Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Hołowczyc wygrał etap

Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin wygrali czwarty etap Rajdu Faraonów, 347-kilometrową pętlę wokół oazy Siwa, w całości odcinek specjalny.

Hołek wystartował na trasę dwie minuty za Christianem Lavieille - i wyprzedził Francuza 10 kilometrów przed metą oesu.

"Dzisiejszy odcinek specjalny Siwa-Siwa, który przez Jacka Czachora określany był jako najtrudniejszy, wziąłem sobie do serca - powiedział Krzysztof Hołowczyc. - Kiedy po starcie dowiedziałem się, że pomyliliśmy drogę - Jean-Marc mnie troszeczkę źle pokierował - i przeszły nas dwa samochody, które startowały za nami, wówczas zdałem sobie sprawę z tego, że jesteśmy już 6 minut do tyłu, no i w samochodzie zrobiło się bardzo sportowo i nerwowo. Myślę, że to też jest bardzo ważne, że się ścigamy, bo jednak poszukiwałem sekund na każdym szczycie, na każdym zakręcie, na każdej wydmie.

I stopniowo doszliśmy najpierw te dwa Bowlery. Później gdzieś na setnym kilometrze zaczął nam majaczyć na horyzoncie prowadzący Lavieille w fabrycznym Nissanie. No i poczułem szansę, że może go dogonimy, bo to wyglądało na 3-4 minuty. 10 kilometrów przed metą zobaczyłem, że Lavieille jest już w zasięgu. Wyprzedziliśmy go - walka była wspaniała, bardzo zacięta. Myślę, że ci, którzy stali przed metą, widzieli, że obydwaj chcieliśmy dać z siebie wszystko. No i udało się - przyjechaliśmy jako pierwsi, wygraliśmy oes o 2 minuty z groszami. W sumie był to dobry oes, bardzo trudny dzień, niewiarygodne wydmy. Dla mnie ta nauka przed Dakarem jest bezcenna, bo każda chwila spędzona na wydmie w dobrym tempie, na pewno zaprocentuje na Dakarze".

Zgodnie z planem, ustalonym już wczoraj z Andre Dessoudem, Christian Lavieille zatrzymał się na 5 minut w punkcie serwisowym podczas oesu, żeby rozłączyć stabilizatory. Za Patrickiem Sireyjolem i Jerome Pelichetem, toczącymi bój w Bowler Trophy, finiszował Carlo de Gavardo. Były as KTM-a od początku rajdu zmaga się z problemami ze skrzynią biegów Chevroleta D-Max. Tym razem zniknął trzeci bieg i z trudem wchodziła piątka. Na piątym miejscu w rajdzie usadowił się Egipcjanin Abou Youssef, używający buggy produkcji Herve Cotela. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki ukończyli etap na 13 miejscu i zajmują 16 lokatę w rajdzie.

Francisco Lopez został doścignięty przez Marca Comę i Jordiego Viladomsa, ale na znacznie słabszej 450-ce udało mu się utrzymać tempo zawodników zespołu KTM Repsol. Etap wygrał Viladoms, startujący 2 minuty za Comą.

ETAP 4: Siwa - Siwa OS 347,61 km

SAMOCHODY

1. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) Nissan Navara 3:36.37

2. Christian Lavieille/Francois Borsotto (F) Nissan Navara N05 +2.05

3. Patrick Sireyjol/Paul Vidal (F) Bowler Wildcat 200 +18.37

4. Jerome Pelichet/Eugenie Decre (F) Bowler Wildcat 200 +19.41

5. Carlo de Gavardo/Jean Brucy (RCH/F) Chevrolet D-Max +29.40

6. Yehoshua Heymann/Hillel Segal (IL) Mitsubishi Pajero +31.03

7. Abou Youssef/Mahmoud Ezzeldin (ET) Buggy Cotel +37.35

8. Edmond Pelichet/Pascal Ferrany (F) Bowler Wildcat 200 +52.30

9. Philippe Boutron/Jean-Luc Martin (F) Bowler Wildcat 200 +57.18

10. Carole Montillet/Melanie Suchet (F) Nissan Pathfinder +1:16.50

13. Piotr Beaupre/Jacek Lisicki (PL) Bowler Wildcat 200 +1:36.28

PO ETAPIE

1. Lavieille 14:14.38, 2. Hołowczyc +59.51, 3. Sireyjol +1:10.21, 4. J. Pelichet +1:44.19, 5. Youssef +2:21.02, 6. Paccani +5:09.03, 7. E. Pelichet +6:47.19, 8. Smulevici +7:02.12, 9. Montillet +7:04.19, 10. de Gavardo +7:34.50, 16. Beaupre +28:50.04.

MOTOCYKLE

1. Jordi Viladoms (E) KTM 660 3:39.35

2. Marc Coma (E) KTM 660 +1.57

3. Paal Anders Ullevaalseter (N) KTM 660 +2.44

4. Francisco Lopez (RCH) Honda CRF 450X +4.00

5. Matteo Graziani (I) KTM 690 +4.49

6. Oscar Polli (I) KTM 450 +24.03

7. Olivier Pain (F) Yamaha WR 450E +28.13

8. Marcel Butuza (RO) KTM 690 +28.41

9. Tatsushi Murata (J) Honda XR 650 +32.40

10. Marco Sartori (I) KTM 660 +32.42

PO ETAPIE

1. Coma 14:44.14, 2. Viladoms +7.09, 3. Ullevaalseter +11.50, 4. Lopez +13.09, 5. Graziani +30.37, 6. Polli +1:00.27, 7. Butuza +1:50.18, 8. Sartori +1:57.22, 9. Pain +2:10.22, 10. Mattos +2:17.38.

Poprzedni artykuł Orca startuje w Gdowie
Następny artykuł Wreszcie coś dla Audi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry