Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Szok w Paryżu - Kovalainen!

Młody Fin Heikki Kovalainen pogodził plejadę gwiazd torów i oesów, zdobywając tytuł Champion of Champions w siedemnastej edycji Wyścigu Mistrzów.

Ostatni triumfator World Series by Nissan, 23-letni Kovalainen otworzył drogę do sukcesu nieoczekiwanym zwycięstwem nad Michaelem Schumacherem w finale grupy ścigantów. Następnie w superfinale, Sebastien Loeb także nie sprostał podopiecznemu Renault - był wolniejszy nawet w WRC! 62.333 widzów oglądało popisy na torze wewnątrz Stade de France.

Pierwszą ofiarą Kovalainena okazał się David Coulthard, który w wyścigu buggy ROC dotknął bariery, otrzymał 10 sekund kary i przegrał różnicą 11,095 sekundy. Jean Alesi pokonał Caseya Mearsa (-0,546), Sebastien Bourdais - Kenny'ego Bräcka (-15,127), a Michael Schumacher - Felipe Massę (-9,946), który byłby górą, gdyby nie kolejna kara za kontakt z barierą.

Ostatnia nadzieja Brytyjczyków, Colin McRae także poległ w ćwierćfinale. Usprawiedliwiał porażkę zimnymi oponami Xary WRC. Naraził się na 10 sekund kary już na pierwszym zakręcie i Mattias Ekström (-9,995) mógł się szykować do następnej rundy. Marcus Grönholm wyeliminował Stephane Sarrazina, który został na starcie (-1,643). Armin Schwarz nie miał problemów z debiutantem w Peugeocie 307 WRC, Jimmie Johnsonem (-27,870). W drugim starciu 307-ek, Tony Kanaan przyjechał na metę przed Sebastienem Loebem (!), ale zaliczył barierę, czyli przegrał o 8,471 sekundy.

Wyścigowe półfinały przebiegły fatalnie dla francuskiej widowni. Alesi odpadł z Kovalainenem (-1,708), zaś Bourdais z Schumacherem (-3,255). Ekström świetnie wystartował, walczył z Grönholmem w 307-ce, ale uległ Finowi różnicą 1,342 sekundy. Loeb zrehabilitował się i posłał na widownię Schwarza (-1,676).

Choć Schumacher zagwarantował sobie użycie w zawodach Ferrari 360, nie sprostał Kovalainenowi w takim właśnie sprzęcie i na dodatek otrzymał karę (-10,995). Heikki świętował niebywały sukces na dachu samochodu, tak iż w końcu trzeba było finalistę niemal siłą usunąć z toru. Loeb przegrywał z Grönholmem, jednak odrobił straty na drugim okrążeniu (-0,666). Kovalainen wsiadł do 307-ki i odesłał z kwitkiem Loeba (-0,797). Widownia szalała, kiedy w rewanżu Ferrari Sebastiena wyprzedziło bliźniaczy pojazd Fina, lecz okazało się, że rajdowy mistrz świata zasłużył po drodze na karę. W efekcie różnica wynosiła 8,145 s na korzyść Heikkiego. - To szokujące i jednocześnie wspaniałe - mówił nieoczekiwany Mistrz Mistrzów.

Wieczorem, Francuzi mieli trochę satysfakcji i znacznie więcej szczęścia. Loeb i Alesi zdobyli Puchar Narodów, wygrywając w finale z Finlandią 3-2. Był remis, kiedy w decydującym starciu, w Ferrari Kovalainena zniknął prąd, co zadecydowało o sukcesie Alesiego. - I tak brawa dla serwisu. To była jedyna awaria dzisiejszego dnia - orzekł po sportowemu Heikki.

Poprzedni artykuł Gordon przegrał z grypą
Następny artykuł Di Resta zastąpi Kubicę

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry