Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Drugie pole position Mireckiego

Bartłomiej Mirecki wywalczył drugie z rzędu pole position w Kia Lotos Race i jutro w pierwszym wyścigu decydującej rundy ustawi Picanto na starcie 9 miejsc przed najgroźniejszym rywalem w mistrzostwach, Zbigniewem Łaciszem.

Filip Tokar, w drugiej czasówce gorszy od Mireckiego o 0,052 sekundy, awansował do pierwszego rzędu. Michał Dobrowolski, któremu w Q2 zabrakło dwóch tysięcznych do Tokara, utworzy drugi rząd z Grzegorzem Kubatem. W trzeciej linii ustawią się Krzysztof Steinhof i Oskar Stępień, w czwartej Jakub Sudoł i Stanisław Kostrzak, w piątej  Marcin Maliszewski i Zbigniew Łacisz.O godzinie 15.00, Bartek Mirecki jako pierwszy wyjechał na Automotodrom Brno. Uzyskał 2.45,655, ale szybszy okazał się Michał Dobrowolski (2.45,480). Trzecią lokatę zajmował Filip Tokar. Maciej Dreszer wpadł w żwir. Zbigniew Łacisz jadący za Mireckim, zajmował 11 lokatę po pierwszym mierzonym okrążeniu - i już nie poprawił wyniku.Filip Tokar przejął P1 po trzecim kółku (2.45,478). Mirecki poprawił swój czas na 2.45,613, lecz nadal widniał na P3. Następne okrążenie w wykonaniu częstochowianina przyniosło wynik 2.45,426. Marcin Maliszewski, czwarty w drugich kwalifikacjach, zakończył sesję w żwirze.

Filip Tokar | Fot. Dominik Kalamus

- Drugie kwalifikacje przebiegły dla mnie bardzo fajnie - mówi Filip Tokar. - Pojechałem w pełnym skupieniu i udało się poprawić czas. Startuję z pierwszej linii, no i jest bardzo fajnie. Jestem zadowolony z czasówki. Uzyskałem wynik na drugim okrążeniu. Jest to bardzo dobry czas. Jutro walczę o trzecią pozycję. Teoretycznie mogę jeszcze zostać mistrzem, jednak tylko wtedy, gdyby rywale z pierwszego i drugiego miejsca nie ukończyli wyścigów. Ale o trzecie miejsce można walczyć.

- Pierwsza czasówka poszła w miarę udanie, chociaż nie byłem zadowolony bo wiem, że można było pojechać szybciej. Zrobiłem parę błędów, które można było wyłączyć. Była to wyłącznie moja wina, że nie było lepiej - komentuje Michał Dobrowolski. - W drugiej czasówce poszło troszeczkę lepiej. Poprawiłem się tam, gdzie chciałem, ale z kolei pojawiło się parę innych błędów. Fakt faktem, drobnych, no ale przy tak wyrównanym poziomie, jaki tutaj jest - pierwsza piątka-szóstka mieści się w pół sekundy  - każdy najmniejszy błąd może zaważyć o pozycji na starcie. W generalce wyszło, że będę jutro trzeci, więc jest dobrze.

- Było trochę gorzej, niż w pierwszych kwalifikacjach, ale ogólnie jestem zadowolony, bo mam czwartą pozycję, tak że jest OK - stwierdził Grzegorz Kubat. - Troszkę jakoś nie mogłem się wstrzelić w tor. Na początku było troszeczkę za dużo samochodów obok siebie i nie mogliśmy się dogadać, kto jak będzie jechał. Straciłem pierwsze dwa kółka, a później musiałem to sobie jakoś wszystko poukładać. Skończyły się już opony i trzeba było szukać przyczepności.



KWALIFIKACJE 2
1. Bartłomiej Mirecki 2.45,426
2. Filip Tokar 2.45,478
3. Michał Dobrowolski 2.45,480
4. Marcin Maliszewski 2.45,714
5. Oskar Stępień 2.45,730
6. Krzysztof Steinhof 2.45,835
7. Jakub Sudoł 2.46,100
8. Michał Gadomski 2.46,145
9. Stanisław Kostrzak 2.46,153
10. Grzegorz Kubat 2.46,160
11. Zbigniew Łacisz 2.46,414

Fot. Dominik Kalamus

Poprzedni artykuł Kłopoty z setupem
Następny artykuł Picanto w Endurance

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry