Na ostatnim zakręcie
Jimmie Johnson świetnie sobie radzi bez zawieszonego szefa mechaników Chada Knausa - wygrał Daytonę, był drugi w Fontanie, a wczoraj odniósł 20 pucharowe zwycięstwo w karierze - powtórzył ubiegłoroczny sukces na Las Vegas Motor Speedway, choć w całym wyścigu prowadził tylko od ostatniego zakrętu do mety.
Długo zanosiło się na wygraną Kensetha, najszybszego w Vegas w 2003 i 2004. Kierowca Roush Racing otwierał stawkę przez 146 okrążeń i miał zwycięstwo w kieszeni, kiedy trzy kółka przed planowaną metą doszło do kolizji Denny'ego Hamlina i Kenny'ego Wallace'a. Zarządzono siódmą neutralizację, wyścig został przedłużony z 267 do 271 rund. Kenseth poinformował team przez radio, że słabnie silnik. Utrzymał za sobą Johnsona przez 1,5 okrążenia. Na Turn 3 obaj wpadli obok siebie, Chevrolet jechał po zewnętrznej i minął metę 0,115 sekundy przed Fordem.
20-letni Kyle Busch pochodzący z Las Vegas, finiszował jako trzeci i znowu podpadł Tony'emu Stewartowi. Ubiegłoroczny mistrz krytykował Buscha w Daytonie za przesadnie agresywną jazdę. Tym razem wygrażał mu przez okno i stuknął w tylny zderzak Chevroleta z numerem 5. Stewart prowadził przez 54 okrążenia, a w końcówce spadł z 5 na 21 miejsce z powodu rozwarstwienia opony.
UAW-DAIMLERCHRYSLER 400
Las Vegas Motor Speedway
271 okrążeń x 2,414 km = 654,194 km
1. Jimmie Johnson (USA) Chevrolet Monte Carlo
2. Matt Kenseth (USA) Ford Fusion
3. Kyle Busch (USA) Chevrolet Monte Carlo
4. Kasey Kahne (USA) Dodge Charger
5. Jeff Gordon (USA) Chevrolet Monte Carlo
6. Mark Martin (USA) Ford Fusion
7. Jeff Burton (USA) Chevrolet Monte Carlo
8. Greg Biffle (USA) Ford Fusion
9. Casey Mears (USA) Dodge Charger
10. Denny Hamlin (USA) Chevrolet Monte Carlo
PUNKTACJA NEXTEL CUP SERIES
1. Johnson 540, 2. Kenseth 488, 3. Kahne 455, 4. Mears 454, 5. Martin 430, 6. Kyle Busch 403, 7. Bowyer 389, 8. Sadler 385, 9. J. Gordon 374, 10. Burton 373.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.