Rajdowe święto w Czechach

Rekordzistą imprezy jest Jan Kopecky, który sześciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium, a ośmiokrotnie meldował się w czołowej trójce. W 1999 roku najlepszy u naszych południowych sąsiadów okazał się Janusz Kulig, który wówczas korzystał z Toyoty Celicy GT-Four. To jedyny polski triumf w Rajdzie Barum.W tym roku organizatorzy przygotowali piętnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 214,65 km. Na piątkowy poranek zaplanowano odcinek kwalifikacyjny oraz przejazdy treningowe próby Morava, a rajdowe święto tradycyjnie rozpocznie się w piątkowy wieczór na superoesie w Zlinie (9,51 km). W sobotę załogi dwukrotnie pokonają odcinki Biskupice (8,85 km), Semetin (11,55 km), Trojak (22,87 km) oraz Brezova (11,74 km). Niedziela to dwie pętle stworzone z prób Majak (8,15 km), Pindula (17,32 km) oraz Kosiky (22,09 km).Patrząc na listę zgłoszeń liczącą 151 pozycji, z czego 37 to samochody klasy R5, ciężko o wytypowanie jednoznacznego faworyta imprezy. Do grona kierowców, którzy powalczą o triumf, z pewnością trzeba zaliczyć Jana Kopecky'ego, Kajetana Kajetanowicza, Aleksieja Łukjaniuka czy Bryana Bouffiera. O niespodziankę może pokusić się walczący o tytuł wśród juniorów Marijan Griebel, powracający na odcinki mistrzostw Europy Roman Kresta, czy zawsze groźny Vaclav Pech. Więcej o liście zgłoszeń znajdziecie tu.W zeszłym roku całe podium należało do czeskich zawodników. Najszybsza była załoga Kopecky/Dresler, która w pokonanym polu zostawiła Kostkę i Kucerę (+2:34,0) oraz Cernego i Cernohorskiego (+2:41,9).