Dąbrowski w klinice
Nasza największa nadzieja w mistrzostwach świata FIM w rajdach terenowych, Marek Dąbrowski przebywa w klinice w Copiapo.
W ciągu najbliższych 24 godzin chilijscy lekarze podejmą decyzję, czy operować złamany obojczyk warszawskiego motocyklisty. Marek doznał także złamania pięciu żeber i urazu kostki. Szczęściem w nieszczęściu, obyło się bez dodatkowych obrażeń wewnętrznych.
Do wypadku doszło 8 km przed końcem czwartkowego odcinka specjalnego. Marek wywrócił się przy 90 km/godz. Po szybkiej akcji służb ratowniczych Rajdu Patagonia-Atacama, Polaka przewieziono do pobliskiego szpitala. Zdaniem lekarzy, prawdopodobnie już za dwa miesiące Marek będzie mógł wrócić na motocykl.
- Każdy z nas, kto zajmuje się tego rodzaju sportem, ponosi ryzyko wypadku - powiedział Marek Dąbrowski. - Wszyscy bez wyjątku byliśmy wielokrotnie połamani i nie należy się tym załamywać, tylko przygotowywać psychicznie i fizycznie do przyszłych startów, a te mam nadzieję, nastąpią już za dwa-trzy miesiące.
Marek prawdopodobnie pozostanie kilka dni w klinice w Copiapo, zanim powróci do kraju.
- Etap był wybitnie trudny technicznie. Przyczynił się do tego również organizator zawodów, który przeprosił nas za kiepsko przygotowane roadbooki - mówił Jacek Czachor. - W zasadzie, do wypadku Marka jechało mi się bardzo dobrze. Gdy zobaczyłem połamany motor Marka i jego leżącego obok, puściłem jadącego za mną Pellicera i zostałem z Markiem do przylotu helikoptera. Nie wiem, jak mogło dojść do tego wypadku, na pewno nie z winy Marka. Odkąd jeżdżę na motocyklu, a to już 22 lata, nie widziałem tak scentrowanego koła bez żadnego logicznego powodu.
Po przylocie helikoptera wróciłem na odcinek i stanąłem przed najtrudniejszymi wydmami, przez jakie przyszło mi jechać w życiu. Niektóre musiałem pokonywać po kilka razy.
Jutro przede mną kolejne 600 km odcinka. Mam dobre piąte miejsce i drugie w klasie. Chcę utrzymać tę pozycję i dojechać do mety, gdyż obiecałem to Markowi.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.