Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Breen tego potrzebował

Craig Breen zajmując drugie miejsce w Rajdzie Szwecji 2023 odzyskał pożądaną pewność siebie, która mocno ucierpiała po trudnym sezonie w zeszłorocznych Rajdowych Mistrzostwach Świata.

Craig Breen bardzo zaimponował w swoim pierwszym starcie w ramach częściowej kampanii dla Hyundaia w tym roku, po zakończeniu pełnoetatowej współpracy z M-Sportem po sezonie 2022.

Irlandczyk, pilotowany przez Jamesa Fultona, dzięki korzystnej pozycji startowej, miał szansę na pierwsze zwycięstwo w WRC po wygraniu czterech oesów, co zaowocowało prowadzeniem w rajdzie, które utrzymał do trzynastego odcinka specjalnego.

Breen przez większość imprezy walczył z swoim następcą w M-Sporcie, Ottem Tanakiem, jadącym z Martinem Jarveoją i ostatecznie zajął drugie miejsce, ustępując estońskiemu duetowi o niespełna dziewiętnaście sekund. Na większą stratę wpłynęła decyzja Hyundaia o zastosowaniu poleceń zespołowych, choć próba wypchnięcia Thierry’ego Neuville’a i Martijna Wydaeghe’a, na drugą lokatę, gdy Breen spóźnił się na PKC w końcówce zawodów, okazała się nieskuteczna po błędzie belgijskiego kierowcy na ostatniej próbie.

33-latek przyznał, że wynik ten był bardzo potrzebny dla jego własnego stanu psychicznego po trudnej kampanii 2022 z licznymi kraksami i odpadnięciami z rajdów.

- Oczywiście to niesamowite uczucie powiedział Breen portalowi Motorsport.com. - Przez długie dwanaście miesięcy czekałem na powrót uczucia, jakie zapewnia walka w czołówce. Jestem po prostu bardzo zadowolony z przebiegu weekendu, że znalazłem się na czele, nie popełniałem błędów i jechałem czysto. Ten wynik jest naprawdę doskonały.

- Szczerze mówiąc, potrzebowałem tego dla mojego własnego stanu psychicznego - podkreślił. - Za mną kilka ciężkich miesięcy, ponad rok w zasadzie. Nie powiem, że straciłem pewność siebie, ale na pewno trudno było utrzymać wiarę we własne możliwości.

Czytaj również:

- Wspaniale, że w miniony weekend walczyliśmy na czele, praktycznie już od piątku. Kwestionowano to naszą pozycją na drodze. Oczywiście ja też byłem tego świadomy - dodał. - Dopóki nie jest się na równym poziomie z rywalami, nie można być pewnym swojej konkurencyjności. Jednak tempo utrzymaliśmy również w sobotę i niedzielę. To sprawia, że jestem głodny kolejnej walki.

- Odzyskałem pewność siebie. Mamy wszystko co potrzebne, aby rywalizować w czołówce i będę starał się utrzymać tę formę - podsumował.

Nie jest jasne, kiedy Breen wróci za kierownicę i20 N Rally1. Podczas najbliższej rundy mistrzostw świata, w Rajdzie Meksyku (16-19 marca) tym razem do trzeciego fabrycznego Hyundaia wsiądą Dani Sordo i Candido Carrera.

Breen natomiast w międzyczasie weźmie udział w rundzie otwierającej Rajdowe Mistrzostwa Europy. Pojawi się na oesach w Portugalii, w dniach 11-12 marca.

Czytaj również:

Video: Podsumowanie Rajdu Szwecji 2023

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rovanpera się nie martwi
Następny artykuł Evans wierzy, że to wyjątek

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska