Zapletal wygrał na Węgrzech
Miroslav Zapletal i Marek Sykora wygrali Riverside Baja, drugą rundę Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.
Po kwietniowej inauguracji w Drawsku rywalizacja w RMPST 2024 przeniosła się na obczyznę. Drugą rundę rozegrano na Węgrzech, a bazą imprezy było miasto Papoc, położone w zachodniej części kraju.
Przygotowano prolog oraz sześć odcinków specjalnych o łącznej długości nieco ponad 315 kilometrów.
Dysponujący Fordem Raptorem Zapletal i Sykora byli najlepsi na prologu, a potem wygrali cztery z pięciu (jeden odwołano) odcinków. W rundzie polskiego czempionatu drugie miejsce zajęli Michał i Julita Małuszyńscy, korzystający z Mini. Małżeństwo straciło do Czechów niespełna minutę. Podium skompletowali Marek Kubiczek i Filip Golka [+6.10,0], zwycięzcy SSV (T4).
Za trójką znalazł się rozpoczynający swoją przygodę z samochodowym cross-country Maciej Giemza, pilotowany przez Rafała Martona i reprezentujący Polaris Polska Racing Team (zdjęcie główne). Do rywali z T4 zabrakło 44 s. Piątkę zamknęli Karol Lenkiewicz i Dominik Ragiel [+11.11,7].
- Zespół wykonał świetną robotę – przyznał Giemza. - Nie miałem żadnych problemów technicznych z autem. Ta runda to także świetne doświadczenie, jeżeli chodzi o współpracę z pilotem. Ścigając się wcześniej motocyklem w Drawsku wiedziałem czego się spodziewać, natomiast tutaj jechałem całkowicie w ciemno, tylko za tym, co Rafał mi dyktował.
Szanse na zwycięstwo w SSV mieli Michał Kościuszko i Artur Kordala. Na drugim sobotnim odcinku doszło jednak do uszkodzenia zawieszenia w Polarisie.
Szybko z marzeniami o dobrym wyniku pożegnali się Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (wycofanie na OS1) oraz Włodzimierz Grajek i Michał Goleniowski (pożar samochodu na OS2).
Wśród motocyklistów i zawodników na quadach rajd wygrał Ireneusz Ostafin.
- Jestem w tym miejscu już kolejny raz, więc teren był dla mnie w miarę znany, choć bardzo zróżnicowany. Od bardzo szybkich tras, na których trzeba było pilnować ograniczenia prędkości, do sekwencji z głębokimi dziurami, gdzie trzeba było naprawdę mieć się na baczności – powiedział po ogłoszeniu wyników Ostafin.
Ireneusz Ostafin
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.