VW ID. R droga ku rekordom
W pierwszej połowie 2018 r. Volkswagen ogłosił, że kończy pracę nad wyczynowym samochodem z napędem elektrycznym, który ruszy po rekord kultowego wyścigu na Pikes Peak. Skąd pomysł na taką właśnie konstrukcję?
Autor zdjęcia: Volkswagen Motorsport
Sport motorowy jest doskonałym narzędziem marketingowym. Sukcesy rozsławiają zarówno markę, jak i konkretny model. Volkswagen uznał więc, że stworzenie bardzo szybkiej wyścigówki będzie idealnym sposobem na zrobienie medialnego szumu wokół samochodów z nowej, elektrycznej rodziny ID. Pierwsze z nich pojawią się na drogach jeszcze w tym roku. Zostaną zbudowane na nowej, modularnej platformie MEB, która od początku do końca projektowano z myślą o napędzie elektrycznym. Efektem jest m.in. duża przestrzeń między przednią i tylną osią, w którą wpasowano płaski pakiet akumulatorów – nie ogranicza on przestrzeni dla pasażerów i korzystnie wpływa na położenie środka ciężkości.
Volkswagen ID. R, Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Ile nowy, kompaktowy Volkswagen ID. 3 będzie miał wspólnego z wyczynowym ID. R? Z pozoru niewiele. Nie można jednak zapominać, że motorsport od lat stanowi poligon doświadczalny, na którym sztaby inżynierów zdobywają cenną wiedzę, przenoszoną później do drogowych aut.
Volkswagen ID. R
Photo by: Volkswagen Motorsport
Konstruktorzy ID. R położyli ogromny nacisk na dopracowanie wyścigówki od strony aerodynamiki. - Linia startowa znajduje się na wysokości niemal 2.900 metrów, meta natomiast na 4.300 m n.p.m. Z powodu niskiego ciśnienia powietrza na trasie panują inne warunki aerodynamiczne niż podczas wyścigów na płaskim terenie. Dlatego skoncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, by auto było jak najszybsze w zakrętach. Całe nadwozie zostało podporządkowane jednemu celowi – wytworzeniu jak największego docisku do podłoża przy jak najmniejszym oporze powietrza – wyjaśniał na etapie przygotowywania ID.R do startu Francois-Xavier Demaison, dyrektor techniczny Volkswagen Motorsport. Aerodynamika jest niezwykle ważna także w „cywilnych” samochodach. Opływowe linie nadwozia ograniczają zużycie energii, a co za tym idzie – zwiększają zasięg i obniżają całkowite koszty eksploatacji pojazdu.
Volkswagen ID. R, Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Dwa elektryczne silniki Volkswagena ID. R rozwijają łącznie 680 KM. Mają one jednak znacznie wyższą sprawność od silników tłokowych, co oznacza, że przy generowaniu tak wysokiej mocy powstaje mniejsza ilość produktu ubocznego w postaci ciepła. Ilość powietrza potrzebnego do chłodzenia jest tym samym znacznie mniejsza niż w wypadku silników spalinowych. Poza tym elektryczne jednostki napędowe nie potrzebują powietrza do tworzenia mieszanki, można więc było zrezygnować z wlotów powietrza w nadwoziu, którymi zasysane jest to powietrze (z aerodynamicznego punktu widzenia ich istnienie to spora wada). Według bardzo podobnego klucza zaprojektowano nadwozie kompaktowego Volkswagena ID.3. Otrzymał on bardzo wydajny silnik elektryczny, więc szatkowanie pasa przedniego wlotami doprowadzającymi powietrze do chłodnicy stało się zbędne.
Volkswagen ID. R, Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Przy opracowywaniu akumulatorów modelu ID.R wykorzystano wiedzę i doświadczenia inżynierów z działu rozwoju samochodów seryjnych Volkswagena. – Układ elektroniczny ID. R jest chroniony przed promieniowaniem elektromagnetycznym systemu o wysokim napięciu – wyjaśnia Bertram. Tego rodzaju doświadczenia zbierane podczas startów elektrycznego ID.R będą później wykorzystywane przy konstrukcji seryjnych modeli z rodziny ID. Transfer wiedzy ze sportu na drogi będzie dotyczył też informacji na temat systemu ładowania akumulatorów - zarówno z zewnętrznego źródła prądu, jak i poprzez rekuperację (odzyskiwanie energii powstającej podczas hamowania) w czasie jazdy. W tymczasowym parku serwisowym jaki urządzono na Nürburgringu ID. R będzie zasilany energią elektryczną pochodzącą z dwóch systemów ładowania o niskiej mocy przyłączeniowej, co zapewnia ich ładowanie w 20 min, a jednocześnie chroni przed przegrzaniem.
Volkswagen I.D. R Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Do wewnętrznego systemu akumulatorów podłączono klimatyzację, żeby niezależnie od temperatury na zewnątrz stworzyć jak najlepsze warunki do ładowania. - Najlepiej gdy akumulatory mają temperaturę 30 stopni Celsjusza – wyjaśnia Marc-Christian Bertram, szef działu Elektryki i Elektroniki w Volkswagen Motorsport. Podczas zawodów na Pikes Peak, jak i próby na „Ringu” Volkswagen wykorzystał nowoczesny generator prądu z silnikiem zasilanym gliceryną. W procesie spalania tego związku nie powstają prawie żadne szkodliwe substancje i jest ona niemal neutralna pod względem CO2 - pochodzi z odnawialnych źródeł roślinnych.
Romain Dumas, Volkswagen I.D. R Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Podczas testów w tunelu aerodynamicznym inżynierowie Volkswagen Motorsport posługiwali się modelem ID. R w skali 1:2. Dopiero później nadwozie w skali 1:1 zostało poddane ostatecznym korektom w centrum rozwojowym Porsche w Weissach. Wiele nowych komponentów drukowano na bieżąco w drukarce 3D. W sumie wydrukowano ok. 2000 elementów. Obie technologie mogą zostać z powodzeniem wykorzystane przy projektowaniu kolejnych samochodów, które w przyszłości trafią na nasze drogi.
Volkswagen I.D. R Pikes Peak
Photo by: Volkswagen Motorsport
Volkswagen stworzył wyczynowy model ID. R, by udowodnić kompetencje swoich inżynierów na kolejnym - po WRC i rallycrossie - polu. Ale nie tylko. Innowacyjna wyścigówka jest także próbą udowodnienia, że silniki spalinowe nie są jedynym słusznym rozwiązaniem w sporcie motorowym, natomiast napęd elektryczny jest bardzo rozwojowy i już na początkowym etapie poznawania go zaskakuje możliwościami.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze