Webber i Alguersuari w Warszawie
4 września w hotelu Sheraton w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem obecnego numeru dwa w wyścigach Formuły 1 Marka Webbera z zespołu Red Bull Racing oraz obecnie najmłodszego kierowcy F1 Jaime Alguersuariego ścigającego się dla Scuderia Torro Rosso.
Obaj kierowcy przybyli na zaproszenie organizatorów finału imprezy Red Bull As w Karcie. Celem tego programu było przybliżenie świata Formuły 1 polskim fanom. Mark i Jaime odpowiedzieli na pytania dotyczące zarówno ich doświadczeń z wyścigów kartingowych jak i Formuły 1, w tym także na pytania autoklub.pl.
Mark Webber
- Mark, jesteś obecnie prawie na samym szczycie Formuły 1. Jak tam dotarłeś? Jakie jest twoje doświadczenie kartingowe?
-Doświadczenie kartingowe było niesamowicie ważne w mojej karierze kierowcy w ogóle. Przez 5 lat brałem udział w wyścigach w Australii co było dla mnie cennym doświadczeniem, nauczyłem się tam ścigać przed dużą publicznością, a także radzić sobie na torze wyścigowym.
-Jakie masz rady dla młodych kierowców? Co powinni zrobić aby wygrać tytuł mistrza?
- Przede wszystkim trzeba dotrzeć do finału i zdobyć jak najlepszą pozycję startową, a także zrobić wszystko aby ją utrzymać. Aby go wygrać, jeśli nie startuje się jako pierwszy trzeba cierpliwie czekać , aż pojawi się możliwość wyprzedzenia przez cały czas trwania wyścigu. Będę bacznie się przyglądał dzisiejszej rywalizacji, gdyż tor jest bardzo ciekawy. Przede wszystkim, trzeba być cierpliwym, co nie jest łatwe kiedy jest się młodym.
- Pytanie na temat najbliższego wyścigu w Monza. Jest to najszybszy tor w tegorocznym kalendarzu . Jaka jest Twoja recepta na wygranie tego wyścigu? Czy w bolidzie pojawią się jakieś nowości ?
- Monza jest bardzo specyficznym torem, najszybszym w tegorocznych wyścigach. Jest tam bardzo długa prosta i można się na niej porządnie rozpędzić, co wymaga innej aerodynamiki i proporcji bolidu. Bardzo lubię tam jeździć ze względu na entuzjazm włoskiej publiczności. W tym wyścigu będzie zaciekła konkurencja- naszymi głównymi rywalami będą jak zwykle Ferrari i Mclaren. Czy są szanse na wygraną dowiemy się tak na prawdę już w trakcie samego wyścigu. Nie mogę doczekać się tego wydarzenia i postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów, jak tylko będzie możliwe. Na każdy wyścig zespół przygotowuje coś nowego. Jeśli chodzi o Adriana( Adrian Newey, dyrektor techiczny Red Bull Racing, przyp.red.), czasami zmiany są wprowadzane tuż przed samym wyścigiem np. we wtorek czy środę. Wprowadzimy pewne nowości, ale bez żadnych rewolucji.
- Pojawiły się pogłoski, że nie będziesz zainteresowany dalszymi startami w Formule 1, czy w takim razie wiążesz swoją przyszłość z jakimkolwiek sportem motorowym ? Jesteś współwłaścicielem zespołu MW Arden, czy to jest twój pomysł na przyszłość i jaka jest dokładnie twoja rola w tym zespole?
- Lubię ducha rywalizacji więc nie przestanę się ścigać. Jest wiele dziedzin sportu, w których chciałbym się sprawdzić. Lubię podejmować nowe wyzwania zarówno od strony fizycznej jak i psychologicznej, mam już za sobą kilka z nich jak np. wyścig na Tasmanii. Lubię robić tego typu rzeczy z ludźmi o podobnym nastawieniu i dużą radość sprawia mi ich realizacja. To jest ta zabawowa strona wyzwań, w tym wyścigów. Jeśli chodzi o stronę biznesową, nie mam bladego o pojęcia co będę robił po zakończeniu kariery w wyścigach. Zespół MW Arden stanowi dla mnie swego rodzaju wyzwanie, natomiast raczej nie jest to mój pomysł na przyszłość. Najbardziej w tym interesuje mnie praca z młodymi kierowcami, ale nie jestem wielkim fanem polityki z tym związanej, a niestety pomoc młodym kierowcom jest z nią nierozłączna, muszę popracować nad równowagą miedzy jednym, a drugim. Na chwilę obecną ściganie się sprawia mi dużo radości, kiedy nadejdzie odpowiedni dzień podejmę decyzje o odejściu z wyścigów, a we właściwym czasie pojawi się kolejne wyzwanie.
- Jako kierowca, czy uważasz, że Robert Kubica mógłby zostać mistrzem gdyby był w lepszym zespole?
- Dzisiaj często padało to pytanie, myślę, że polska publiczność i prasa muszą być cierpliwe. Robert jest światowej klasy kierowcą. I będę to powtarzał: bądźcie cierpliwi. Jego dokonania oraz zespołu Renault są po prostu rewelacyjne. Jego dzień jeszcze nadejdzie.
Jaime Alguersuari
-Jaime, jaka jest twoja recepta na zwycięstwo w dzisiejszym wyścigu?
- Ciężko mi w tej chwili powiedzieć, gdyż nie startuję już od dłuższego czasu w wyścigach kartingowych, więc mam nadzieję nauczyć się czegoś dzisiaj. Będę obserwował co będzie się działo na torze i spróbuję wygrać. Myślę, że to będzie ciekawy wyścig.
- Jakie nastawienie powinien mieć kierowca karta aby wygrać wyścig , czy lepiej być cierpliwym, a może raczej wojowniczym?
- Trzeba zawsze posuwać się do granic możliwości, nie tylko w kartingu, ale w każdym innym sporcie, też w Formule 1. Trzeba podejmować ryzyko, aby wygrać tytuł mistrzowski. Trzeba też być cierpliwym i wiedzieć kiedy można podjąć ryzyko, na tym polega sztuka ścigania się. To jest najważniejsze aby zwyciężyć.
- W zeszłym roku w Grand Prix Hungary byłeś najmłodszym zawodnikiem, niektórzy twierdzą, że to niebezpieczne ze względu na brak doświadczenia w F1. Co powiesz uczestnikom dzisiejszego wyścigu?
-Doświadczenie jest bardzo ważne, jak w każdym sporcie. Zeszły rok był dla mnie bardzo trudny , byłem debiutantem w F1 . Aby osiągnąć pewien poziom trzeba czasu i doświadczenia. Co mogę doradzić młodym kierowcom, którzy teraz mają po 16 lat, a ten wiek dla mnie nie jest przecież odległą przeszłością, bo jeszcze 4 lata temu sam brałem udział w wyścigach kartingowych: nie przestajecie startować, nie przestajecie marzyć o wygranej. Oczywiście miałem szczęście, że w wieku 16 lat trafiłem do zespołu Red Bulla co dało mi dobrą bazę, ale przede wszystkim było to marzenie, coś w co się wierzy, coś na co się pracuje. To nie jest wyłącznie zabawa, to jest ciężka praca. Na drodze na szczyt pojawia się wiele przeszkód, najważniejsze to dobrze się bawić i robić co się robi jak najlepiej. I to wszystko co mogę na ten temat powiedzieć.
Magdalena Bil
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.