Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kto na pole position?

Łukasz Byśkiniewicz jadący VIP-owskim Picanto, uzyskał najlepszy czas w drugich kwalifikacjach przed rundą Kia Lotos Cup na Red Bull Ringu.

ZSS ustali pola startowe w pierwszym wyścigu jutro o 8.30. Kierowcom grozi skreślenie czasów za wyjeżdżanie poza tor. O wynikach ma decydować suma czasów z pierwszych i drugich kwalifikacji.- Według czasów na tablicy, jest pole position, pierwsze pole position w pucharze! - mówił na gorąco Łukasz Byśkiniewicz. - Strasznie się cieszę, bo to udany powrót do ścigania. W pierwszej czasówce był piąty czas, no i podszedłem z takim sportowym zacięciem. Powiedziałem sobie, że muszę pojechać szybko - i się udało. Chociaż powiem szczerze, że jechałem mniej agresywnie, niż w pierwszej sesji. Rzeczywiście, ta płynność na tym torze przełożyła się na dobry czas. Miałem wspaniale przygotowany samochód przez ekipę Krzysztofa Tobiasza. Na dowód tego, że dobrze przygotowuje auta jest to, że w pierwszej piątce są cztery jego Picanto spod jednego namiotu. To znaczy, że chłopaki wiedzą, jak przygotować samochody.- Druga czasówka była mniej udana - ocenił Filip Tokar. - Przede mną jechał zawodnik, który notorycznie wrzucał piach na tor swoim samochodem. Nie będę podawał nazwisk. Jechało mi się troszkę gorzej, ale ogólnie myślę, że i tak nie jest źle. Powinienem startować z pierwszego rzędu, więc jest OK. Wyścig, to już zobaczymy, jak się potoczy.- Tempo było niemal identyczne jak w pierwszej czasówce, więc dobrze - opowiadał Zbigniew Łacisz. - Natomiast jest małe zamieszanie z interpretacją regulaminu,  bo słyszeliśmy, że o polu startowym ma decydować średni czas z dwóch kwalifikacji, a teraz okazuje się, że jednak najlepszy. Ale niewiele to zmienia. W tym momencie będę startował z drugiego pola, tak byłoby pierwsze pole. No cóż, to dobra pozycja, bo będę miał kogo gonić!- Było bardzo fajnie, chociaż znowu nie tak, jak miało być - mówił Michał Dobrowolski. - Wynik nie najgorszy, ale znowu czegoś zabrakło. Nie udało się przejechać żadnego czystego okrążenia, takiego, jakbym chciał. No, czegoś zabrakło. Cały czas zmieniają się warunki, dochodzi guma na tor i robi się cieplej. Ciężko ocenić. Z przejazdu na przejazd jest zupełnie inaczej.- Było kapeczkę gorzej, niż w pierwszych kwalifikacjach, bo spadłem o jedno miejsce. Jestem piąty - komentował Grzegorz Kubat. - Ale nie jest to zła pozycja. Jestem zadowolony. Druga czasówka poszła minimalnie gorzej, ale podobnie. Tor jest trochę brudniejszy, nagumowany przez inne samochody. Przez to może był troszeczkę gorszy czas.

Według nieoficjalnych wyników, z pierwszego rzędu startują jutro Zbigniew Łacisz i Filip Tokar, z dugiego Michał Dobrowolski i Grzegorz Kubat, z trzeciego Łukasz Byśkiniewicz i Damian Łata, z czwartego Krzysztof Steinhof i Konrad Wróbel.

Zbigniew Łacisz | Fot. Dominik Kalamus

Kia Lotos Race | Fot. Dominik Kalamus

Fot. Dominik Kalamus

Poprzedni artykuł Gładysz nadal trzeci
Następny artykuł Potencjał Ultraleggery

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry