Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wypowiedzi przed Grand Prix Chin

LEWIS HAMILTON: - Początek sezonu nie był dla mnie najłatwiejszy, więc moja obecna pozycja w mistrzostwach jest dość pozytywna.

W dwóch słabych wyścigach kiedy i tak staje się na podium, to nie jest źle. Wychodziłem z gorszych sytuacji, to pewne. Ludzie pytają mnie, czy się martwię, kiedy jest trend spadkowy. Jednak czuję się zupełnie inaczej. Nie ma żadnych realnych błędów w naszym postępowaniu i tym jak pracujemy, więc wiem, że będzie dobrze. Mentalnie jestem w najlepszym położeniu w jakim byłem. Przed nami długa droga, więc skupiam się na pracy, jak nigdy wcześniej. Teraz jedziemy do Chin na kolejną walkę. To tor, który był dla mnie dobry w ostatnich latach, pięć pole position i cztery zwycięstwa, więc oby ten wyścig był punktem zwrotnym.NICO ROSBERG: - To wspaniale, że ten sezon rozpoczął się tak pozytywnie. Podchodzę do tego krok po kroku i z wyścigu na wyścig. Liczę na więcej zwycięstw. To ważne, aby cieszyć się takimi chwilami. Mam przyjemność jazdy najlepszym samochodem w stawce już trzeci rok z rzędu. Jadę do Chin wiedząc, że mogę walczyć o zwycięstwo, to wspaniałe uczucie. To szczególnie dobre w tym przypadku, ponieważ mam dobre wspomnienia z toru w Szanghaju. Zdobyłem tam swoje pierwsze pole position i wygrałem w 2012 roku. Nie mogę doczekać się kolejnej walki. Jeszcze nie widzieliśmy prawdziwego Ferrari, więc to może być ekscytujący sezon.MAX VERSTAPPEN: - Z Chin pamiętam dobre manewry wyprzedzania. Pierwsze cztery zakręty toru są bardzo wyjątkowe i zdradliwe, aby dobrze je przejechać. Kolejna część toru, która podobała mi się w zeszłym roku, to był szósty zakręt, miałem tam dobry manewr. Nie mogłem wyprzedzić Pereza na prostej, więc musiałem to zrobić gdzieś indziej. Dobrze wyszedłem z piątego zakrętu i na dojściu do szóstego, gdzie późno hamujemy, ponieważ to jest nawrót, zahamowałem jeszcze później i go wyprzedziłem. To duża ulga, kiedy wreszcie wyprzedzi się rywala i byłem bardzo zadowolony. Zakręty 7, 8, 9 i 10 są trudne dla opon, więc trzeba oszczędzać tylne, aby mieć dobrą trakcję na wyjściu. Pamiętam też manewry wyprzedzania w czternastym zakręcie. Przygotowywałem się dobrze na długiej prostej i w końcu udało mi się wyprzedzić i to przy dużej odległości. To wielka ulga, kiedy uda się wyprzedzić rywala. Niestety na kilka okrążeń przed metą musiałem się wycofać, kiedy miałem problemy na głównej prostej. Postaram się o tym nie myśleć w tym roku i będę walczył, aż do mety o jak najlepszą pozycję.CARLOS SAINZ: - W Chinach z głównej prostej dojeżdżamy do kilku bardzo długich zakrętów, nr 1, 2, 3 i 4, które wydają się, jakby były tylko dwoma łukami, a nie czterema. To dość wyjątkowa sekcja. Tam popełniłem mój pierwszy błąd sezonu w  zeszłym roku i obróciłem się. Pamiętam też jak jechaliśmy w cztery samochody bok w bok w szóstym zakręcie na początku wyścigu, co było interesujące, jako że jest tam ciasno. Zakręt siódmy jedzie się pełnym gazem podczas kwalifikacji. Od zakrętów 7 do 10 jest wiele zmian kierunku przed dojazdem długich zakrętów 12 i 13, które prowadzą na tylną prostą - jest dokładnie tak, jak w pierwszym zakręcie toru, ale w przeciwnym kierunku. Tylna prosta jest bardzo długa, ale DRS bardzo pomaga w wyprzedzaniu. Dojazd do czternastki to jedno z najcięższych dohamowań. Jest bardzo wyboisty i trudny do uzyskania punktu odniesienia. Chciałbym też wspomnieć o ogromnym zjeździe po wyjściu z ostatniego zakrętu na główną prostą. Tego nie widać w telewizji. Generalnie to ciekawy tor, na którym liczę na kilka dobrych punktów, co jeszcze nie udało się w tym sezonie.ROMAIN GROSJEAN: - W Chinach będziemy mieli kilka nowych części, potem kolejne. Nie mogę doczekać się wypróbowania pierwszych poprawek, aby zobaczyć, czy pracują tak, jak powinny. Jeszcze nie wykorzystujemy samochodu w stu procentach, więc nadal jest kilka rzeczy, które możemy osiągnąć bez poprawek. Szanghaj to fajny tor. Pierwszy zakręt jest prawdopodobnie najbardziej znany. Jest bardzo długi. Układ jest bardzo trudny dla przednich opon. Są też bardzo długie proste z mocnym dohamowaniem na końcu. To będzie dla nas bardzo dobry test, aby zobaczyć, jak spisujemy się na innym torze, czy jesteśmy tak dobrzy, jak byliśmy w Bahrajnie.ESTEBAN GUTIERREZ: - Nadal musimy sprostać naszym oczekiwaniom, ponieważ samochód dość dobrze reagował w Melbourne i Bahrajnie, ale teraz musimy nauczyć się, jak będzie spisywał się w Chinach. Myślę, że Chiny dadzą dobrą wskazówkę, jak będzie wyglądał ten sezon. Wszystkie zespoły mocno cisną pod względem rozwoju w trakcie sezonu i mistrzostwa będą stawały się coraz bardziej zacięte, więc musimy być na to gotowi. Nadal możemy wyciągnąć jeszcze większą prędkość i osiągi z samochodu. Chiny dadzą nam dobrą okazję ku temu. DANIEL RICCIARDO: - Prosta na torze w Szanghaju jest bardzo długa, co sprawia, że jest dość inaczej, niż na pozostałych torach. Potem trzeba zahamować do jednego z najciaśniejszych zakrętów w kalendarzu, z jednej z najwyższych prędkości, do najniższej. Zakręty 1, 2 i 3 są jak jeden wielki zakręt, długi i pod górę, co jest bardzo ciężkie dla przedniej, lewej opony. To jeden z najtrudniejszych torów, co może być interesujące.  Jako miasto Szanghaj jest fajny, ale ciężko nam się tam dostać, ponieważ tor jest dość daleko, a ruch jest spory. Zwykle mamy jedną noc, aby przejechać się do miasta, coś zjeść i obejrzeć panoramę.DANIIŁ KWIAT: - Myślę, że tor w Szanghaju jest rzeczywiście bardzo interesujący i techniczny. Pierwszy zakręt jest wyjątkowy i szybkie zmiany kierunku w połowie okrążenia są wymagające. Pierwszy raz ścigałem się tam w 2014 roku, mieliśmy mokre kwalifikacje, co było wymagające, a w wyścigu mieliśmy już inne warunki. Szanghaj to wyjątkowe i duże miasto. Jestem przyzwyczajony do życia w Moskwie, która jest duża, ale nie da się jej porównać z rozmiarami Szanghaju. To międzynarodowe miasto, wiele tam się dzieje i jest fajne jedzenie. Rzeka, która płynie przez miasto jest imponująca, to wygląda jak ocean. Kibice w Chinach są dużymi pasjonatami, mamy tam świetną grupę kibiców.MARCUS ERICCSON: - Grand Prix Chin przywodzi dobre wspomnienia z zeszłego roku. Mieliśmy wtedy mocny weekend, punktowały obydwa samochody. Mieliśmy trochę ładnej walki na torze, ostatecznie dojeżdżając do mety na dziesiątym miejscu. Jeśli chodzi o tegoroczny weekend wyścigowy w Szanghaju, jestem przekonany, że możemy rozwijać się w oparciu o nasze osiągi z Bahrajnu i poczynić kolejny krok naprzód.FELIPE NASR: - Mój pierwszy wyścig F1 w Szanghaju był dość pozytywny w zeszłym roku. Poprawialiśmy samochód przez cały weekend i po miejscu w pierwszej dziesiątce w kwalifikacjach, ukończyłem wyścig na ósmym miejscu. Spoglądając na Bahrajn, mam nadzieję, że zespół rozwiązał problemy, które mieliśmy z C35. Cel jest jasny, abyśmy byli bardziej konkurencyjni. Nie mogę doczekać się Grand Prix Chin, charakterystyka toru powinna odpowiadać naszemu samochodowi.NICO HULKENBERG: - Kiedy myślę o wyścigu w Szanghaju, zawsze pamiętam imponujące wieże na głównej prostej i fajne budynki na padoku nad jeziorem. To zdecydowanie tor o wyjątkowym charakterze. Szanghaj to fajne miasto do odwiedzenia i lubię prawdziwe chińskie jedzenie oraz odkrywanie tamtejszej kultury. Na tym torze jest słynny niekończący się pierwszy zakręt. To zdradliwy zakręt, szczególnie podczas kwalifikacji, do tego zjada opony. Jeśli chodzi o oszczędzanie opon to zawsze jest ciężka praca, ponieważ trzynasty łuk to kolejny długi, prawy zakręt, który trwa jeszcze dłużej. Reszta okrążenia, to wszystkiego po trochu, co sprawia, że wymagające jest znalezienie dobrych ustawień.SERGIO PEREZ: - Zawsze lubię jeździć do Chin. Szanghaj to interesujące miasto i zawsze mamy duże wsparcie od kibiców. Zawsze czekają przed hotelem, codziennie, tylko po to, aby się przywitać i dać nam prezenty. Jeśli chodzi o projekt toru, wykonano świetną pracę, ponieważ to dobra mieszanka zakrętów. Wszyscy mówią o pierwszym zakręcie, to moja ulubiona część okrążenia. To nietypowy zakręt i trzeba perfekcyjnie ocenić swoją prędkość, ponieważ można stracić wiele czasu, jeśli nie zaatakuje się go wystarczająco dobrze. Po dwóch rozczarowujących wyścigach, chcę, aby w Szanghaju mój sezon dobrze się rozpoczął. Wyniki w Australii i Bahrajnie mogły być dużo lepsze. Taka jest część wyścigów, ale wiem, że to się wkrótce zmieni.

...więcej wkrótce

 

Poprzedni artykuł Rosberg chce zostać w Mercedesie
Następny artykuł Haas szuka pracowników

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry