Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Finlandia po dniu I (OS9): Ciasno w czołówce.

Ostatni rozegrany dziś odcinek, dwukilometrowy superoes Killeri, wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, namieszał jednak w klasyfikacji.

Aż dziesięciosekundową stratę odnotował Harri Rovanpera i spadł w klasyfikacji o jeszcze jedno miejsce. Stracił je zresztą na rzecz swojego kolegi z ekipy Peugeota – Didiera Auriola. To jednak nie martwi Fina tak, jak fakt że jego przewaga nad coraz szybciej jadącym Colinem McRae stopniała do niecałych ośmiu sekund i będzie się musiał bardzo starać, aby odeprzeć jutro ataki Szkota. Colin zresztą także nie będzie mógł sobie pozwolić na chwilę odprężenia, bowiem niecałe siedem sekund przewagi nad Petterem Solbergiem, w żadnym wypadku nie gwarantuje utrzymania pozycji. Różnice czasowe całej czołówki są zresztą bardzo niewielkie i już pierwszy jutrzejszy odcinek – trzydziestokilometrowy Talvianen, może mocno pozmieniać klasyfikację. Dla kibiców oznacza to dalsze wielkie emocje.

"Jesteśmy szczęśliwi, że znajdujemy się na pierwszym miejscu pomimo wszystkich problemów, które dziś mieliśmy. Musieliśmy wymieniać skrzynię biegów. Samochód wciąż nie zachowuje się stabilnie na szybkich partiach. Wykazuje tendencje do podsterowności. Dokonaliśmy całej masy poprawek i zmian w ustawieniach, ale wciąż nie jest idealnie. Szczerze mówiąc to był taki sobie dzień." - powiedział Richard Burns.

"Mieliśmy problemy z prawym przednim amortyzatorem - identyczne jak Harri Rovanpera. Na siódmym odcinku złapaliśmy gumę. Potem następną na dojazdówce do OS8. Ostatnie dwie dzisiejsze próby pokonywaliśmy na oponie wypełnionej żelem, kosztowało nas to utratę cennych sekund. Strata jest jednak niewielka i mam nadzieję, uda się ją jutro rano odrobić." - powiedział Marcus Gronholm.

"Nie chciałem podejmować dziś zbędnego ryzyka. Szczególnie powtarzane odcinki potraktowaliśmy z rozwagą. Można na nich w jednej sekundzie przegrać rajd, a szansa na uzyskanie solidnej przewagi jest niewielka. Jutrzejsze OS-y za to bardzo lubię i będę w nich upatrywał swojej szansy." - powiedział Markko Martin.

Poprzedni artykuł Finlandia po OS8: Burns już na prowadzeniu.
Następny artykuł Finlandia po OS15: Już bez Auriola.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry