Neuville na kapciu

Załogi ponownie zmierzyły się z odcinkiem Kedong - najdłuższą próbą w tegorocznej edycji Rajdu Safari. Do przejechania były prawie 33 km, a charakter oesu zmieniał się kilkukrotnie.

Neuville i Wydaeghe zrewanżowali się Kalle Rovanperze i Jonne Halttunenowi za porażkę na pierwszym oesie popołudnia. Belgowie byli lepsi o 11,2 s i odzyskali prowadzenie w rajdzie. Oesowe podium skompletowali Sebastien Ogier i Julien Ingrassia [+15,2 s].

- Poszło całkiem nieźle. Starałem się cisnąć. Pod koniec mieliśmy kapcia. Poczułem, że nie nabieramy odpowiedniej prędkości - powiedział Neuville.

- Szczerze mówiąc, starałem się być ostrożny. Dużo kamieni - meldował Rovanpera.

- Wszystko ok. Sprawdzałem opony. Cieszę się, że przetrwaliśmy. To bardzo trudny oes - przekazał Ogier.

Ott Tanak i Martin Jarveoja wykręcili czwarty czas [+15,7 s]. Estończycy tracą do drugiego miejsca już ponad 40 s. Piątkę na Kedong 2 zamknęli Takamoto Katsuta i Daniel Barritt [+18,1 s].

- Przetrwaliśmy i to pozytyw. Wydawało mi się, że opona się rozwarstwia i to mnie zdekoncentrowało - przyznał Tanak.

- Wprowadziliśmy wiele zmian w samochodzie. Droga jest zniszczona, koleiny są głębokie - wyjaśnił Katsuta.

Szósta i siódma pozycja należała do duetów M-Sport Ford. Szybsi - pomimo kapcia - byli Gus Greensmith i Chris Patterson [+34,4 s]. Adrien Fourmaux i Renaud Jamoul byli gorsi o 25,1 s.

- Wszystko ok. Przejechaliśmy bezpiecznie. Złapaliśmy kapcia około 3 kilometrów przed metą - opowiedział Greensmith.

Przed ostatnim piątkowym odcinkiem Neuville wyprzedza Rovanperę o 10 s. Za trzecim Tanakiem [+40,7 s] widnieje Katsuta [+58,6 s].

Martin Prokop i Zdenek Jurka wypadli z drogi i zwolnili pierwsze miejsce w klasie RC2. Oes został wstrzymany. Pilota zabrano na badania kontrolne do szpitala.

Daniel Chwist i Kamil Heller oraz Sobiesław Zasada i Tomasz Borysławski otrzymali nadane czasy.