Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po Rajdzie Portugalii

ŁUKASZ PIENIĄŻEK: - To był dla nas trudny weekend, ponieważ niemal cały czas borykaliśmy się z kłopotami technicznymi.

Najważniejsze jest dla nas wyciągnięcie właściwych wniosków przed kolejną rundą i wierzymy, że może być tylko lepiej. Cieszymy się jednak, że nie poddaliśmy się i walczyliśmy do samego końca, dzięki czemu zajęliśmy 10. miejsce w klasyfikacji JWRC. Mamy więc pierwszy symboliczny punkt w tych rozrywkach. Jestem także pod wrażeniem organizacji całego Rajdu Portugalii, wszystko było zapięte na ostatni guzik. Wszyscy byli niezwykle uprzejmi i bardzo pomocni, to było naprawdę niezwykłe. Nie mogę się już doczekać kolejnego występu w Rajdowych Mistrzostwach Świata.PRZEMYSŁAW MAZUR: - Rajd Portugalii był dla całego naszego zespołu dużym wyzwaniem. Ważne jest jednak to, że zebraliśmy przez ten tydzień naprawdę sporo doświadczenia, które jest bezcenne. Pierwszy krok w Rajdowych Mistrzostwach Świata jest za nami teraz będzie nam już nieco łatwiej. Szczególnym momentem dla nas była możliwość przejechania odcinka specjalnego Fafe, który robi ogromne wrażenie także ze środka samochodu. Dziękuję wszystkim kibicom za gorący doping i słowa wsparcia, a także partnerom za umożliwienie nam występu w tym przepięknym rajdzie.

Hubert Ptaszek | Fot. Maciej Niechwiadowicz

HUBERT PTASZEK: - Zaczęliśmy dziś nieźle, jednak odcinek Fafe okazał się pechowy. Po lądowaniu na mniejszej hopie w pierwszej połowie odcinka Maciek poczuł ból i po odcinku zdecydowaliśmy się natychmiast wycofać z rajdu. Maciek trafił do szpitala i gdzie przeszedł szczegółowe badania.

MACIEK SZCZEPANIAK: - Niestety, uszkodziłem kręgosłup na hopie na oesie Fafe. Dość kuriozalne jest to, że na pierwszej, znacznie mniej spektakularnej. Dziękuje wszystkim za wsparcie! Po odpoczynku będzie pora na rehabilitację i powrót do formy. Wracając do samego rajdu, to pomimo awarii Skody i pilota, Hubert pojechał świetny rajd, a niektóre odcinki wręcz lepiej niż świetnie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jego niewielkie doświadczenie. Patrząc na postępy, jakie robi myślę, że już w niedalekiej przyszłości może zafundować wszystkim wiele radości.

KRIS MEEKE: - Przede wszystkim muszę podziękować całemu zespołowi PH Sport za pracę wykonaną w ten weekend. Wygraliśmy w rywalizacji na najwyższym poziomie, więc osiągi były dla mnie, jako kierowcy, szczególnie ważne. Przed startem nie byłem pewien, czego się spodziewać. Chociaż dużo testowałem w ostatnich tygodniach, mało startowałem. Jednak udało mi się pojechać szybko i prowadziłem prawie od początku do końca. W niedzielę byłem bardzo ostrożny, ponieważ na Fafe było dużo kamieni, szczególnie podczas drugiego przejazdu. Zwycięstwo tutaj to naprawdę wyjątkowe uczucie. Atmosfera jest niesamowita, a kibice są jednymi z najgłośniejszych na świecie. Nie ma zbyt wielu kierowców, którzy wygrali rajd WRC, ale jest jeszcze mniej, którzy wygrali dwa. Chcemy bazować na tym wyniku podczas kilku najbliższych startów, a szczególnie w 2017 roku, aby rywalizować na najwyższym poziomie.

STEPHANE LEFEBVRE: - Jako pierwszy na drodze jechałem w zeszłym roku w Australii. W niedzielę to było nowe doświadczenie, ponieważ nawierzchnia była zupełnie inna. Na pierwszym odcinku potrzebowałem kilku kilometrów, aby zrozumieć, jak samochód będzie sobie radził w tych warunkach. To był niezły oes, mniej więcej zbliżony do czasu Neuville'a. Potem miałem dobry czas na Fafe. Podczas drugich przejazdów moje czasy były całkiem dobre. Jest wiele pozytywnych rzeczy po tym weekendzie. To był rajd, kiedy byłem najszybszy z dotychczasowych startów w WRC. Liczę, że pojadę tym samym tempem w Polsce.

SEBASTIEN OGIER: - To był dla mnie chyba jeden z najtrudniejszych i najbardziej wymagających Rajdów Portugalii. Julien i ja daliśmy z siebie wszystko w ten weekend. Oczywiście, chciałbym dojechać na metę przed Andreasem, ale z powodu ulatującego powietrza z opony na pierwszym niedzielnym oesie musieliśmy jechać nieco ostrożniej. Inna jazda w tych warunkach i bez następnej opony zapasowej byłaby za bardzo ryzykowna. Wielkie „Obrigado” (podziękowanie) należy się przede wszystkim portugalskim kibicom, tutejsi fani rajdów są po prostu fantastyczni. Aż miło patrzeć jak cały kraj wspiera rajd – czy to policja, fani, czy osobiście prezydent, który odwiedził nas w parku serwisowym.

JARI-MATTI LATVALA: - Oczywiście nasze ambicje przed rajdem były inne, ale po tym co się działo jestem zadowolony z szóstego miejsca. Dzięki temu mogliśmy przynajmniej zdobyć liczące się punkty w klasyfikacji producentów, a drugie miejsce na Power Stage’u poprawiło nam humor na koniec. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi i wspaniałym kibicom, którzy wspierali nas z takim entuzjazmem. Z przyjemnością przyjadę tu w przyszłym roku. Teraz musimy się skoncentrować na kolejnym zadaniu - Rajdzie Sardynii.

ANDREAS MIKKELSEN: - Rajd Portugalii każdego kolejnego dnia był dla Andersa i dla mnie lepszy. To wspaniałe uczucie zdobyć drugie miejsce, stanąć na podium i cieszyć się wynikiem lepszym niż ten, jaki uzyskałem w zeszłym roku. W sobotę i niedzielę absolutnie najlepiej jak można zestroiliśmy nasze auto na tutejsze trudne warunki. Ten fakt, jaki i świetne rozpoznanie trasy przez Andersa umożliwiło nam zdobycie tak dobrego miejsca. Poza tym w klasyfikacji generalnej przesunęliśmy się na drugie miejsce. Możemy być dumni z naszego wyniku w Portugalii i już dzisiaj cieszymy się na kolejną rajdową rundę we Włoszech.

DANI SORDO: - To była spokojna końcówka. Celem było bezpieczne doprowadzenie samochodu do mety. Nie byliśmy w stanie odrobić straty do podium, więc nie ryzykowaliśmy. Zdobyliśmy ważne punkty dla zespołu. Odcinki mi się podobały. To zawsze niesamowite, kiedy rywalizuje się w samochodzie WRC przed tak rozentuzjazmowanymi kibicami. Podczas ostatnich oesów staraliśmy się dobrze bawić.

THIERRY NEUVILLE: - To był wymagający weekend dla wszystkich w zespole. Pokazaliśmy dobre osiągi i20 WRC, ale nadal są rzeczy, które możemy poprawić i będziemy ciężko pracowali, jako zespół, aby to osiągnąć. Kolejny rajd to Sardynia, gdzie byłem na podium w zeszłym roku i to ponownie będzie naszym celem.

ERIC CAMILLI: - To był świetny weekend i prawdziwe wzmocnienie pewności siebie. Mieliśmy kilka dobrych wyników i dobre wyczucie samochodu przez cały weekend. Postawiliśmy duży krok w wielu obszarach. Nauczyliśmy się jak lepiej ustawiać samochód, jak sobie radzić podczas drugich przejazdów. Poczyniliśmy też wiele poprawek w opisie podczas ostatnich kilku rajdów. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak szybkiej poprawy. To była bardzo miła niespodzianka, ale pracujemy bardzo ciężko, więc dobrze to widzieć. Oczywiście czeka nas jeszcze wiele do nauki, więc będziemy dalej pracowali i starali się poprawiać podczas każdego nowego rajdu.

MADS OSTBERG: - Niedziela była dość przyjemna. Lepsza pozycja startowa sporo pomogła i byliśmy w stanie zbliżyć się do miejsca, w którym powinniśmy być. Staraliśmy się dobrze jechać, z dobrym rytmem i myślę, że to się udało.

Poprzedni artykuł Szutrowe popisy Hercziga
Następny artykuł Marczyk i Dwornik wygrali Zamkowy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry