i 10. rundą GSMP. Czeka na nas nie tylko wyjątkowa trasa, ale także mocna międzynarodowa obsada połączonych Mistrzostw Polski, Słowacji i Europy Centralnej. Weekend zapowiada się wyjątkowo intensywny. Zawsze bardzo się cieszę przed startem tutaj, ponieważ uwielbiam ten wyścig. Trasa wyciska z nas ostatnie poty, ale daje ogromną przyjemność. Fragmenty trasy są od siebie bardzo różne co wymusza błyskawiczną zmianę stylu jazdy. Takiego zestawu zakrętów o zmiennej charakterystyce nie ma w całym sezonie. Rywale zawsze są tutaj wyjątkowo mocni, więc bezbłędny tor jazdy ma tu wyjątkowo duże znaczenie. Poziom trudności mocno poszedł do góry, a pretendentów do zwycięstwa będzie w ten weekend wyjątkowo dużo. Ciężko typować wyniki i składać deklaracje, zwłaszcza że z różnych powodów nie miałem ostatnio dużo okazji do jazdy. Wyzwanie jest duże i poprzeczka wisi wysoko, ale tym mocniej nas to motywuje. Dam z siebie wszystko, żeby osiągnąć wynik, który usatysfakcjonuje nie tylko mnie samego, ale cały zespół i przede wszystkim naszych kibiców. Banovce 2014 zgotowały nam niezapomniane atrakcje pogodowe, ale mam nadzieję, że w tym roku ominą nas wichury i ulewy. Mamy większe szanse na mokrym, ale jeśli będzie sucho to frajda będzie większa. Jakie by nie były warunki to najważniejsze, żeby były równe dla wszystkich, bo wtedy walka będzie najciekawsza. Mimo sporych odległości mam nadzieję, że będziecie z nami na trasie, albo przed komputerami. Mnie już zaczynało brakować tych wrażeń. Cała stawka z pewnością nie pozwoli Wam się nudzić.W Jankov Vrsok wspierać nas będą ProfiAuto, Stalco, TRW, AutoCzesciValdi.pl, Millers Oils, Rally-Tech.pl, Kopalnia Mocy, Buchti.pl oraz portal GSMP.pl. Fot. Agnieszka Wołkowicz.
ROMAN BARAN: - Z uśmiechem na ustach wracam do Banovców. Bardzo lubię tę techniczną trasę, na której można nieźle się rozpędzić i za każdym razem poznać lepiej swój samochód. Oby więcej takich tras pojawiało się w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski bo naprawdę jazda po tak przygotowanej trasie sprawia wielką frajdę. Podczas tego weekendu jak w każdej rundzie, wystartuję moim niezawodnym Renault Clio i rywalizować będę z dziesięcioma kolegami w klasie E1-2000. Mój start nie będzie ograniczał się tylko do klasyfikacji Mistrzostw Polski, ale również Mistrzostw Europy Strefy Centralnej, w których mam nadzieję, że urwę trochę punktów. Duża konkurencja w klasie pozwoli na fajną rywalizację co na pewno napędzi te zawody i każdy z nas będzie walczył o urwanie cennych sekund. Moje założenie to wygrana w klasie i jak najwyższa pozycja w klasyfikacji generalnej. Zagraniczne rundy mają to do siebie, że startuję w teamie L Racing s.r.o. co zobowiązuje do jak najlepszego wyniku! Jestem pewny, że słowackie rundy przyciągną na trasę wiele kibiców. Już mam informacje od moich przyjaciół, że licznie pojawią się by dopingować mnie na trasie, ale i również wszystkich Polaków w stawce. Moje starty wspierane przez są moich sponsorów, za co bardzo dziękuję bo bez nich przygotowanie samochodu, które nie ulega awarii, byłoby niemożliwe. Podziękowania dla Miasta Rzeszów – stolica innowacji za wsparcie oraz partnerom: Szik, Handlopex, Bendix, LRacing, Carrera, B3Studio, Cutline, Motul, wyscigigorskie.pl, Gazeta Codzienna Nowiny, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy i portalowi www.wyscigigorskie.pl za wyjątkowy patronat medialny i najlepsze relacje prosto z tras GSMP. Tych co nie będą mogli się zjawić by dopingować na żywo, zapraszam przed komputery do śledzenia mojej strony na facebooku https://www.facebook.com/RomanBaranRacing. Do zobaczenia!
ŁUKASZ STRZELECKI: - Długo czekałem na debiut w GSMP i to podczas wyścigu górskiego w Banovcach, który bardzo lubię. W końcu poczułem to co zawodnicy, których obsługiwałem do tej pory. Przedwyścigowy stres powoli daje o sobie znać, ale jestem pełen optymizmu. Od 9 lat chciałem pojawić się na starcie właśnie w Morris Cooperze S od Piotrka Soi. To świetny samochód, bardzo wyjątkowy i dający ogromną frajdę z jazdy. Jest też bardzo szybki. Pod maską drzemie blisko 100 brytyjskiej krwi koni mechanicznych, które trzeba umieć odpowiednio wykorzystać i okiełznać, dlatego postanowiłem szanować prędkość i zapoznać się z górą Jankov Vrsok na spokojnie, bez zbędnych emocji i woli rywalizacji od pierwszego podjazdu. Mam duży respekt do tej trasy. Nie raz widziałem jak już na pierwszym zakręcie zawodnicy kończyli zabawę i nie chcę popełnić tego błędu. Od tygodnia oglądam onboardy i poznaję tor jazdy. Dolny fragment jest bardzo kręty i mogę powiedzieć, że zapamiętałem go dobrze. Mam jeszcze problemy z ogarnięciem górnego fragmentu. Dużo bardziej szybkiego, który jest dla mnie jeszcze zagadką. Wszystko przede mną w piątek. Trzeba pojeździć po trasie, wsiąść z którymś z doświadczonych kierowców i posłuchać jego rad. Nie ma tu co zgrywać super kierowcy, bo tylko pokora do samochodu i trasy oraz analiza przejazdów pozwolą dojechać bezpiecznie do mety. To ma być świetnie spędzony weekend w gronie przyjaciół z GSMP, Mistrzostw Słowacji i FIA CEZ. Na starcie pojawią się kierowcy z Austrii, Czech, Polski, Serbii, Słowacji, Węgier i Włoch. Tu upatruję swojego konkurenta z grupy C2 – Austriaka Walthera Stietkę, który jedzie VW 1301. Mamy porównywalne samochody, jednak on jest bardziej doświadczony i zna samochód. Pierwsze podjazdy treningowe pokażą moje miejsce w stawce, ale nie liczę na jakieś niesamowite czasy. Mam nadzieję, że moi bardziej doświadczeni koledzy pomogą mi w debiucie. Od dłuższego czasu dostaję cenne wskazówki od Dubaja i Boczka, za co chciałem im bardzo podziękować. Dobre rady otrzymuję też od Romka Barana, który jeździ ośką, więc jest w stanie przekazać mi dużo pomocnych infromacji. Podziękowania należą się oczywiście Piotrkowi Soi, który przygotował samochód i całej ekipie Taboss Kart z Nysy za pomoc, jaką od nich otrzymałem przed startem. Dziękuję też ekipie 4Turbo, która ma bardzo duży wkład w mój start w Banovcach. Oczywiście teraz jako zawodnik liczę na gorący doping wszystkich polskich kibiców, bo ten jest mi chyba najbardziej potrzebny. Czerwone Mini będzie rzucało się w oczy, a ja postaram się dowieźć go w całości do mety, może na jakiejś oszałamiającej pozycji, ale takiej na którą będzie mnie stać. Mój występ wspierają też media: portal www.wyscigigorskie.pl oraz Magazyn Rajdowy Rally & Race, w którym znajdzie się obszerny artykuł z mojego debiutu w Mini. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia w Banovcach.
RADEK ĆWIĘCZEK: - Zawody w Banovcach to obok Korczyny moja ulubiona trasa. Atmosfera jaka tam panuje już od czwartku, jest niepowtarzalna i zawszę chętnie tu przyjeżdżam. Bardzo się cieszę, że dzięki moim partnerom: CATKOP oraz FINISH-A mogę po raz kolejny stanąć na starcie tej imprezy. Trasa jest jedyna w swoim rodzaju. Daje mnóstwo frajdy z jazdy. Są miejsca na odwagę, gdzie samochód od prędkości przyjemnie wypycha z właściwego toru, co osobiście bardzo lubię. Mam pewne obawy co do długiej skrzyni biegów, która może okazać się dla nas małym problemem z racji wolnych zakrętów i ostrych podjazdów, ale taką teraz mam i taką będę walczył! Pewnego smaczku naszej rywalizacji w klasie może dodać pogoda. Prognozuje się opady deszczu, które zawsze wszystko zmieniają. Uważam, że Banovce zaczynają decydującą część sezonu, więc jazda musi być przede wszystkim bezbłędna i szybka. Różnice punktowe są niewielkie i jestem mocno skoncentrowany na wynik podczas tych zawodów. Chcę pojechać tak szybko jak będzie to możliwe, jednocześnie pamiętając o mecie i punktach. Cel jest jasny i muszę zrobić wszystko, żeby wraz z moimi parterami wyjechać z Banovców w dobrych nastrojach. Trzymajcie kciuki. Zapraszam na Słowację! Partnerami zespołu Ćwięczek Sport w sezonie 2015 są CATKOP, Finish-A oraz Słodko Słone Catering. Patroni medialni: portal TopRally.pl, telewizja TVP Kraków, radio Eska oraz gazeta Auto-Moto Biznes.
MICHAŁ RATAJCZYK: - Przed nami kolejny weekend wyścigowy – Banovce. Oczywiście, nastawienie bojowe i samochód w pełni przygotowany. Po ostatnim wyścigu w Magurze Małastowskiej Lancer wymagał większego przeglądu. Trudy poprzednich wyścigów ewidentnie dały o sobie znać. Trasa wydaje się być bardzo trudna, na tyle na ile udało mi się przejrzeć on-boardy. Bardzo się cieszę, że to będzie eliminacja połączona z FIA CEZ, mam nadzieję po raz kolejny powalczyć o podium nie tylko w GSMP. Bardzo dziękuję firmom: DaftCode, technicsystem.pl, kwejk.pl za wspieranie moich startów, serwisowi 7motorsport za przygotowanie samochodu, oraz ODS-opony do sportu za pomoc w doborze opon. Wszystkich zapraszam do śledzenia DaftRacing na naszym profilu facebook.com/daftracing, a szczególnie do odwiedzenia naszego serwisu, i kibicowania na trasie. Do zobaczenia!
ŁUKASZ DZIEMIDOK: - Na słowacką rundę GSMP jadę wielce podekscytowany. To moje pierwsze zagraniczne zawody w karierze. Lista jest dość bogata, i tylko szkod, że słowaccy zawodnicy w równorzędnej klasie mają licencje narodowe i nie mogą walczyć w GSMP a ja w ich klasyfikacji, bo mają zamknięte dla obcokrajowców mistrzostwa. Niemniej liczę na dobre ściganie na ciekawej trasie. Mija kolejny pracowity okres przygotowawczy i mój Peugeot nie dość, że jeszcze schudł, to ogromnym wysiłkiem najprawdopodobniej otrzyma również w końcu, po raz pierwszy w sezonie, naprawioną kłówkę. Jadę więc pełen optymizmu, że może teraz będzie mi trochę łatwiej podgryzać konkurencję w mocniejszych autach, mimo że po Magurze nastrój był zgoła inny i wydawało się, że dalej nie pojadę w ogóle. To wszystko - przygotowanie i udoskonalenie auta a także możliwość startu, dzięki ludziom z pasją, zrozumieniem i profesjonalizmem, takim jacy pracują dla K-sport Auto Serwis, czy chociażby przedstawiciele mojego nowego sponsora ROWE Motor Oil. Oczywiście moi dotychczasowi partnerzy w większości nadal we mnie wierzą, chcą i wspierają, dlatego wielkie podziękowania dla Berlux oponY4You.pl, Wronkowski Express i Dziak - specjaliści od silników. Postaram się odwdzięczyć szybką jazdą, walcząc o utrzymanie prowadzenia w klasie i goniąc pudło w grupie. Zapraszam do kibicowania na trasie i na moim profilu FB „Jimmy Racing”.
MACIEK OLEKSOWICZ: - Wyjazd na wyścig górski traktuję jako trening i przygotowanie do Rajdu Rzeszowskiego. W zeszłym roku jechałem zwykłym samochodem R5, takim jakim potem wystartowałem w Rzeszowie. Samochód był znacznie słabszy od aut konkurencji. W tym roku skorzystam z samochodu mojego taty, który jest wyposażony w pakiet R5+. Oczywiście dalej daleko nam będzie do topowych samochodów z "gór", które mają nawet kilkaset koni mechanicznych więcej niż Fiesta. Nie zrażam się tym jednak bo Fiesta doskonale się prowadzi a wyposażona w wyścigowe opony Pirelli będzie bardzo szybka.
PAWEŁ GOS: - Powoli zbieramy się do wyjazdu na słowackie zawody Autopola Jankov Vrsok 2015. Stanąć na podium w klasie C7 to mój plan na zbliżający się weekend. Muszę być dużo szybszy niż na Magurze i bardziej skupiony, żeby nie popełniać błędów, które kosztowały mnie sobotnią rundę. Skupiam się na maksymalnym wykorzystaniu potencjału mojego Subaru i rywalizacji z kierowcami w BMW i Pawłem Dziewiątkowskim. Jest z kim walczyć o sekundy i to najbardziej zagrzewa do walki. O Banovcach nie mam kompletnie pojęcia. To będzie mój debiut na Słowacji. Oglądam onboardy, ale tak naprawdę dopiero w piątek będę miał okazję pojeździć po trasie i nauczyć się jej na pamięć. Pierwszy podjazd treningowy w sobotę dużo powie, gdzie będę w stawce. Będę uczył się trasy, o której koledzy mówią, że jest najlepsza w całym sezonie. Słyszałem, że jest bardzo kręto, szybko i miejscami trzeba zepsuć jeden zakręt, żeby dobrze pojechać kolejny. To będzie dla mnie ciekawe wyzwanie, a także dla całego zespołu Exact Systems Race & Rally Team. Oprócz mnie na starcie pojawi się Rafał Serafinowicz, który po awarii na Magurze naprawił samochód. Cieszy mnie też frekwencja 111 zawodników. To absolutny rekord tego sezonu. Zapraszam kibiców do Uhrovca, gdzie na 3700 metrowej trasie rozegramy rundy GSMP oraz FIA CEZ Historic, w których zgłoszony zostałem po raz pierwszy w mojej karierze. Będzie z kim walczyć bo zawodnicy przyjadą z całej Europy. Liczę na gorący doping polskich i słowackich kibiców.
DUBAI: - Liczę na dobrą walkę w Banovcach! Jankov Vrsok to kolejna trasa którą lubię. Jest szybka dopiero w górnej części, a to powoduje, że mój pakiet aerodynamiczny nie będzie w pełni wykorzystany. Na liście zgłoszeń widnieje blisko 100 zawodników, w tym Igor Drotar i Josef Beres, którzy wpisani są na listę GSMP. Cieszę się, że mogę się ścigać z kolegami ze Słowacji, którzy są bardzo szybcy. Będzie jazda w sekundzie, co już dzisiaj mogę wszystkim obiecać. Jednak moim głównym planem jest jechać swoje i zobaczymy, jak potoczą się zawody. Nie mogę rozglądać się po innych, bo to powoduje wybicie z rytmu i utratę koncentracji. Chcę, żeby pogoda dopisała, a wszystko na to wskazuje. Bardzo cieszy kolejny występ Andrzeja Szepieńca i Waldka Kluzy. Liczę na to, że koledzy w końcu mocno zaskoczą i stworzymy świetne show dla kibiców. Im większa rywalizacja, tym jest fajniej na zawodach. Każdy widzi szansę. Ja w takiej walce wolę być 3 albo 4, wiedząc, że przegrałem stawiając czoła konkurencji. Tak naprawdę my jedziemy wszystko i zwycięzca może być tylko jeden. Ja chcę pobijać czasy i ustanawiać dla siebie nowe granice. Chcę dobrze jechać i mieć z tego satysfakcję i sprawiać frajdę kibicom GSMP.
BOCZEK: - Banovce już za kilka dni. Po liście zgłoszeń widać, że w E1+2000 będzie bardzo ciasno i ciekawie. Ponad 10 samochodów i międzynarodowa, doborowa ekipa szybkich kierowców to mocny akcent słowackiej rundy GSMP. Nie będzie łatwo, ale moje założenie to poprawa czasów z sezonu 2014. W ubiegłym roku nie byłem zadowolony z występu i liczę na to, że tym razem będzie dużo szybciej. Trasa jest zakręt w zakręt i tylko na końcówce można przyspieszyć i pojechać po czas. Muszę znaleźć sekundy. W tym sezonie wszędzie poprawiam swoje wyniki, więc i w Banovcach na Słowacji muszę się poprawić. Dla wielu zawodników odcinek na Jankov Vrsok to ulubiona trasa, ale ja traktuję ją jak każdą inną. Trzeba się lepiej do niej przygotować, żeby jechać szybko. Zapraszam wszystkich kibiców na świetne zawody do Uhrovca w okolicach Banovców nad Bebravou. A teraz na koniec chciałem z przyjemnością poinformować, że do naszej wyścigowej rodziny po blisko 10 latach obsługi wielu zawodników w GSMP dołącza Łukasz Strzelecki, twórca portalu www.wyscigigorskie.pl, który na Słowacji pojawi się w Morris Cooper S 1.3 grupy historycznej. Będziecie mogli zobaczyć ten samochód przy naszym serwisie i podgrzać Łukasza do walki, bo jak wiemy, debiuty nie są łatwe. Z naszej strony na pewno otrzyma pełne wsparcie merytoryczne i cenne rady tuż przed startem.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.