Łukaszewski wiceliderem
Po pierwszym etapie Adrenalin Energiaital Cup, Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik-Persson tracą 5 sekund do prowadzącego Imre Fodora.
Piotr Białkowski lideruje w TH, Mariusz Andrych i Robert Kufel zajmują drugą i trzecią lokatę w T2. Maciej Stańco jest szósty w T1.W programie dnia widniało pięć odcinków specjalnych. Trzy razy przejeżdżano próbę o długości 29,6 km, dwa razy należało pokonać 56,9-kilometrowy oes. Marcin Łukaszewski wygrał OS1, 4 i 5. Na pozostałych dwóch odcinkach górą był Imre Fodor.
Wypowiedzi zawodników
Marcin Łukaszewski: - Pierwszy przejazd krótkiego odcinka był czysty, ale na kolejnym, 50-kilometrowym popełniłem kilka błędów, musiałem cofać i umknęły sekundy. Ogólnie bez większych przygód, samochód sprawuje się całkiem dobrze, szukam miejsc gdzie można zyskać czas. Jutro jedziemy swoje, postaramy się utrzymać tempo.
Piotr Białkowski: - Kolejny udany dzień, bez przygód, z czystymi przejazdami. Bardzo fajne trasy, techniczne. Jechało nam się świetnie, z każdym kilometrem coraz lepiej. Niestety, ostatnia sekcja nie była już tak przyjemna, ponieważ miejscami droga był już mocno zniszczona. Cały czas trenujemy i uczymy się. Dziś testowaliśmy nowe opony Goodyear Wrangler z kevlarem i sprawdziły się bardzo dobrze, szczególnie na fragmentach w leśnych i polnych. Szukamy nastaw zawieszenia, dziś kilka razy dobiły amortyzatory i chyba będziemy musieli je utwardzić. Zdobywamy doświadczenia i to jest bardzo cenne.
Katarzyna Jankowska: - Węgry zaskoczyły mnie bardzo szybkimi i wąskimi odcinkami. Niestety, Navara nie wytrzymała tempa, pękła półoś i miałam problemy na piaszczystych podjazdach. Jeden odcinek musiałam odpuścić, więc jest kara. Serwis ciężko pracuje by naprawić usterki i mam nadzieję, że w niedzielę, będę mogła ścigać się bez przygód.
Maciej Stańco: - Cóż, wychodzi brak doświadczenia. Przyciąłem zbyt mocno jeden lewy zakręt, samochód postawiło na dwa koła, później był bok i dach. Dużo czasu minęło zanim nadjechał kolejny zawodnik i postawił naszego Chevroleta na koła. Ten rajd nie jest dla mnie łaskawy, ale przede mną jeszcze dużo nauki.
Robert Kufel: - Obyło się bez przygód, ale dotykają mnie klątwy, zresztą jak wielu kolegów w rajdach. Mamy mały problem techniczny, z którym niestety musimy podróżować. To mój pierwszy rajd na Węgrzech i muszę przyznać, że podoba mi się. Trasy są zupełnie inne niż u nas, głównie drogi leśne i polne to na plus. Jedynym minusem jest to, że po kilku przejazdach trasy są mocno zniszczone.
PO OS5
1. Imre Fodor/Márk Mesterházi (H) Ford Ranger 2:22.58
2. Marcin Łukaszewski/Magdalena Duhanik-Persson (PL) BMW GPR F20 +5
3. Antal Fekete/György Tóth (H) Toyota Hilux +1.22
4. Tomáš Ouředníček/Pavel Vaculík (CZ) H3 Evo I +6.26
5. Piotr Białkowski/Bartosz Momot (PL) H3 Evo III +8.25 (1. TH)
6. Zoltán Hangodi (H) Klement Mosquito +12.18 (1. T3)
7. Imre Varga/Ferenc Szegedi (H) Nissan KingCab +25.46
8. Maciej Stańco/Artur Kołodziej (PL) Chevrolet S10 +29.39
9. Tomáš Hořanský/Karel Uhřík (CZ) Toyota Land Cruiser +29.49 (1. T2)
10. Mariusz Andrych/Michał Trzciński (PL) Toyota Land Cruiser +34.27 (2. T2)
11. Robert Kufel/Remigiusz Klein (PL) Nissan Navara +35.35 (3. T2)
Fot. Paweł Rosłoń
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.