Mierzą w top 10

Obydwaj korzystają z Racing Lancerów przygotowanych przez zespół JMB Stradale Off Road - z benzynowym silnikiem zamontowanym w miejsce diesla. Obydwaj mierzą w czołową dziesiątkę na mecie.

Miguel Barbosa, trzykrotny mistrz Portugalii w rajdach terenowych, zalicza trzeci start w Dakarze. Dwukrotnie uczestniczył w edycjach rozpoczynających się w Lizbonie. - Naszym celem jest finisz w top 10 - zapowiedział Barbosa. - Choć to nasz debiut w Ameryce Południowej, czujemy się pewnie i jesteśmy optymistami. Wiemy, że samochód jest niezwykle konkurencyjny i że stanowimy część bardzo profesjonalnego i zmotywowanego teamu.

Carlos Sousa, w jedenastu startach sześć razy klasyfikowany w czołowej dziesiątce, wraca na trasy Dakaru po przerwie, trwającej od 2007 roku. Na podstawie dotychczasowych wyników, organizatorzy narzucili Portugalczykowi mniejszą zwężkę - 32 zamiast 34 mm, a to zredukuje moc o 25-30 KM. Lancer Sousy jako jedyny ma założoną pięciostopniową skrzynię biegów, co dodatkowo ogranicza prędkość maksymalną o 25 km/godz.

- To mój pierwszy Dakar poza Afryką, kontynentem, który 14 lat temu zmienił moje życie - powiedział Carlos Sousa. - Czy to Afryka, czy inny kontynent, Dakar pozostaje Dakarem. Konkurencja jest wyjątkowa, ponieważ nadal startują najlepsi na świecie. Chcę ukończyć rajd w czołowej dziesiątce, ale problem polega na tym, że jest 15-20 kierowców z takimi ambicjami. Moje największe obawy dotyczą braku znajomości trasy i zmiany silnika Mitsubishi z diesla na benzynowy. Co gorsza, niesprawiedliwie narzucono mi taką zwężkę, jak zespołom fabrycznym. Ze 120 prywatnych kierowców, tylko mnie to spotkało.