pod koniec opony się skończyły. Odpuściłem osiem ostatnich okrążeń, oszczędzając gumy. Dziś nie było zbyt przyjemnie. Na pośredniej mieszance nie miałem zbyt dużej przyczepności. Na twardych początkowo mogłem wywrzeć presję na Bottasa, ale potem kazali mu przyspieszyć i nie dałem rady nadążyć.
Urodzony w Belgii kierowca zwalniając pod koniec rywalizacji stracił do Bottasa ostatecznie trochę ponad 6 sekund. Przyznał również, że wraz z zespołem nie zdecydował się na późny pit stop, ponieważ zbyt blisko znajdował się Daniel Ricciardo.
- Szczerze mówiąc, było dość nudno. Niezbyt interesująco. Było niewiele do zrobienia. Naprawdę nie mogłem za nimi nadążyć, kiedy przycisnęli.
- Biorąc pod uwagę prędkość maksymalną Renault, nie wiem czy byłbym w stanie ich wyprzedzić, więc woleliśmy zostać [na torze]. To był niezły weekend dla Renault. My zajęliśmy trzecie miejsce i nie sądzę, aby cokolwiek więcej było możliwe. Może nie jest to najbardziej satysfakcjonująca trzecia pozycja [w karierze], ale wciąż lepiej niż nic - podsumował Max Verstappen.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze