Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dakar - mówią po 12 etapie

KUBA PRZYGOŃSKI: - To był ciężki etap, ale jestem zadowolony z mojej jazdy.

Na trasie było dużo camel grassu - twardych traw, na których łatwo można się wywrócić. Na trasie dogoniłem Oliviera Paina, moje tempo było więc dobre. Do tego na mecie czekała na mnie fantastyczne powitanie kibiców, to naprawdę poprawiło mi samopoczucie po wczorajszym mniej udanym etapie.JACEK CZACHOR: - Odcinek był wyjątkowo wymagający, myślę że może być selektywny dla samochodów. Pojechałem dobrze, trzymałem swoją pozycję i nie popełniłem większych błędów. Wydmy były bardzo wysokie, to w zasadzie piaszczyste góry. Bardzo istotne było wybranie właściwej drogi, wówczas można było dużo zyskać.MAREK DĄBROWSKI: - Etap był typowy dla Copiapo. Trochę po wymagających wydmach, trochę po ciężkich kamieniach. Tu jest jednak niesamowita atmosfera, ludzie są wszędzie i pomagają na każdym kroku. O tym, jak są życzliwi kibice w Argentynie, przekonałem się wczoraj, gdy wpadłem do rzeki. Dzisiaj szkoda trochę, że tych kibiców zabrakło na OSie, w miejscu, gdzie problemy miał Łukasz Łaskawiec. Skończyła mu się tylna zębatka w grząskim piachu. Dopiero za około dziesięć kilometrów dojechałem do grupy kibiców na quadach i poprosiłem żeby zorganizowali pomoc. Mam nadzieję, że się udało

NANI ROMA: - Znów najadałem się sporo kurzu. Musiałem być ostrożny, aby nie uderzyć w jakieś kamienie. Natomiast na pustyni mogliśmy wykorzystać nasze wszystkie umiejętności. Nie zatrzymywałem się jud do końca [przebita opona 3 km przed metą]. Na szczęście udało się przejechać sekcję terenową i poczyniliśmy dobry postęp pomimo kapcia.

 

ROBBY GORDON: - Było ok. Niestety zakopałem się na jednym waypoincie i nie mogliśmy pojechać dalej. Kilka razy zmienialiśmy ciśnienie w oponach, że uda się wyjechać, ale straciliśmy dziesięć minut. Napęd na dwa koła jest fajny kiedy się jedzie, ale kiedy się stanie, to koniec. Zostały jeszcze dwa etapy i chciałbym je wygrać.

 

Giniel de Villiers

GINIEL DE VILLIERS: - Chcieliśmy czysto przejechać ten odcinek, ale etap okazał się dużo trudniejszy niż się tego spodziewałem.  Dojazdówka na dużej wysokości była męcząca, a etap też był ciężki. Trzeba było się bardzo skoncentrować. Było zdradliwe miejsca na wydmach. Potem na drodze było sporo kamieni, więc trzeba było jechać precyzyjnie, aby w nic nie trafić. To nie był łatwy dzień, ale cieszymy się, że jesteśmy tutaj.

Stephane Peterhansel

STEPHANE PETERHANSEL: - Start był na wydmach. Były szybkie sekcje, ale na ostatnich wydmach utknęliśmy i straciliśmy około ośmiu lub dziesięciu minut. Tak, możemy już czuć to zwycięstwo, ale pamiętam dwie sytuacje, kiedy przegrałem Dakar ostatniego dnia, więc wszystko może się zdarzyć.

 

Ronan Chabot

RONAN CHABOT: - Jechaliśmy dobrze. Dzisiaj teren był zwariowany. Góry na początku, piękne wydmy i doliny. Tego potrzebujemy, aby bawić się samochodem. Chcieliśmy zacząć od mocnego uderzenia i pojechać dobry etap. Jadąc z przodu jest mało kurzu i nie rozpraszają cię inne ślady. Znalazłem dobre tempo. Pod koniec było ryzyko przebicia opony, ale ostatecznie to był świetny dzień na Dakarze. Skończyliśmy pocąc się jak świnie, ale jesteśmy szczęśliwi.

Gerard de Rooy

GERARD DE ROOY: - To miał być udany dzień, ale po 20 minutach już złapaliśmy kapcia. Jechaliśmy w dół i nie udało się ominąć dużego kamienia. To było głupie, ale reszta poszła dobrze. Na wydmach nie mieliśmy problemów. Pod koniec w pewnym momencie jechaliśmy na dwóch kołach, więc pewnie niektórzy będą mieli dobre ujęcia. Musimy dalej cisnąć i czekać na problemy innych. Do pierwszego miejsca tracimy ponad godzinę, będzie ciężko, ale ich też mogą spotkać problemy, które my mieliśmy.

Frans Verhoeven

FRANS VERHOEVEN: - To był dość trudny odcinek. Było sporo wydm i kamieni. Trzeba było też sporo napracować się przy nawigacji. To był niezły dzień. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa etapowego, jak również podziękowania dla Yamahy za ten cudowny motocykl.

 

Ruben Faria

RUBEN FARIA: - Na początku jechałem ostrożnie, ponieważ było dużo kamieni, ale zaatakowałem na wydmach. Byłem drugi na etapie, więc okazało się, że to był dobry dzień. Jestem zadowolony z pracy jaką wykonał Cyril i jestem zadowolony z mojego wyniku. Zostały jeszcze dwa dni. Jednego można się cieszyć, a kolejnego można być nieszczęśliwym, Tak się stało z Casteu i Painem. Zachowam mój uśmiech na metę.

Joan Barreda Bort

JOAN BARREDA BORT: - To był doskonały dzień. W pierwszej części starałem się cisnąć. Kiedy dogoniłem pierwszych zawodników próbowałem jechać z przodu, ale popełniłem błąd. Pojechałem w innym kierunku. Musiałem wrócić i wtedy starałem się dogonić Despresa i Rubena co udało mi się pod koniec.

 

Francisco Lopez

FRANCISCO LOPEZ: - Ruszyliśmy bardzo szybko na tym etapie, wszyscy jechali na limicie. Wstaliśmy o trzeciej rano, ale to nie był tak naprawdę trudny etap. Podobała mi się jazda z Pedrero, Cyrilem i Barredą. W pewnym momencie to Pedrero otwierał trasę. Pozycje w generalce nie zmieniły się. To był dobry dzień na pustyni.



CYRIL DESPRES: - Rano było naprawdę szybko. W drugiej części były wysokie góry pokryte piaskiem, a w dolinach było sporo nawigacji. Nie chciałem otwierać trasy więc dałem się minąć. Chciałem pomóc Rubenowi. On pomagał mi na Dakarze 2010, 2011, 2012, jak również w tym roku. Chciałem mu pomóc, aby utrzymał drugie miejsce w generalce.

Poprzedni artykuł Kolejna awaria Łaskawca
Następny artykuł Małysz zdobył Atakamę

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry