Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Komentarze po Moście

ADAM RZEPECKI: - Jednym słowem mówiąc, było ciekawie podczas rund w Moście.

Tym razem startowaliśmy tylko w sprintach razem z moim tatą Markiem. Treningi poszły nam dobrze. Udało mi się zająć 6 pozycję na starcie do wyścigu rundy FIA CEZ. Tato był na 8 i już podczas startu doszliśmy do siebie i toczyliśmy ostrą walkę. Zabrakło mi 100 tysięcznych aby zająć 5 miejsce na starcie, ale to może przez nieznajomość toru, który udało się dobrze poznać podczas całego weekendu, a to powinno zaprocentować. Wyścig zakończyliśmy na 6 i 7 pozycji w strefie oraz na 1 i 2 miejscu w klasyfikacji WSMP. Cały piątek był bardzo deszczowy, a na 40 minut przed planowanym startem wyścigu oberwanie chmury zalało tor. Aby usunąć jeziora wody z toru, użyto specjalistycznego sprzętu. Dzięki temu jednak tor przesuszył się w takim stopniu, że można było startować na slickach. Sobota jakoś dziwnie była dla nas wolna, a ja skupiałem się już na niedzielnym wyścigu, do którego startowaliśmy bez kwalifikacji. Nasze miejsca zajęte podczas pierwszego wyścigu w Moście ustawiły nas na linii startu. To był super wyścig, na milimetry, a nawet poczułem warstwę lakieru z taty samochodu podczas kraksy, jaką wspólnie zaliczyliśmy. To była tak mocna walka, że ja kończyłem wyścig z pękniętym mostem i auto tańczyło mi po torze. Tato ukończył wyścig z karą drive through, a ostatecznie został zdyskwalifikowany. Emocji nie brakowało, ale chyba o to chodzi w ściganiu. Doświadczenie jakie zdobyłem podczas minionego weekendu 7 i 8 rundy WSMP, powinno zaprocentować już na początku września. To właśnie wtedy wrócę na Autodrom Most ścigać się w Clio Cup Bohemia. Czasy jakie osiągałem pokazują, że walka o czołowe lokaty jest jak najbardziej możliwa. Liczę na to i na dobry wynik. Teraz skupiamy się na kolejnej rundzie Clio Cup Bohemia na Slovakia Ringu, 18 i 19 sierpnia. Chciałbym podziękować sponsorom za występ w Moście oraz teamowi WÓJCIK MEBLE za użyczenie auta na wyścigowy weekend dla taty. Bez tego nasz sukces nie byłby możliwy.

Mariusz Miękoś

MARIUSZ MIĘKOŚ: - Były to ciężkie zawody i trochę przebiegające nie po naszej myśli. Sobotnia poranna czasówka rozpoczęła się bardzo wcześnie, bo o 9. Tor powiła jeszcze delikatna mgła, a sama nawierzchnia była wilgotna po nocnych opadach. Szybko jednak utworzyła się sucha ścieżka. Stefan pojechał jako pierwszy i wykręcił na 4-5 kółku 1.40,08. Ja wsiadłem jako drugi. Udało mi się na jednym z pierwszych szybkich kółek uzyskać 1.40,23, ale niestety, na następnym okrążeniu silnik Porsche przerwał prace. Po jego rozebraniu okazało się, że w baku było jeszcze 10 litrów paliwa, a przyczyną przerwania jego pracy był po prostu brud w paliwie, który zapchał pompę. Odbywający się tego samego dnia wyścig pojechałem na pierwszej zmianie. Przed nami na polach był Miro Konopka oraz kilka aut Ferrari. Ja ruszałem z piątego pola. Niestety, na okrążeniu formującym tuż przed startem zrównał się ze mną Teodor, który powinien być trochę za mną. Dodałem gazu aby utrzymać szyk, a sędziowie potraktowali to jako falstart. Zaważyło to na naszym późniejszym wyniku. W 25-30 minucie wyścigu zaczęło padać, jednak postanowiłem zostać na slickach. Jazda Porsche na takich oponach w deszczu była istnym horrorem. Nie popełniłem błędu, ale chyba mogłem jechać dużo szybciej. W tych panujących warunkach zachowałem rozsądne tempo i nie popełniłem błędu, a to było najważniejsze. Potem dość wcześnie udało mi się wykorzystać przesychający tor i z półtorej minuty straty do jadących przed nami rywali zostało tylko około 30 sekund. Po tym jak się zmieniliśmy ze Stefanem i powrocie na tor zmniejszyliśmy stratę tylko do 18 sekund. Tyle byliśmy w stanie zrobić. Rywale byli w naszym zasięgu i gdyby nie wspomniana kara, istniała duża szansa zakończyć wyścig na podium również w generalce. Był to trudny bieg w zmiennych warunkach. Do końca sezonu zostały jeszcze trzy rundy, a my nadal liczymy się w grze o podium.

Poprzedni artykuł Powstaje trzecie Polo Proto
Następny artykuł Mówią po Banovcach

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry