Bryan Bouffier: Jeden z moich najlepszych rajdów
- To zwycięstwo było bardzo trudne, ale wyjątkowo fajnie walczyło się z Antonem - powiedział Bryan Bouffier na mecie Rajdu Orlen.
- Anton zaliczył fantastyczny rajd. Jeżeli porównamy nasze czasy przez cały weekend, było bardzo, bardzo ciasno. Przykro mi z powodu tego, co spotkało Antona, bo wolałbym stać z nim na podium. Ale dzięki niemu to był fantastyczny rajd, jeden z najlepszych w mojej karierze.
- Szczęśliwy jest Bryan, bo on zwyciężył, ale absolutnie byłbym nieszczery gdybym powiedział, że się nie cieszę po takiej ciężkiej walce z Michałem - mówił Krzysztof Hołowczyc. - Naprawdę wielkie gratulacje dla Michała, bo stworzył ogromne ciśnienie i jak to było 0,2 sekundy to zdawałem sobie sprawę, że wcale nie będzie to łatwa pętla. Myślę, że obydwaj doszliśmy do limitu swoich możliwości - i wtedy tylko trzeba wytrzymać, kto pierwszy popełni jakiś większy błąd. To przytrafiło się Michałowi, nie mnie, stąd udało nam się wygrać z większą przewagą, niż zamierzaliśmy.
- No cóż, takie rzeczy też się zdarzają, szczególnie na szutrach, na oporowych zakrętach - komentował Michał Bębenek. - To są wolne zakręty, ale trzeba na nich być też skoncentrowanym. Być może minimalnie za szybko wjechałem w taki zakręt. Piach się nazbierał, bądź była koleina - i przewróciliśmy się na dach. Liczyłem na to, że wróci z powrotem na koła, bo już było blisko, ale niestety, nie chciał. Został na dachu i chwilkę czekaliśmy. Kibice podbiegli - postawili nas szybko, sprawnie, ale niestety, sekundy uciekły - i to dość sporo. No trudno, mamy trzecie miejsce i to jest dla nas bardzo, bardzo istotna wiadomość.
- Bardzo się cieszę, że udało się uciec przed Tomkiem i jednocześnie cieszę się, że Tomek ma ten tytuł, bo trochę miałem wyrzuty sumienia, że blokuję go przed takim fantastycznym tytułem - stwierdził Zbigniew Staniszewski. - Wyszło wszystko super - bo i uciekłem, i on ma tytuł.
- Po zeszłorocznym Rajdzie Warszawskim tak trochę z dystansem podchodziłem do tego startu - mówił Tomasz Kuchar. - W zeszłym roku walczyłem o drugie miejsce w mistrzostwach Polski, skończyłem na piątym, co było jakąś moją osobistą porażką. Tutaj tak naprawdę chciałem atakować, ale z drugiej strony patrzyłem cały czas co robi Michał, bo gdybym nie daj Boże, nie dojechał, a Michał by przyjechał drugi, no to byłoby poza podium. Dla mnie przede wszystkim podium było najważniejsze. Jesteśmy na drugim miejscu w mistrzostwach Polski, pierwszy jest Bryan. No cóż, wolałbym być mistrzem Polski, ale z drugiej strony przegrać z Bryanem to chyba żaden wstyd. Gdyby w naszej ekstraklasie wystartował AC Milan...
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.