Hamlin królem poniedziałków
19 dni po operacji lewego kolana, Denny Hamlin wygrał przesunięty na poniedziałek z powodu deszczu, 500-milowy wyścig Sprint Cup Series na Texas Motor Speedway.
Z ostatnich czterech poniedziałkowych wyścigów, trzy padły łupem Hamlina. Toyota z numerem 77 prowadziła przez dwanaście z 334 okrążeń. Hamlin znalazł się na czele stawki, mijając Jeffa Burtona po restarcie na 323 kółku. Na finiszu uciekł przed Jimmie Johnsonem, który powiększył przewagę w punktacji do 108 oczek.
Przez 19 minut wisiała czerwona flaga. Na 318 okrążeniu doszło do zbiorowego karambolu na Turn 4 z udziałem dziewięciu samochodów. Jeff Gordon, lider przez 124 okrążenia, stuknął się drzwiami z Tonym Stewartem, który startował z pole position i otwierał klasyfikację wyścigu przez 73 rundy. Stewart został trafiony przez Carla Edwardsa - i skierowany na samochód Gordona. Ucierpiały pojazdy Jamiego McMurraya, Juana Pablo Montoi, Paula Menarda, Clinta Bowyera, Joeya Logano i AJ Allmendingera. Greg Biffle i Matt Kenseth stracili szanse na pierwszą piątkę. - To jest w stu procentach moja wina - powiedział Tony Stewart. - Źle się czuję po zrobieniu czegoś tak głupiego.
SAMSUNG MOBILE 500
Texas Motor Speedway
334 okrążenia x 2,414 km = 806,276 km
1. Denny Hamlin (USA) Toyota Camry 3:28.37
2. Jimmie Johnson (USA) Chevrolet Impala SS +0,152
3. Kyle Busch (USA) Toyota Camry +1,317
4. Kurt Busch (USA) Dodge Charger +2,376
5. Kasey Kahne (USA) Ford Fusion +3,081
6. Mark Martin (USA) Chevrolet Impala SS +3,325
7. Kevin Harvick (USA) Chevrolet Impala SS +4,104
8. Dale Earnhardt Jr (USA) Chevrolet Impala SS +4,562
9. Martin Truex (USA) Toyota Camry +5,531
10. Greg Biffle (USA) Ford Fusion +6,200
PUNKTACJA SPRINT CUP SERIES
1. Johnson 1248, 2. Kenseth 1140, 3. Biffle 1120, 4. Harvick 1107, 5. J. Gordon 1028, 6. Kyle Busch 1020, 7. Earnhardt Jr 1013, 8. Burton 1005, 9. Kurt Busch 999, 10. Martin 994, 11. Hamlin 973, 12. Logano 941.
Fot. NASCAR
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.