Giermaziak z 11 pola

W kwalifikacjach w Montmelo, mistrz serii wyprzedził o 0,302 sekundy Seana Edwardsa. Z drugiego rzedu startują jutro Norbert Siedler i nowy w PSC, Jaap van Lagen, który miał kontrakt z Ładą na sezon WTCC, ale nie doczekał się samochodu.

Kierowcy Vervy Racing poprawili kiepskie lokaty z wolnego treningu. Kuba Giermaziak wywalczył 11 pole startowe. Robert Lukas rusza z 16 pola.

- Zdecydowanie pozycje mogły być lepsze - przyznał Kuba Giermaziak. - Z czasów w poszczególnych sektorach wynika, że mogliśmy być przynajmniej w pierwszej ósemce i ten wynik byłby OK. Nie udało się. Specyfika tego weekendu jest taka, że jeździmy zaraz po Formule 1, więc mamy jedno okrążenie na uzyskanie optymalnego czasu. Dodatkowo na drugim kółku pomiarowym, gdy obaj z Robertem mieliśmy swoje najszybsze pierwsze sektory, trafiliśmy na żółtą flagę, więc nie było już sensu jechać dalej.
Pod koniec sesji wyjechaliśmy na drugim komplecie nowych opon, aby nabrać doświadczenia i zobaczyć, jaka jest różnica pomiędzy początkiem sesji – kiedy jedziesz po gumie z Formuły 1 – a końcówką, kiedy już jej nie ma. Tak, jak powiedział nam inżynier, w tym momencie nie było już szans na poprawę wyniku.
Jedenaste miejsce nie jest złe, ale w wyścigu trzeba będzie powalczyć o lepszą lokatę. Bardzo ważny będzie start, czyli element, który musiałem poprawić po pierwszych wyścigach. Pod tym względem nie jestem jeszcze w stu procentach pewny siebie. Myślę jednak, że powinno być w porządku. Wszyscy mamy takie same samochody, sprzęgła i opony. Moim celem jest przynajmniej nie stracić pozycji, a być może zyskać w zamieszaniu jeszcze jedno, dwa miejsca. Mam trochę doświadczenia w ściganiu się w Barcelonie, więc może to jutro zaprocentuje. Mój cel na ten weekend to pierwsza ósemka.

- Tak naprawdę, jestem zadowolony z tych czasówek, bo jechało się super - mówił Robert Lukas. - Strasznie czuć tę gumę zostawioną przez bolidy Formuły 1. Auto prowadzi się jak po szynach!
Moja pierwsza próba nie była idealna. W pierwszym zakręcie straciłem sporo czasu. Po prostu źle zahamowałem i nie przejechałem go tak, jak powinienem, zostawiając gdzieś cztery dziesiąte sekundy. Na drugiej rundzie poprawiłem się i w pierwszym sektorze mój wynik był lepszy właśnie o 0,4 s, dlatego końcowy czas były dużo, dużo lepszy. Niestety, nasz kolega, który pierwszy raz jedzie w Supercupie, zaparkował swój samochód w tym samym miejscu, co wczoraj i przez trzy kółka przy tym zakręcie nie można było dodać gazu.
Kiedy jechaliśmy na drugim komplecie nowych opon, gumy po Formule 1 już nie było i nie dało się poprawić czasu. Jak będzie w wyścigu? Tutaj trzeba być z przodu po czasówce, żeby powalczyć. My znowu jedziemy dalej za czołówką, gdzie niektórzy kierowcy trochę się obijają. Będziemy walczyć i wierzę, że uda się wywalczyć kilka punktów.

KWALIFIKACJE
1. Jeroen Bleekemolen (Al Faisal/Lechner) 1.50,102
2. Sean Edwards (tolimit) 1.50,404
3. Norbert Siedler (MRS) 1.50,663
4. Jaap van Lagen (Bleekemolen) 1.50,712
5. Patrick Huisman (Konrad) 1.50,806
6. Nick Tandy (Konrad) 1.50,856
7. Rene Rast (Al Faisal/Lechner) 1.50,923
8. Jan Seyffarth (MRS) 1.50,981
9. Tim Bridgman (Schnabl/Parker) 1.51,265
10. Stefan Rosina (Lechner) 1.51,344
11. Kuba Giermaziak (Verva) 1.51,480
12. Siso Cunill (Konrad) 1.51,485
13. Matt Halliday (Sanitec) 1.51,510
14. Sascha Maassen (tolimit) 1.51,527
15. Christian Engelhart (Sanitec) 1.51,581
16. Robert Lukas (Verva) 1.51,626
17. Alessandro Zampedri (Lechner) 1.51,758
18. Sebastiaan Bleekemolen (Bleekemolen) 1.51,794
19. William Langhorne (Sanitec) 1.52,073
20. Abdulaziz al-Faisal (Al Faisal/Lechner) 1.52,408
21. Robert van den Berg (Bleekemolen) 1.52,507
22. Khalid al-Qubaisi (tolimit) 1.53,793
23. Thomas Messer (Schnabl/Parker) -

Fot. racecam.de