Picanto na Red Bull Ringu
Kia Lotos Race rusza na południe.
Druga runda tegorocznych Wyścigowych Mistrzostw Polski Kia Picanto zawita na nowy, choć o bogatej historii, tor Red Bull Ring w Austrii. Zawodnicy kolejny raz w tym sezonie będą musieli poradzić sobie na całkowicie nieznanym im obiekcie, ale doświadczenia zebrane podczas pierwszej rundy na EuroSpeedway Lausitz powinny być pomocne.Austriacki tor to nieco przebudowany i odrestaurowany A1 Ring (wcześniej Oesterrreichring) w miejscowości Spielberg, który gościł Grand Prix Formuły 1 w latach 1970-1987 oraz 1997-2003. Później popadł nieco w zapomnienie i jego stan pozostawiał wiele do życzenia, ale po kupieniu go przez Red Bulla oraz przeprowadzeniu stosownych prac, oddano go ponownie do użytku w maju 2011 r. Obecnie goszczą na nim m.in. wyścigi serii DTM oraz mistrzostwa Austrii.Kia Lotos Race będzie tym razem częścią wyścigowego weekendu „Rundstreckentrophy am Red Bull Ring, którego kulminacją będzie wyścig serii BOSS GP (Big Open Single Seater). To rywalizacja zawodników w historycznych samochodach Formuły 1. Oprócz tego rozegrane zostaną dwa sprinty FIA CEZ Trophy, Interserie, mistrzostwa Austrii Dywizji II, mistrzostwa Słowenii w wyścigach samochodów turystycznych oraz Suzuki Cup.Druga runda Kia Lotos Race może już wstępnie ułożyć klasyfikację w tabeli punktowej, ale może też dać kolejnym zawodnikom szansę na walkę o podium sezonu. Do zdobycia jest komplet 140 pkt. za dwa zwycięstwa, a jak pokazał na Lausitzringu Zbigniew Łacisz (pokonany jednak w drugim wyścigu przez awarię skrzyni biegów), nie jest to zadanie niewykonalne.Na razie liderem tabeli mistrzostw jest Krzysztof Steinhof, który o zaledwie 2 pkt. wyprzedza Grzegorza Kubata i o 5 pkt. Zbigniewa Łacisza.Rozpoczęcie wyścigów II rundy Kia Lotos Race zaplanowane jest na godz. 13.00 w niedzielę, 20 maja.
Fot. Dominik Kalamus
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.