Kopiowanie w F1 na porządku dziennym
Szef AlphaTauri Franz Tost zaprzeczył sugestiom jakoby zespoły środka stawki nieuczciwie odnosiły korzyści, „żerując” na rozwoju prowadzonym przez czołowe ekipy.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Przewodnim tematem pierwszego dnia testów w Barcelonie stało się niezwykłe prawdopodobieństwo najnowszego dziecka Racing Point do ubiegłorocznego modelu Mercedesa. Tego co było obiektem inspiracji nie ukrywają nawet sami przedstawiciele ekipy z Silverstone.
- Inspiracją stał się najszybszy samochód ubiegłego roku - mówił w rozmowie z Motorsport.com Andy Green.
Zdaniem Tosta takie naśladownictwo nie jest niczym niezwykłym.
- Istnieje współpraca pomiędzy Racing Point i Mercedesem, polegająca na przejmowaniu wielu części - powiedział Tost Speedweekowi. - Widzę, że Racing Point poszedł ścieżką Mercedesa, jeśli chodzi o rozwój samochodu i logiczne jest, iż doszli do podobnych rozwiązań. Wszystko jest jednak zgodne z zasadami.
Kopiowaniu i dopracowywaniu rozwiązań zastosowanych przez rywali sprzyjają także praktycznie niezmienione przepisy techniczne. Helmut Marko, doradca sportowy Red Bulla, przyznał, że juniorski zespół austriackiego koncernu, czyli AlphaTauri używa w dużej części RB15, czyli samochodu RBR w ubiegłorocznej specyfikacji.
- Mamy stabilny zestaw przepisów, więc normalne jest, iż zespoły kopiują wzajemne rozwiązania - kontynuował Tost. - To nie jest nowość w Formule 1, to integralna część królewskiej klasy. Gdy zespół wyścigowy wymyśli coś zupełnie nowego, jego przewaga może trwać cztery, pięć wyścigów. Potem reszta nadrabia zaległości, kopiując te rozwiązania. Tysiące zdjęć robionych jest już podczas testów, a technicy wszystko obserwują. Następnie naśladują i sprawdzają w tunelu aerodynamicznym co według nich jest dobre.
- Ważne jest jednak to, że nie wystarczy po prostu przejąć część pojazdu przeciwnika. Trzeba ją też zrozumieć. Jeśli tylko skopiujesz nos i przednie skrzydło, nie oznacza to, że aerodynamika twojego samochodu będzie działała. Wszystko musi harmonijnie ze sobą współpracować. Wygląda na to, że tak jest w przypadku Racing Point, ponieważ ich bolid był bardzo szybki pierwszego dnia - zakończył Franz Tost.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze