Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Może nie dla szalenie ciekawych tras, ale na pewno, dlatego, że wreszcie będę jechał z pomiarem czasu. Kilka dni temu skończyłem osiemnaście lat, dostałem licencję i co za tym idzie, będę mógł uczestniczyć w rajdzie walcząc o cenne punkty. Jako początkujący kierowca podchodzę do trudnych tras z szacunkiem, tak samo jak dla zawodników jadących w mojej klasie. Czołówka jest naprawdę szybka. Wraz z doświadczonym pilotem Grzesikiem Gołdą damy z siebie wszystko, żeby wypaść jak najlepiej. Serwisem zajmuje się MSZ Racing, który również zbudował auto. Chcielibyśmy serdecznie podziękować za wsparcie firmie Techmatik z Radomia. Pozdrawiam i do zobaczenia na Osach.

ŁUKASZ LEWANDOWSKI: - Jedziemy na Świdnicki z zamiarem zwycięstwa. Chociaż to nasz debiut - nie będzie wożenia tyłka. Strategia jest prosta; ciśniemy od pierwszego kilometra i nie patrzymy w lusterko. Chcemy pokazać, że wysłużona Astra w walce z nowszymi samochodami nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Punkty za zwycięstwo przydadzą nam się w walce o generalkę w dalszej części sezonu. Nie będę ukrywał, że mam już 33 lata, więc nie bardzo mam czas aby się wjeżdżać. Muszę wygrać w tym roku Puchar, a w przyszłym RSMP, ponieważ spodziewam się, że w ciągu 2 najbliższych lat Sebastien Loeb zwolni w końcu miejsce w fabrycznym Citroenie. Od pilota oczekuję zbliżonego poczucia humoru, a będzie nim Tomek Tokarski - aktualny rajdowy mistrz Polski dziennikarzy. Wraca na oesy po kilkuletniej przerwie, bo ostatni start w Pucharze zaliczył podczas Rajdu Śnieżki 2003. Pierwotnie miałem startować z Pawłem Somerlikiem, ale nie pozwoliły mu na to sprawy rodzinne i zawodowe. Budową i serwisem auta zajął się Grzegorz Baran, który jakoś znalazł dla nas czas między swoimi „dakarowymi” wyprawami. Nie mamy na razie żadnych sponsorów, więc to ostatnia okazja dla zainteresowanych. Potem, kiedy będziemy już okupywać szczyt klasyfikacji generalnej, nasza cena może być za wysoka nawet dla takich gigantów jak Orlen, czy nawet Shell. Gdyby jednak ten plan się nie powiódł, będziemy korygować naszą strategię na bieżąco w trakcie zawodów. Przy okazji prośba do kibiców, aby nie stali zbyt blisko na OS-ach, ponieważ nasza rajdówka generuje potęrzną falę powietrzną, której powiew może być groźny.

Aron Domżała | Fot. RallyMedia.pl

ARON DOMŻAŁA: - Rok temu na trasach Rajdu Świdnickiego zdobyłem swoje pierwsze punkty do licencji R1. W tym roku także zamierzam zdobyć punkty, ale walcząc o nie z innymi zawodnikami. Mam nadzieję, że ukończę ten rajd równie szczęśliwie co w tamtym roku. W ten weekend na pewno będę dawał z siebie wszystko i liczę na emocjonującą walkę o pierwszą dziesiątkę generalki. Auto jakim startuję to Opel Astra OPC, która jak zwykle jest przygotowywana przez serwis Nivette Motorsport.
Na koniec chciałbym podziękować mojej Rodzinie, przyjaciołom i znajomym za wsparcie, jakie mi okazują.

KAMIL HELLER: - W obliczu tak ogromnej tragedii radość ze startu w rajdzie nie jest taka, jak zwykle. Cieszymy się jednak, że organizatorzy podjęli wysiłek i postanowili rozegrać rajd w innym terminie. W Rajdzie Świdnickim, już ponownie razem z Aronem, stworzymy wspólną załogę. Mam nadzieję, że już tym razem nasza Astra nie zawiedzie nas i będziemy mogli zjawić się na mecie w Świdnicy w dobrych nastrojach. Rajd ten budzi we mnie spory respekt. Szybkie, zdradliwe odcinki specjalne potrafią dostarczyć wiele emocji, o czym dowiedziałem się startując w tym rajdzie rok temu. Zapraszam wszystkich do kibicowania naszej załodze! Fot. RallyMedia.pl

Kwaśnik/Kwaśnik | Fot. Tomasz Filipiak

MAREK KWAŚNIK: - W najbliższy weekend rozpocznie się przełożony o tydzień z powodu żałoby narodowej, Rajd Świdnicki. Na starcie tego rozgrywanego na przepięknych trasach Dolnego Śląska rajdu, nie zabraknie zespołu Hulakula Rally Team. Fantastycznie rozpoczęty sezon na Mazowszu napawa optymizmem ale mamy pełną świadomość tego, że na tutejszych trasach walka będzie zdecydowanie trudniejsza. Techniczna trasa jak najbardziej nam odpowiada ale już jej górska konfiguracja sprawia, że będziemy musieli próbować wycisnąć z naszej Kuleczki 110 procent normy. Cieszy nas liczna obsada w naszej klasie bo po Rajdzie Mazowieckim zaczynaliśmy się martwić czy aby rajdowe Astry nie idą trochę w zapomnienie. Jak pokazuje frekwencja tego rajdu, tak nie jest. Przed nami ostatnie przygotowania i w piątek ruszamy, pełni optymizmu i chęci do walki o jak najlepsze miejsca. Prognozy zgłaszają, że są po naszej stronie więc do kompletu brakuje tylko całej masy kibiców i efekt murowany. Liczymy na spotkanie na trasach Rajdu Świdnickiego, więc do zobaczenia… Fot. Tomasz Filipiak.

Jerzy Tomaszczyk

JERZY TOMASZCZYK: - Dzięki doświadczeniom zebranym podczas zeszłorocznej edycji Rajdu Świdnickiego, moje nastawienie do startu jest nieco pewniejsze. Startując z bardzo doświadczonym pilotem jestem przekonany, że współpraca będzie układała się pomyślnie, pozwalając na walkę o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej już od pierwszych kilometrów. Jeśli i tym razem sprzęt nie zawiedzie, a my ustrzeżemy się większych błędów, wynik powinien być satysfakcjonujący. Dziękujemy za wsparcie naszym partnerom: Labotest, Ulter Sport, DARMA Auto Części, Nobes oraz Żużu Agencja Handlowa. Do zobaczenia na OS-ach już w najbliższą niedzielę!

Robert Maliński | Fot. Robert Taperek

RAFAŁ MALIŃSKI: - Rajd został przełożony o tydzień. Zawodnicy muszą teraz stawać na głowie, odwoływać wcześniej zaplanowane spotkania, ponosić dodatkowe koszty, przeorganizowywać na szybko ekipy serwisowe, a niektórzy nawet zrezygnować ze startu. Wszystko po to, żeby spełnić widzimisię organizatora, któremu wygodniej jest przesunąć w trybie awaryjnym rajd o tydzień, niż spokojnie przemyśleć sprawę, i znaleźć w drugiej połowie sezonu dogodny dla wszystkich termin. Przecież to wiązałoby się z koniecznością poświęcenia czasu na uzyskanie zgód. Trzeba też pomyśleć, i znaleźć taki weekend, kiedy nie ma innych zawodów, w których planują start polscy kierowcy. Organizatora nie można zmuszać do takiego niezaplanowanego wysiłku, i nie można się spodziewać, że podoła takiemu zadaniu.
Jak dobrze wiemy działacze sportu samochodowego pracują charytatywnie, a my, zawodnicy, zarabiamy na naszych startach olbrzymie pieniądze. Wystarczy spojrzeć, jakimi samochodami jeździmy na codzień, w jakich śpimy hotelach i z jaką obojętnością płacimy kary regulaminowe. Dostajemy od sponsorów 3 razy więcej pieniędzy, niż kosztują nas starty. W końcu ryzykujemy życiem i należy nam się godne wynagrodzenie.
Stajemy więc na głowie i przyjeżdżamy ścigać się do Świdnicy. Tym razem zarobimy mniej kasy, ale to nie szkodzi. Damy mniejsze napiwki na imprezie po rajdzie i wyjdziemy na swoje. Fot. Robert Taperek.

Ingram/Janik

WIESŁAW INGRAM: - W tym sezonie planowałem występy w RSMP, niestety, aktualnie zobowiązania zawodowe uniemożliwiają mi takie rozwiązanie. Wiadomo, rajdy do MP to długie tygodnie spędzone poza domem, a na to obecnie pozwolić sobie nie mogę. Koszty przedsięwzięcia też wydają się przewyższać możliwości. Realne więc będzie zaliczenie kilku rund RPP oraz Lausitz Cup. W Świdnicy miałem okazję już startować. Wiem, jak trudne to zawody. Wymagająca trasa, wahania pogody, do tego półroczna przerwa na pewno odbiła się na mojej formie. Jednak głód startów jest, chęć walki również. Łatwo się nie poddam i wraz z Krzyśkiem Janikiem postaram się walczyć o jak najwyższe pozycje w klasie N3. Start w rajdzie Świdnickim jest możliwy dzięki wsparciu: PIZZERIA TORINO, EKF (Europejskie Konsorcjum Finansowe), BOSCH Diesiel Center Mroczek&Synowie, AUTO-HAL, AQUER, AIR-TECH-BUD, FIVESTAR. Patronat medialny objęło Radio ESKA oraz portale: interMAKS.pl, klasan3.pl, rajdowypuchar.pl oraz Bochnianin.pl

KRZYSIEK JANIK: - Przez ostatnie dni sporo się działo. Podejmowane na szybko, raz po raz zmieniane, dość kontrowersyjne decyzje organizatorów i innych decydentów różnych dyscyplin sportu znacznie pokrzyżowały moje plany startowe nie tylko w rajdach samochodowych. Mój start w Świdnicy do samego końca stał więc pod wielkim znakiem zapytania. Ostatecznie jedziemy z Wieśkiem w niezmiennym składzie więc wierzę, że będzie dobrze oraz tradycyjnie już wesoło i sympatycznie . W tym sezonie chcemy pojawić się na trasach nie tylko w kraju, ale również i za granicą. Zapraszam więc do żywiołowego dopingowania naszej załogi oraz reszty teamu. Postaramy się w miarę możliwości odwdzięczyć na odcinkach specjalnych!

Ryszard Kiewrel

RYSZARD KIEWREL: - Rajd Świdnicki to dla nas pierwszy start w tym sezonie, który to sezon chcemy poświęcić na dalszą naukę rajdowego rzemiosła. Nie nastawiamy się na walkę o czołowe lokaty w N2, a bardziej interesuje nas dojeżdżanie do mety i dalsze doskonalenie: toru jazdy, opisu i współpracy na linii kierowca - pilot. Nasz samochód jest świetnie przygotowany do startu przez kolegów z Ingram Garaż. Niestety, ze względu na sprawy zawodowe, w okresie zimowym nie mieliśmy zbyt wielu okazji do treningów, co zapewne odbije się na naszym tempie w Rajdzie Świdnickim. Rajd ten znamy głównie z oglądarek, stąd przejechanie w roli zawodników patelni walimskich, Kamionek, czy też pozostałych pięknych i trudnych technicznie odcinków, będzie dla nas naprawdę dużym przeżyciem. Naszym celem na Rajd Świdnicki jest osiągnięcie mety i miło będzie, jeśli nie osiągniemy jej na ostatnim miejscu w klasie N2. Rajd ten będzie także debiutem naszego samochodu w nowych, biało - czerwonych barwach i na prawdziwych, rajdowych oponach. Mamy nadzieje, że zarówno nowe barwy, jak i nasza jazda przypadną do gustu kibicom, których na trasach Rajdu Świdnickiego na pewno nie zabraknie! Patronat medialny: Radio ESKA i portal interMAKS.pl

Krzysztof Szeszko

KRZYSZTOF SZESZKO: - Ciekaw jestem, czy uda się nawiązać walkę z Pawłem Danilczukiem w BMW, ale nie będę się spinał. Dla nas ściganie zaczyna się od majowych rajdów szutrowych. W Świdnickim startuję z Jagną Stankiewicz, ponieważ po zmianie terminu rajdu, start Wojtka Jermakowa uniemożliwiły mu wcześniejsze zobowiązania zawodowe. Pokażemy na Dolnym Śląsku „Kopernika-Warmiaka” oraz naklejki naszego sponsora, który wraca do nas po krótkiej przerwie - olsztyńskiej firmy Auto-Land.

Zimny/Mirek

WITEK ZIMNY: - Nie możemy się już doczekać startu w tym klasycznym rajdzie. Przejazd walimskimi patelniami był zawsze moim marzeniem, od kiedy interesowałem się rajdami. Nasz samochód po Rajdzie Mazowieckim przeszedł kilka poważnych modyfikacji związanych z zawieszeniem, jednak z różnych przyczyn nie było nam dane ich sprawdzić i będziemy musieli poznawać nasz samochód w trakcie rajdu. Mimo wszystko liczymy, że pokażemy się z dobrej strony i dojedziemy cało na przyzwoitym miejscu, tym razem w klasie N2.

SZCZEPAN MIREK: - Oczekiwanie na Rajd Świdnicki minęło nam na mocnych (a właściwie osłabiających) zmianach w rajdówce. Przenosimy się do klasy N2, gdzie spróbujemy nawiązać walkę z rajdówkami o podobnych parametrach. Odcinki wreszcie będą wymagające i trudne, co z racji, że wychowaliśmy się na oesach Rajdu Rzeszowskiego, powinno być dla nas atutem. Mamy nadzieję, że po narodowej żałobie, w czasach gdy patriotyzm jest wyśmiewany przez media, rajd przebiegnie w przyjaznej atmosferze przepełnionej sportową walką a organizatorzy i zwycięzcy wspomną o ofiarach tragedii.
Chcielibyśmy podziękować tym, zięki którym nasz występ w Rajdzie Świdnickim będzie możliwy: Casio, Kager, Provision, Hoffman, Radio Rzeszów, Taurus Rally Team. Patronat medialny nad załogą sprawuje Internetowy Portal Rajdowy TopRally News. Fot. Jacek Kutta.

Filip Styła

FILIP STYŁA: - Ta edycja Rajdu Świdnickiego będzie dla mnie już drugą, w której wystartuję. Poprzednio rajd był dla nas szczęśliwy ale będziemy starać się w tym roku być wyżej w klasyfikacji generalnej, niż w poprzedniej edycji rajdu. Tegoroczne odcinki są mi zupełnie obce - znam je bardziej z opowiadań. Świadomi jesteśmy tego, iż nie będzie łatwo, ale nie zamierzamy się poddawać i chcemy walczyć o jak najlepszy wynik od samego początku rajdu.
Samochód to znana wszystkim Honda Civic, którą startowałem w Memoriale i Rajdzie Mazowieckim. Samochód jest perfekcyjnie przygotowany, co daje nam dość duży komfort psychiczny i możliwość myślenia tylko o jak najlepszych czasach na oesach. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ mam wszystko, co może wymarzyć sobie młody kierowca - świetnych Sponsorów, świetnie i topowo przygotowany samochód oraz Zespół Profesjonalistów, który w każdym rajdzie pracuje na nasz sukces!
Chciałbym zaprosić wszystkich kibiców do bezpiecznego kibicowania podczas 4 Rajdu Świdnickiego - oraz do kibicowania naszej załodze. W tym miejscu chciałbym także bardzo serdecznie podziękować wszystkim Firmom i osobom, bez których nasz start nie byłby możliwy: Firmie LOXA – Producentowi Akumulatorów, Firmie SAS Styła – Mechanika Pojazdowa, Tatusiowi Adamowi oraz wszystkim osobom, których nie wymieniłem a powinienem to zrobić.

Szymon Piękoś | Fot. Piotr Gazda

SZYMON PIĘKOŚ: - Przed nami kolejny rajd z cyklu Rajdowego Pucharu Polski - Rajd Świdnicki, popularny Elmot. Podczas przygotowań do rajdu głównie skupiliśmy się na testach związanych z ustawieniem zawieszenia, gdyż odcinki specjalne wymagają wyjątkowej precyzji jego działania z uwagi na liczne nierówności i podbicia. Tego typu trasy są bardzo techniczne i wymagające - także za sprawą dużej ilości zróżnicowanych zakrętów. Dodatkową motywacją jest lista zgłoszonych zawodników, która zapowiada dużą rywalizację podczas rajdu. Zapraszamy do kibicowania naszemu zespołowi - do zobaczenia na odcinkach specjalnych!
Nasze starty wspierają firmy: Inwest-Profil, Aluprof, Nice, Restauracja "Jaś Wędrowniczek", oraz firma CellFast. Fot. Piotr Gazda (Motorsport Maxxx).

Paweł Hankiewicz

PAWEŁ HANKIEWICZ: - Rajd Mazowiecki to już historia i teraz szykujemy się do Świdnickiego. Można powiedzieć, że sporo się u nas zmienia. Między innymi już od tego rajdu wystawiać nas będzie nasz własny zespół. Cały czas jesteśmy w trakcie jego tworzenia i dopinania ostatnich spraw oraz przygotowywania auta, aby dograć wszystko perfekcyjnie. Nie zmieni się na pewno tylko jedno - będziemy tak samo szybcy. Trasy Świdnickiego to niemal kultowe odcinki, na których można świetnie się bawić i dać kibicom frajdę. Jestem bardzo ciekaw, jak na tym rajdzie będzie wyglądała nasza konfrontacja z kolegami z RSMP. Obiecujemy cisnąć jak się da, a Wy obserwujcie wyniki!

Paweł Danilczuk | Fot. Marek Karwat

PAWEŁ DANILCZUK: - Na 12 kilometrze Rajdu Mazowieckiego nasz silnik odmawia posłuszeństwa i nie pracuje w stu procentach . Jak się potem okazało, mamy pęknięty pierścień, głowicę i nadpalone dwa tłoki . Decyzja o budowie nowego silnika zapadła szybko ale mimo starań zespołu a szczególnie mechaników, nasz start w 4 Rajdzie Świdnickim był ogromnie zagrożony.Dzisiaj mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że Grupa Rajdowy FELIX jest gotowa do startu w II rundzie RPP. Do końca nie mogę uwierzyć, że mimo tak ogromnych problemów, które napotkaliśmy przez te ostatnie tygodnie, pojedziemy i podejmiemy walkę na 4 Rajdzie Świdnickim.
Z tego miejsca chciałbym podziękować za ofiarną pomoc Łukaszowi Sobocinowi, który dopilnował spraw związanych z dostawą i montażem nowego komputera .Dziekuję również Jarkowi Kosaczowi za poskładanie i zamontowanie nowego silnika oraz Damianowi Jurczakowi za napisanie nowej mapy i wystrojenie całego auta. Fot. Marek Karwat.

Paweł Krysiak

PAWEŁ KRYSIAK: - Pierwszy raz Peugeotem jechałem dwa tygodnie temu, udało mi się jednak trochę oswoić z tym autem. Przyznam, że jego zachowanie mnie pozytywnie zaskoczyło - w porównaniu do Astry, którą jeździłem wcześniej, Peugeot o wiele lepiej hamuje, auto jest lżejsze i krótsze, a co za tym idzie, szybciej reaguje. Mogłem się o tym przekonać podczas testów, jakie ostatnio przeprowadziliśmy. Udało mi się przejechać kilkadziesiąt kilometrów po bardzo technicznej i szybkiej trasie. Jedziemy przed własną publicznością reprezentując m.in. barwy mojego rodzinnego miasta Strzegomia, dlatego postaramy się przede wszystkim bez przygód dotrzeć do mety na jak najlepszym miejscu. Sam jestem ciekaw, jakie będzie moje miejsce w dobrze obsadzonej klasie A6. Cieszę się, że na prawym fotelu usiądzie Michał Trela. Jego wieloletnie doświadczenie i liczne starty z Tomkiem Kramarczykiem w RSMP oraz moja wiedza o charakterystyce tras, po jakich przyjdzie nam jechać, napawają mnie optymizmem przed najbliższym startem.
Start nie byłby możliwy bez wsparcia sponsorów, a są nimi: Kamieniarstwo Zenon Kiszkiel, Myjnia Patronacka „SYPKO”, GMINA STRZEGOM, Transport Samochodowy Włodzimierz Balcerek, Martkam - Janusz Martyszewski, Meble AMAL, Firma ZEN, BAGRANI kamieniarstwo, Transport Roman Kus oraz Szkoła Jazdy "WRC".

Sergiusz Janowski | Fot. Janusz Orządała

SERGIUSZ JANOWSKI: - Razem z moim pilotem chcielibyśmy złożyć najszczersze wyrazy współczucia rodzinom oraz przyjaciołom ofiar katastrofy lotniczej z 10 kwietnia. Tak jak większość zawodników uważamy, że organizatorzy 4 Rajdu Świdnickiego podjęli słuszną decyzję, aby przesunąć rajd o tydzień. W trakcie żałoby narodowej byłoby nam niezwykle ciężko skupić się na rajdzie, ponieważ w tych dniach z pewnością bylibyśmy myślami ze wszystkimi rodzinami ofiar.
Miesiąc szybko minął i po warszawskiej awarii silnika nie ma już prawie śladu. Do 4 Rajdu Świdnickiego podchodzimy bardzo zmotywowani. Chcielibyśmy utrzymać podobne tempo do tego, jakie zaprezentowaliśmy w Warszawie. Zdajemy sobie sprawę, że odcinki w Górach Sowich to nie „proste” odcinki z Mazowsza i w przypadku tego rajdu trzeba będzie skupić się o wiele bardziej. Kluczowymi czynnikami będą z pewnością dobór opon oraz precyzyjny opis. Rajdy w tych rejonach są bardzo specyficzne, a zmienna nawierzchnia z niezliczoną ilością pułapek nie wybacza błędów. W trakcie 4 Rajdu Świdnickiego nasz samochód będzie serwisowany przez doświadczony zespół Bartka Grzybka, tak więc my będziemy musieli skupić się tylko na tym, aby jechać szybkim równym tempem i aby w niedzielę zameldować się na mecie.
Nasz start możliwy jest dzięki wsparciu firmy Pamapol (www.pamapol.pl). Bardzo cieszymy się również, że od tego rajdu patronat medialny nad naszym zespołem objął jeden z największych portali zajmujący się tematyką sportów motorowych w Polsce - wrumwrum.pl. Fot. Janusz Orządała.

Schenk/Sokołowski

KRZYSZTOF SCHENK: - To dla mnie już 11 rajd w życiu, ale dopiero drugi występ za kierownicą - niemniej zdobyte doświadczenie procentuje cały czas. Podczas Rajdu Mazowieckiego zapoznawałem się z samochodem, zawieszeniem, oponami. Był to dla mnie świetny wstęp do sezonu. Na szybkich i niebezpiecznych odcinkach wokół Świdnicy mamy nadzieję na osiągnięcie jak najlepszego rezultatu, ale i na sprawienie dużej frajdy kibicom.

OKTAWIAN SOKOŁOWSKI: - Po opuszczonym Rajdzie Mazowieckim to mój pierwszy start w tym sezonie. Podczas tej asfaltowej rundy zasiądę pierwszy raz u boku Krzyśka. Mam nadzieję, że współpraca będzie przebiegać bezproblemowo i uda nam się z niej wynieść doświadczenia, cenne dla obu stron. Rajdy w okolicach Gór Sowich to szybkie asfaltowe spadania i strome podjazdy ulokowane na stromych zboczach. To również zaskakująca pogoda. Mam nadzieję, że uda nam się nie tylko dotrzeć do mety, ale i przy okazji nawiązać walkę z konkurencją.
Dziękujemy naszym sponsorom: firmie Tint, Frasses Bar, Mat-Mat, Lights, Przemko, Auto-Mechanika Piotr Karaś, Opony Wadas, za wsparcie finansowe, bez którego start nie doszedłby do skutku, a kibiców jak zwykle zapraszamy do gorącego i sportowego dopingu!

Mateusz Tutaj | Fot. elektrojarexrally.pl

MATEUSZ TUTAJ: - Rajd Świdnicki to miejsce, gdzie rok temu dowiedziałem się co to są rajdy, jak również tego, o jak wielu rzeczach nie mam jeszcze pojęcia... Nie wspominając, jaką głupotą się wykazałem, próbując nadrabiać czas. Robiłem takie rzeczy, że jak o nich myślę to mnie ciarki przechodzą, bo na Świdnickim drzew jest tak dużo, że nie da się przelecieć obok nich. Obecnie jestem dużo bardziej doświadczonym kierowcą niż wtedy, oczywiście dlatego nadchodzący rajd pokaże mi "gdzie jestem". Założeniem na ten rajd będzie szybka i spokojna jazda od samego początku. Mam nadzieję, że ta taktyka poskutkuje i znów będziemy mogli doliczyć kilka oczek w klasyfikacji rocznej. Nasze starty możliwe są dzięki hurtowni elektrotechnicznej "Elektro-Jarex" z Kielc i Automobilklubowi Kieleckiemu. Fot. elektrojarexrally.pl

Poprzedni artykuł Loeb: I tak bym wygrał
Następny artykuł Prezentacja Subaru Poland Rally Team

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry