Komentarze po Brnie
TEODOR MYSZKOWSKI: - Ostatni weekend wyścigowy w tym sezonie był także pierwszym w pełni deszczowym, ale mimo niesprzyjającej aury, jestem bardzo zadowolony z wizyty w czeskim Brnie.
Przejechałem bardzo dobry wyścig Endurance w duecie z Miro Konopką i miałem okazję zapoznać się z Porsche RSR. Zaowocowało to także propozycją wspólnych startów w przyszłości. Ostatni start w WSMP także był udany, bo choć ruszyłem dość ostrożnie, to jednak na finiszu zbliżyłem się do lidera i wjechałem na metę tuż za jego plecami. Jestem trzeci w Grand Prix Polski i szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę sprzęt, którym dysponuję, nie liczyłem w tym roku na więcej. To był świetny sezon, który zaczął się od podium w Dubaju. Wygrałem pierwszą polską edycję Porsche GT3 Cup Trophy, kończąc wszystkie wyścigi na podium i odnosząc sporo zwycięstw, z czego bardzo się cieszę. Jednocześnie chciałbym podziękować mojej żonie za wsparcie, mechanikom za ciężką pracę oraz Wiesławowi Lukasowi i Porsche Polska za organizację pucharu. Wierzę, że następny sezon będzie jeszcze lepszy!
Miałem super wyścig od początku musiałem zabrać się do roboty, bo czasówka na starych oponach dała nam 3 miejsce od końca. Ale na nowych poczułem wiatr w żaglach i tak pełnym ogniem przez 1,5 godziny. Z Seatem Liedla poszło łatwo, ale szybka Honda Type R, a potem Clio Sport już zmusiło mnie do gimnastyki po
zakrętach, bo na prostej nie miałem szans. Niestety, Piotrek niewiele pojeździł, jechał tylko pół godziny, do tego z urywającym się kołem i ostatnie 20 minut po mokrym na slicku. Zatem "fun`u" z jazdy raczej nie miał, ale dzielnie utrzymał pozycję. Dlatego po dwóch godzinach zakończyliśmy zabawę, a plan zakładał, że jedziemy 3 godziny, tak samo jak Czesi. Stało się inaczej z powodu awarii wynikającej chyba ze zmęczenia materiału na piaście, o której być może Piotrek napisze coś w swoim komentarzu.
Szkoda, że deszcz nie przyszedł dzień wcześniej, aby cały wyścig trwał w deszczu. W tym roku nie dane nam było ani razu wygrać wyścigu, bowiem ani razu nie padało. A uzbrojeni jesteśmy w trzy rodzaje deszczówek.Może pojedziemy Epilog i wtedy się przydadzą.
Pozdrawiam wszystkich kibiców, którzy interesują się sportami motorowymi i śledzą chociaż wyniki lub oglądają relacje i zdjęcia z zawodów albo co najfajniejsze, są na naszych zawodach, bo to dzięki waszemu zainteresowaniu rosną szansę na zdobywanie przez nas sponsorów i możliwości ścigania się dobrze przygotowanym autem na nowych oponach także na czasówce! Zawsze jak ktoś nas dopingował na zawodach to byliśmy na podium. Mało brakowało, a do Brna z naszych przyjaciół nikt by nie przyjechał, ale jednak Ekipa z Kielc, z Pawłem na czele, pilnowała dla nas miejsca w camperze już jeden dzień wcześniej. Pomogli rozbić namiot i przenocowali w kampie - Scyzory, dzięki z całego serca!
Serdecznie podziękowania dla Kocyka, którego wiedza i chęć do pracy w każdej chwili jest absolutnie niepojęta. Dzięki NoStress Motorsport za patronat i użyczanie nam maszyn do zmiany opon, przyrządów do geometrii oraz inną pomoc i za fajną atmosferę na zawodach. Pozdrowienia dla TVN Turbo: róbcie, co możecie żeby ludziom nas wszystkich zawodników pokazywać. To z waszą pomocą może się pojawić ruch na rynku sponsorskim. Wszystkim to się opłaci. Fot. technikajazdy.pl
Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli w startach w tym sezonie: Naszemu Rzemieślnikowi, firmie Auto-Auto, Tani Warsztat. Również koledzy, którzy nam pomagali, zasługują na podziękowania: Piotr Koc, Krzysztof Tobiasz, Miluś i Kamil. Fot. technikajazdy.pl
uciekł. Mój brat zniwelował jednak stratę 12 sekund do 1,5 i mieliśmy ciekawy finisz. Zabrakło niewiele. Cieszę się z takiego układu. Wiadomo, że serce zawsze bije mocniej za bratem, ale dwa Seaty naszego zespołu kończą ten rok w WSMP na podium i to jest najważniejsze. Nie był to może nasz najlepszy sezon w Polsce, ale kończyliśmy wszystkie wyścigi, a to cieszy. Ważne, że do kolekcji dorzucamy kolejne tytuły. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować całemu zespołowi za trud włożony w przygotowanie aut do startu w tym sezonie. Dziękuję chłopaki!
uderzył we mnie i wypadłem z toru. Myślałem, że nie dojadę do mety, ale udało mi się powrócić na tor. To mnie trochę zdekoncentrowało i przestrzeliłem potem jeden zakręt. Doszedł mnie wtedy Sebastian i zrobiło się ciekawie. Udało mi się utrzymać pozycję i ukończyć sezon na drugim miejscu. W porównaniu z moimi pierwszymi w karierze testami na torze w Brnie, poprawiłem się o ponad 10 sekund. Powoli przymierzam się do startów za granicą. Porównując moje czasy z Brna z tymi uzyskiwanymi przez kierowców z SEAT Leon Eurocup, byłbym bardzo konkurencyjny. 2.14,9 dałoby mi miejsce w pierwszej trójce, a czuję, że mogę być na tym torze szybszy jeszcze o sekundę. W sezonie 2011 chciałbym się sprawdzić w jakimś zagranicznym pucharze i właśnie w grę wchodzi Eurocup. Na pewno rywalizacja w tym cyklu jeszcze bardziej podniosłaby mój poziom sportowy.
Jeszcze bardziej szczęśliwy był dla mnie wyścig sprinterski. Startowałem z ostatniego pola, ponieważ nie brałem udziału w kwalifikacjach. Wyścig odbywał się po mokrym torze i naprawdę łatwo było wypaść. Na dodatek nigdy wcześnie nie jeździłem moim Clio po mokrym. Na szczęście po zaciętej walce - momentami bardzo ryzykownej - udało mi się wyprzedzić mojego największego konkurenta w drodze po mistrzowski tytuł - Filipa Mocie. Trudno mi jest opisać radość, gdy mijając linię mety zobaczyłem flagę z szachownicą. Pomyślałem: - Matko, jestem mistrzem Polski!
Sporty motorowe zawsze były moją pasją. Najpierw przez wiele lat byłem kibicem. Później poznawałem je z perspektywy dziennikarza. Teraz wiem jak smakuje zwycięstwo i jak wiele różnych czynników musi się złożyć, aby odnieść w tym sporcie sukces. Nie zasmakowałbym go, gdybym na swojej drodze nie napotkał odpowiednich ludzi. Dziękuję za wsparcie właścicielom firm: EMKA, MAJA Hurt-Detal Małgorzata Gąska, Cpark oraz chłopakom z AutoAuto. Dziękuję Maćkowi Wisławskiemu za cenne wskazówki i wdrożenie mnie w świat motorsportu. Chciałby także podziękować Adamowi Kornackiemu za dzielenie się swoim doświadczeniem i pomoc w wyborze samochodu; Rodzinie - za ciągły doping i wsparcie duchowe.
Sezon wyścigów dopiero się kończy, ale już trzeba myśleć o przyszłym. Marzeń jest wiele. Mam nadzieję, że uda mi się zasiąść za kierownicą jakiegoś samochodu i przeżyć równie ekscytujący sezon. Przy okazji zapraszam do oglądania relacji z zawodów w Brnie w programie Auto-Sport TVN TURBO. Premierowy odcinek w czwartek, 30 września o godz. 20.55. Fot. Karina Rulska.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.