Poznańskie komentarze
NORBERT STAŃCZYK: - Jestem bardzo zadowolony z wyniku.
Jadąc w piątek po południu do Poznania byłem świadom, że nie będzie możliwości potrenowania., bo nauka jest ważniejsza, a w tym roku zdaję maturę. A ponieważ konkurencja była "grubo" przygotowana, to mimo konsekwentnego nastawienia na wygraną, miałem wątpliwości jak to się poukłada na torze. Jednak się udało. Samochód pomimo tego, że nie doszły części zamienne oraz opony, został przez zespół świetnie przygotowany. Ja dałem z siebie wszystko, no i jest wynik. Chociaż muszę przyznać, że nie było łatwo. Jak zwykle, wielkie podziękowania dla Jacka Rafalskiego oraz pozostałych osób z ekipy SEKRET SERWIS RACING.
Drugie kwalifikacje pojechałem trochę lepiej (5 czas). Na wyścigu zaatakowałem od samego początku i już za Babą Jagą przyczaiłem się na Przemka Kaźmierczaka i Łukasza Janiaka jadących przede mną. Niestety, z szacunkiem muszę przyznać, że byli lepsi ode mnie, a ja zacząłem tracić kolejne pozycje, spadając na moment nawet na 6 miejsce. Coś się jednak odczarowało, złapałem rytm, udało mi się jeszcze raz pokonać Dawida Kaniewskiego i Mariusza Szkudlarka. Na około dwa okrążenia przed metą pech Łukasza pozwolił mi objąć trzecią pozycję i gonić Bartka Knasta, który do końca walczył z Przemkiem. Ostatecznie zabrakło mi kilka kółek. Chłopaki podzielili się 2 pierwszymi miejscami, a ja uzupełniłem najniższy stopień podium.
To było moje pierwsze podium w Wyścigowym Pucharze Polski, bardzo się z niego cieszę i chyba bardzo go potrzebowałem. Uwierzyłem trochę bardziej w to, że można i tego na razie będę się trzymał. Dziękuję bardzo moim rywalom za świetne zawody: naprawdę fajnie się z Wami ścigać! Będę nadal próbował gonić chłopaków z Poznania, szczególnie Przemka Kaźmierczaka, który w ten weekend bezapelacyjnie brylował na torze - pełen szacun!
Dziękuję całemu mojemu zespołowi Banymotorsport, kolegom za atmosferę, Tommy`emu za wspólną tułaczkę, Piotrkowi za perfekcyjny samochód, a Maćkowi "Zalusiowi" i Wojtkowi Wrzoskowi za pracę przy podczas całych zawodów. Dziękuję bardzo Spółce DRUX , która intensywnie i skutecznie wspiera moje starty. No i na koniec: trzymam kciuki za kolegów z zespołu debiutujących w najbliższy weekend w Kia Lotos Race na torze w Niemczech.
Biorąc od uwagę mój debiut, a co za tym idzie praktycznie zerowe doświadczenie, zawody w Poznaniu uważam za bardzo udane. Cieszy progres i czas jednego z okrążeń w trakcie I rundy, który stanowi dobry prognostyk na przyszłość. Zdaję sobie sprawę, że przede mną jest ogrom pracy, aby zbliżyć się do kolegów - chęć bycia lepszym jest dla mnie bardzo mobilizująca.
Serdecznie dziękuję za opiekę nad "świeżakiem" bardziej doświadczonym kolegom: Piotrkowi, Karolowi i Bartkowi. Całemu zespołowi BanyMotorsport należą się słowa uznania za wzorowe przygotowanie, ustawienie i obsługę samochodu w trakcie zawodów. Moje tegoroczne starty nie doszłyby do skutku, gdyby nie wsparcie firm: extrafelgi.pl oraz Piekarnia Halina.
Kolejne zawody, w których wystartuję to 9 Wyścig Górski Prządki 2012 - czyli 1 i 2 runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Do zobaczenia w Korczynie!! Fot. Tomasz Szwejkowski.
PRZEMEK KAŹMIERCZAK: - Marzenia się spełniają!! Warto było czekać na taki weekend wyścigowy! Kwalifikacje do pierwszej rundy Wyścigowego Pucharu Polski w klasie 1N dały mi pierwsze w karierze pole position. Start do pierwszej rundy pozwolił mi utrzymać prowadzenie w wyścigu w klasie 1N. Korzystając z tego, że miałem przed sobą czysty tor, udało mi się uzyskać w miarę bezpieczną przewagę nad Bartkiem Knastem oraz Łukaszem Janiakiem, jednak zbyt zachowawcza jazda spowodowała, że szybko jadący na drugiej pozycji Bartek Knast na cztery okrążenia przed metą zbliżył się na taką odległość, przy której zaczęła się między nami bezpośrednia walka o zwycięstwo w wyścigu. Przez cztery okrążenia tasowaliśmy się na prowadzeniu prawie co każde okrążenie. Ostatecznie na mecie Bartek okazał się szybszy i wygrał o 0, 075 sekundy!!! Pamiętam, że gdy Bartka samochód mijał linię mety, zderzak mojego auta znajdował się na wysokości jego przedniego koła! W każdym razie po pięknej walce udało mi się osiągnąć pierwsze w karierze podium!! Kwalifikacje do drugiej rundy przebiegły także pomyślnie, gdyż ponownie udało mi się uzyskać pole position. Tym razem start do wyścigu kompletnie mi nie wyszedł. Po starcie zostałem wyprzedzony przez Bartka Knasta i Łukasza Janiaka i spadłem na trzecie miejsce. Ponadto musiałem odpierać ataki powracającego po rocznej przerwie, szybkiego Bartka Rybienika, który zbliżył się do mnie przed pierwszym zakrętem na kilka metrów. Po kliku okrążeniach pomiędzy mną, jadącym na drugiej pozycji Bartkiem Knastem i liderującym Łukaszem Janiakiem wywiązała się walka o zwycięstwo w wyścigu. Po zaciętej walce udało mi się wyprzedzić Bartka. Następnie przez kilka okrążeń usiłowałem wyprzedzić Łukasza, który prowadził w wyścigu. W końcu udało mi się wyjść na prowadzenie wyprzedzając Łukasza w zakręcie przed prostą startową, w który jadąc Fiatami Seicento i Cinquecento, weszliśmy razem z prędkością około 140 km/godz. Na szczęście pomimo tego, że walka była na " lusterka", udało mi się wyjść na prowadzenie, którego nie oddałem już do mety. Łukaszowi niestety później pękła opona, co wyeliminowało go z walki o podium. Ja pamiętając wydarzenia z pierwszego wyścigu, w drugim wyścigu starałem się do końca jechać jak najszybciej, nie odpuszczając żadnego okrążenia i żadnego zakrętu tym bardziej, że w lusterku widziałem goniącego mnie Bartka Knasta, który po awarii Łukasza awansował na drugą pozycję. Tym samym dowożąc zwycięstwo do mety, po raz pierwszy udało mi się stanąć na najwyższym stopniu podium i spełnić swoje marzenia! W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego zwycięstwa, tj. ekipie Mencel-Piasecki Motorsport za ustawienie zawieszenie, a w szczególności Krzysztofowi Mencelowi, który osobiście przygotowywał mi nastawy zawieszenia, Serwisowi Opon Mariusz Rzepka w Cerekwicy, który udostępnił mi warsztat do zmiany opon, kół i felg, Sławkowi Olejniczakowi za pomoc w serwisowaniu samochodu oraz Kubie Paczkowskiemu za cenne " konsultacje" w sprawie ciśnień w oponach i za użyczenie dystansów do kół. Ponadto chciałbym podziękować moim kibicom, którzy byli obecni w ten weekend na torze, a w szczególności mojej narzeczonej Marzenie i mojemu ojcu, którzy są na każdym wyścigu. Dziękuję też wszystkim zawodnikom za piękną i zaciętą, a przede wszystkim czystą walkę oraz za wspaniałą atmosferę, jaka panowała na padoku przez cały weekend WPP. Do zobaczenia na następnych rundach Wyścigowego Pucharu Polski na Torze Poznań w czerwcu 2012 roku!!!
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.